Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaa wlasnie

leki podawane podczas porodu. ktoś mi powie na co/po co one były?

Polecane posty

Gość taaa wlasnie

do tej pory nie wiem, nie informują tylko szprycują, a człowiek zamroczony, ogłupiały nie spyta nawet... buscolizyna ampicillina fenoterol scopolan dolcontral glukoza 0,9% NaCl entonox wiem mniej więcej co to są za środki, ale po co je podawali? wymieniłam z 2 porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
antybiotyki przede wszytkim zeby nie doszlo do zakazenia, leki rozkurczowe, nie wszystki nazwy znam, ale kilka z nich tez mialam podawane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
a po co rozkurczowe właśnie przy akcji skurczowej?:) tego nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
żeby złagodzić ból oraz w przypadku gdy szyjka jest niegotowa a skurcze są bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
azu dzięks;* tak też było. szyjka była twarda,niezgładzona,5 cm, a skurcze powodowały już prawie utratę przytomności...wtedy nie myślałam, żeby pytać po co i na co to wszystko...przy obu porodach bóle potęgowała końska dawka oxy...błagałam o znieczulenie, chciałam zapłacić każdą cenę, ale oczywiście u nas nieosiągalne, nie chcieli gnoje wezwać anestezjologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
A czemu ci wywoływali oxy skoro szyjka była niedojrzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Rozkurczowe, aby zlagodzic bol, choc jak przypomne sobie jak mi wkladano te czopki to...brr. tez mialam oksy. jako znieczulenie- dolargan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Acha, glukoze podają jako substancję "odżywczą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
pierwszy poród- 10dni po terminie, 2cm rozwarcia od miesiąca, małowodzie, decyzja o podaniu oxy, po niej 19h skurczy, ponad 30min parcia i finito... drugi poród - 6dni po terminie, odejście wód w domu, skurcze co 2min, IP, a tam badanie i 4cm, skurcze osłabiły się i co 5min częstotliwość, kilka godzin bez zmian,więc znów decyzja o podaniu oxy, 3h skurczy zwalających z nóg, tracenie przytomności, parcie 3min i finito lekarz mówił, że mam wyjątkowo "złośliwą i oporną szyjkę":) pytali czy miałam wykonywane na niej jakieś zabiegi, ale mówiłam, że nie - taka moja natura...więcej dzieci nie zamierzam już rodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
pierwszy poród- 10dni po terminie, 2cm rozwarcia od miesiąca, małowodzie, decyzja o podaniu oxy, po niej 19h skurczy, ponad 30min parcia i finito... drugi poród - 6dni po terminie, odejście wód w domu, skurcze co 2min, IP, a tam badanie i 4cm, skurcze osłabiły się i co 5min częstotliwość, kilka godzin bez zmian,więc znów decyzja o podaniu oxy, 3h skurczy zwalających z nóg, tracenie przytomności, parcie 3min i finito lekarz mówił, że mam wyjątkowo "złośliwą i oporną szyjkę":) pytali czy miałam wykonywane na niej jakieś zabiegi, ale mówiłam, że nie - taka moja natura...więcej dzieci nie zamierzam już rodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
sory za dubla, kafe coś szwankuje mi dalera dzięki również za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Ja tez byłam po terminie, 7 dni, podali mi oksy o 7 rano, skurcze się "pisaly" ale ich nie odczuwała, zaczely się o 12, a o 15 parcie, wiec nie bylo zle. Ale nie wiem jak to jest jak sie rodzi naturalnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
ohhh to dziękuj Bogu, że nie odczuwałaś:p u mnie się spotęgowały...przed oxy 6h miałam takie, że mówię mogę rodzić co roku:p, a potem jak mi podali to ścierwo, to 3h miałam takie, że wywracałam białkami i wiłam się jak opętana...nigdy w życiu nie przeżyłam takiego bólu, najgorsze 3h mojego życia! jestem świeżo po 2 porodzie, więc pierwszy już tak mniej wspominam...parcie było za to ulgą, 2 razy i mały wyskoczył! wolałabym przez 24h niż mieć te rozwierające po oxy 3h, horror:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
przeć*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
ja też miałam oxy -wody mi odeszły a skurczy zero więc trzeba było. Rozwieranie nie było złe ale prawie godzinne parcie makabra. :( Za to drugi raz był poród samoistny -eleganckie skurcze, szyjka zgładzona i ładnie poszło. Parte skurcze miałam 3 tylko. Tak to mozna rodzić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Niby wszystki po oksy, ale kazda inaczej to przezywala. jednak jest cos w tym,ze kazdy porod jest inny. Polozna zartowala ze jestem kandydatka na bezbolesny porod, a moj gin mowil, ze mam sie nie bujac caly dzien na pilce tylko rodzic ;-).A ja od 7 do 12 chodzilam sobie pod oksy jak na spacerku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
azu- no właśnie u mnie też trzeba było podać oxy, bo tak jak pisałam 1poród rozwarcie,małowodzie, a zero akcji...a 2poród skurcze słabły,szyjka twarda,a wody odeszły dawno, jeszcze dziecko się ostro pchało, bo mały miał rączkę obok główki i tak był obwiązany pępowiną, sinizna mu schodziła tydzień, więc 2 parcia i wyskoczył. 3min mam wpisane 2okres porodu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
hehe ja całe rozwieranie przesiedziałam na krześle oparta o kroplówkę z oxy. Teraz porównując do samoistnych skurczy to jakoś nie kojarzę w ogóle skurczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
u mnie za drugim razem też byłyby dwa parte tylko ale maluszek nie do końca tak się ułożył jak trzeba i zrobili nacięcie a potem poszło. Ale za to miałam inne atrakcje potem -łyżeczkowanie macicy -łożysko nie całkiem odeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
Dalera zazdroszczę!:D niektóre to mają szczęście, rodzą jak ze znieczuleniem. ja chciałam to mój "wiejski" szpital odmówił...gdybym wiedziała, że taki to ból po tej cholernej oxy będzie, to bym wybrała prywatną klinikę 50km od mojego miasta, średniowiecze:o a wiesz, skurcze co 2min po odejściu wód w domu były jak mocniejsze bóle miesiączkowe, więc mówię będzie git, ale wszystko się zmieniło po kroplówie,czar prysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Najwazniesze ze to juz za nami :-). Jak lezalam w szpitalu to byly dziewczyny, ktore chodzily :pod oksy" chyb apo 2 razy i nic, wracaly i dopiero na koncu cc. Uroki. Mi troszke szoda,ze nie wiem jak to jest jak sie porod sam zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
azu, wiem o czym piszesz. przy 1 porodzie choć dziecko 3230 to pękłam na 6szwów i miałam łyżeczkowanie także, na doopie nie mogłam porządnie usiąść dobry miesiąc, a z 6miesięcy czułam dyskomfort podczas seksu...a za drugim razem synek 4040/59cm i ani draśnięcia, łożysko całe, byłam w szoku i położna,lekarz tak samo, że mnie nie porozrywał, jeszcze ta rączka:) myślałam, że będę miała luzy jak cholera, ale 2 miesiące po porodzie czuję męża, a on mnie, więc chyba nie jest źle hehe...w ogóle po 2 porodzie kilka godzin później siedziałam na położnictwie po turecku na łóżku, bo tak mi było wygodnie karmić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
Dalera, dokładnie, najwazniejsze, że to już za nami, ja never ever, żadnych porodów:p nie żałuj, nie masz czego, dobrze, że przeszłam to tak super, a nie inaczej, bo po oxy bardzo dużo kobiet po prostu odjeżdża z bólu...powiem Ci, że mam porównanie, bo jeden poród wywołali, a drugi zaczął się w domu i w sumie nic szczególnego...obudziły mnie o 4 rano skurcze, wyszłam do łazienki, pociekło trochę po nogach, pakowanko i na izbę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Coś za coś- uwazam swoj porod za "lajtowy", ale polog byl koszmarem. Rana po nacieciu sie nie goila, chyba dopiero po 3 miesiacach przestalo mnie mocno bolec. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
przeszłaś* - ale literówki dziś walę! chodziło mi oczywiście o Twój lajtowy poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
wiesz co ja to gorzej wspominam jednak pierwszy poród -ciężkie parcie a do tego spaprane nacięcie oj bałam się potem kolejnego połogu. Długo ledwo chodziłam. A za drugim razem poród jak pisałam już i nacięcie było znów ale tak eleganckie że w ogóle mi nie dokuczało. A i po turecku usiadłam zaraz po powrocie do domu czyli 3 dnia. Najbardziej bolało mnie obkurczanie macicy z tego wszystkiego. Powiem wam że i tak źle nie wspominam swoich porodów, urazu nie mam ani problemów przez to. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
ja rodzilam raz, ale na dzien dzisiejszy (ze wzgledu na polog) nie zamierzam juz nigdy rodzic ;-). Chyba ze bedzie dostepna wersja bez pologu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wlasnie
no to połogu zatem nie zazdroszczę, ale najważniejsze, że już wszystko jest ok...u mnie właśnie po pierwszym dupsko mi się miesiąc goiło, a po drugim porodzie krocze nietknięte, ale za to wylazł mi hemoroid przez ogromne zaparcia i mega żylak na jednej łydce do usunięcia...w przyszłym tyg umawiam się na zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
ta kroplówka oxy to mogliby torturować więźniów...wyłam z bólu po jej podaniu i chyba pierwszy raz miałam myśli samobójcze. U mnie poród po 16 godzinach zakończy sie cc ....po podaniu znieczulenia w kręgosłup czułam sie jak w raju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×