Wstydzę się mu przyznać, że jestem biedna

Poznałam bardzo fajnego chłopaka, pochodzącego z zamożnej rodziny. Spotykamy się od trzech miesięcy. Chłopak miał kiedyś dziewczynę, która po roku związku wyznała mu, że była z nim dla kasy (kupował jej wszystko, zabierał na wycieczki). Jest na tym punkcie wyczulony, nie dziwne. Kiedy poznał mnie odebrał wrażenie, że również jestem zamożna, sprzęty w domu, mnóstwo ciuchów, prywatna szkoła. Problem w tym, że może kiedyś tak było ale ponad rok temu zmarł mój tata i zostawił nam mnóstwo długów, musieliśmy sprzedać mieszkanie, mama siedzi teraz za granicą. Ja ledwo z pensji i renty opłacam wszystko. A sprzęty, ciuchy, wszystko zostało z tamtego okresu. Boję się powiedzieć mu, że tak naprawdę jestem biedna i na pomoc rodziny nigdy nie będę mogła liczyć. Nie chcę, by myślał, że może będę kolejną liczącą na jego kasę...