prowokowanie obcych mezczyzn

Dziewczyny lubicie to robić, często to robicie? Jeśli tak to jakimi sposobami i kiedy, kogo najczęściej?? :) Ja osobiście lubię czasami jak mi się jakiś mężczyzna podoba, ale tak bardziej subtelnie np spojrzec w oczy i przygryzc warge czy co w tym stylu. Niektore kobiety lubią prowokować takich ewidentnie brzydkich (wg nich) mężczyzn lub młodszych od siebie. A jak to jest z wami?

Chciałabym by mnie ktoś porządnie wyruchał i wylizał cipkę. :)

Paulinka jak tak będziesz prowokować to któregoś razu w ciemnej bramie jakiś samiec zrucha Cię bez Twojego przyzwolenia.

Nie chodzę po bramach:) Chodziło mi bardziej o sytuacje w klubie, szkole czy w pracy.

byle nie zajętych:P

A jakie to ma znaczenie skoro i tak do niczego nie dojdzie?

nie prowokuję, bo potem tylko probelmy z natrętem

fajnie, jeśli jeszcze możesz prowokować w szkole, dzieciaku zajmij się lepiej nauką

Chyba sobie żarty stroisz. Procent atrakcyjnych mężczyzn jest może 10% (w Polsce, bo gdzie indziej to nie wiem) więc trafienie na takiego którego by się chciało prowokować to niezłe szczęście.

Z nauką nie mam problemów:) Prowokuje się raczej bardziej dla siebie i poprawy samopoczucia niż dla jakiegoś celu.

to może być mocno niebezpieczne.... dla Ciebie ;)

Bez przesady wiekszość kobiet robi tak samo. Chodzi jedynie o to żeby nie przekroczyć granicy złego smaku.

51342048* smialo piszcie koty ;)

ja tak robie jak jestem samotna, albo jak chce sie dowartościować :o wybieram sobie różnych typów i rzucam im bardzo prowokacyjne spojrzenie prosto w oczy, trzymam kilka/kilkanaście sekund.. czasem ubieram sie trochę wyzywająco, często mam na sobie sexy ciuchy.. czytałam gdzieś, że takie zachowania są związane z zaburzeniami osobowości. zrobiłam test, wyszło mi 61% tego zaburzenia... jednak tak jak pisze: to zależy od podłego nastroju - mam podły nastrój, walne sobie piwko, lampke winka, wyjde na miasto porwać kilka męskich spojrzeń, wracam do domu, włączam dobrą komedie, pije drugie piwko/winko i ide spać narąbana, ale w błogim humorze.