Jak zacząć się kochać?

Mamy obydwoje po 26 lat. Spotykamy się od miesiąca (codziennie). Ostatni weekend cały spędziliśmy razem, spaliśmy razem. Całujemy się, on mnie dotyka, piersi, nóg, itp. Obydwoje doprowadzamy się do stanu ogromnego podniecenia i na tym koniec. W ten weekend znów będziemy razem spać i nie chcę powtórki z rozrywki, że będę usypiała z ogromnym podnieceniem, chcę z nim się kochać! Ale co mam zrobić, rozebrać go, skąd mam wiedzieć, że on tego chce, a nie zrzuci mnie z siebie, wyzywając od dziwek?

Hej, może nie tak od razu z grubej rury - rozbierać i wskakiwać :) Jeśli wstydzisz się z nim o tym porozmawiać, pokaż mu gestami. Prawdopodobnie jest tak, jak piszesz, że on Cię dotyka, pieści - a Ty? Dotykasz jego klatę? Pieścisz uda? Całujesz delikatnie po szyi? Muskasz swoim ciałem o jego ciało? Myślę, że są to dość jasne sygnały gotowości na finał :) Powodzenia!

No a jeśli on nie chce się z tobą kochać to co wtedy? Będziesz do końca życia leżała przy nim na łóżku? Ściągaj mu gatki, poliż mu fiuta i zobaczysz czy mu się spodoba.

Myślę, że powinniście najpierw o tym porozmawiać.

26 lat i takie problemy:O

może on jest prawiczkiem?:P

No właśnie ja też go dotykam! Całuję po ciele, podgryzam, czuję jak on się podnieca, jak mu staje...Ja i on przyspieszone oddechy, czuć gorąco... Miałam przed nim kilku partnerów, w takich sytuacjach już żaden by nie wytrzymał.

Tak, koniecznie najpierw porozmawiajcie. Uwzględnijcie konotacje religijne, społeczne i psychologiczne tego kroku. Uzgodnijcie sposoby zabezpieczeń oraz ewentualne konsekwencje awarii zabezpieczeń. Koniecznie też uzgodnijcie minutowy program imprezy, co kto ma robić i w którym momencie. W przypadku kwestii spornych typu: "a teraz ja kończę" "ale nie na włosy" musicie koniecznie ustalić jakieś kompromisy. No i najważniejsze: kto leży po której stronie łóżka.

A ten wytrzymał i nie wsadził.

Pewnie za bardzo Cię szanuje. Nie chce niczego zniszczyć. Daj mu znak, że wszystko będzie OK, że chcesz tego.

moze mu nie staje.

Czy prawiczek to wątpię... Bardziej obstawiałabym to, że bardzo mu zależy i nie chce wyjść na takiego, co tylko do majtek mi się dobiera. Ale to minie. Gorzej jak problemem są jakieś inne lęki, o których nie chce mi powiedzieć. Spotykałam się dawno temu z takim, co tak sobie upierniczył, że ma małego, że pół roku uciekał od tego, aż w końcu wypił i się przyznał o co chodzi :)

no i faktycznie miał mniej więcej takiego jak mieli ci wszyscy Azjaci z którymi spałam :D

przy nastepnej okazji przyprzyj go do muru to sie nie wycofa:-)

i będzie musiał wsadzić :)

Nie podszywać się!