Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evharisto

czy warto pisać jako pierwsza do faceta

Polecane posty

Gość evharisto

Witam, pewnie ten temat był poruszany już ale prosze Was o radę czy warto "walczyć" o faceta? Ponad m-c temu poznałam mężczyznę do którego moje serce zabiło mocniej.... Problem w tym, że on wogóle nie pisze do mnie pierwszy. Znacy się, jak ja napisze to on odpisze i zazwyczaj piszemy bardzo długo czasem do nocy, dyskutujemy sobie jednak tylko smsem. Próbowałam między wierszami zaproponowac spotkanie jednak dostawałam "kosza" . Wiem, ze ma trudną sytuację bo akurat jak się poznaliśmy to jego jeden brat zginął w wypadku samochodowym a drugi jest w szpitalu . Teraz on jest jedynym zywicielem rodziny. Spotkalismy się juz z 3 razy , zazwyczaj na spontanie. Ostatnio nawt nie dawno się widzieliśmy na imprezie u znajomych. Na początku trochę było drętowato ale potm sobie poszliśmy do drugiego pokoju i rozmawialismy. Ja sie go zapytałam,(może niepotrzebnie) czy nie jest zły że tak piszę do niego on powiedział coś w stylu że nie tylko żeby nikt nic sobie nie pomyślał po tych smsach.. Nie wiem o co chodziło, myślałam zebym nie robiłą sobie nadziei ale potem jak rozmaialiśmy jeszcze to on sie otworzył przede mną,zaczął sie przytulać opowiedział o rodzinie o swojej sytuacji(stwierdził że sam nie wiem czemu mi to mówi) miałam łzy w oczach bo od moje kolegi wiem, że to prawda. Ten kolega powiedział tez zebym do niego pisała żeby on wiedział że jestem w poblizu, żebym nie zrażała się tym że nie odpisuje(choc jak pisze to odpisuje zawsze) nie jestem nachalna w tym wszystkim raz piszę 2 dni pod rząd potem np po klku dniach Po tej imprezie odprowadził mnie do domu oczywiście wtedy też rozmawialiśmy, przytulaliśmy się powiedzial mi że każdą wolną chwilę poświęca bratu i że to jest teraz dla niego najważniejsze. Powiedizałm mu, gdy mnie przytulił że wiem ze taki wieczór sie nie powtórzy juz a on odpowieział:"Ty to powiedziałaś" no i tak zamiast 20 min szlismy prawie 2 godziny. byłam szcześliwa. On sam mi powiedział, ze jest mu miło i przyjemnie , i że nie wie co ja w nim widzę takiego... a ja w nim widzę tego Jedynego(oczywiście mu tego nie powiedziałam). Przy nim mogę być sobą , jestem z nim to świat się dla mnie nie liczy... jestem osobą która zwraca uwagę na szczególy, i widze że jest troskliwy i opiekuńczy nawet w szczegółach. po opisie możecie wnioskować, ze jestem jakąs gówniarą która się zauroczyła jakimś mężczyzną i pewnie jej minie ale tak nei jest-mam prawie 30 lat tylko inaczej nie potrafi tego opisać:)strasznie mi na nim zależy. Wiem, że jestem atrakcyjna kobietą i podobam się facetom więc jest szansa że jemu tez się podobam. Czy któraś z Was miała podobną sytuację, a może na ten portal zagladają mężczyźni i oni coś doradzą?Bo wiem, że faceci nie lubia jak dziewczyny do nich piszą itp... Bo ja powoli zaczynam tracić chyba nadzieję... Z góry dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
Na jakiej podstawie wywnioskowałaś, że faceci nie lubią jak się do nich pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evharisto
może trochę doświadczenie, generalnie tak się mówi że to niby facet powinien być zdobywcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna 1999
wiesz co, ja sie nie dziwie ze facet ma powazny problem i serio nie ma glowy do zdobywania i do tych wszystkich fajnych rzeczy, ktore robi sie na poczatku zwiazku i gdy czlowiek sie zakochuje...przezywa bardzo trudny okres w zyciu, ktory jednak minie. Do Ciebie nalezy wybor co zrobic, czy poczekac czy nie. Ty jednak sie zakochujesz, On czuje sie z Toba dobrze, bo po prostu potrzebuje kogos blisko, choc to wcale nie musi oznaczac ze sie w Tobie zakocha, albo bedzie Cie widzial w kategoriach swojej dzeiwczyny. Choc oczywiscie nie wyklucza. Do Ciebie nalezy wybor czy chesz poczekac i zaryzykowac. Bo byc moze jak wyjdzie z traumy zaloby, choroby, szpitala, to bedzie Cie postrzegal tylko jako przyjaciolke, bardzo bliska osobe, wrecz siostre, ale nei kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
To prawda, że facet jest zdobywcą, ale to kobieta jednak wybiera faceta. To Ty masz go zdobyć, ale w ten sposób, żeby to jemu wydawało się, że to on cie zdobył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evharisto
Wiem, ze ma trudny okres i nie miłości mu w głowie ale też nie jest taką osobą żeby dzielić sie problemami. A ostatnim razem trochę się otworzył.Ja jestem taką osobą, ze raczej nawet jak nie wyjdzie to nie palę za sobą mostów. A go bym chciała miec nawet jako dobrego kolege. Chciałąbym byc po prostu w tych trudnych chwialach bo wiem, że lepiej jak ma się dzielić zkim problemami. Ja sobie dam radę, nawet jeśli okaże się najgorszy scenariusz ale nie chce go stracic.Dlatego nie wiem jak się zachowywać w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna 1999
jesli jestes na to przygotowana, by nawet byc jego kolezanka, by go nie stracic jako czlowieka, to nie postrzegaj tego co sie dzieje w kategorii "kto pierwszy napisze".... byc moze pewnego dnia on napisze pierwszy, bo ten stan nie moze trwac na pewno zawsze.... z drugiej strony przemysl to co czujesz, bo to trudne relacje i byc moze na poczatku bedzie ok, ale wkrotce mozesz poczuc sie w jakis sposob oszukana, nawet jesli to nie bedzie jego wina.... powodzenia! warto spokojnie i powoli budowac relacje i bliskosc z czlowiekiem ...swiat dzisiaj stawia na szybki obrot rzeczy i gotowe recepty na szczescie, to jednak nie jest droga do szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evharisto
Czana 1999 to co napisałaś na początku o zakochaniu i rzeczach zwiazanych z tym wogółe nie przeszlo mi przez głowę i dziękuje Ci bo akurat w ten sposób nikt mi nie uświadomił tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
".Dlatego nie wiem jak się zachowywać w tej sytuacji... " Napisz , ale nie bądź wylewna ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evharisto
Nie dzękuje!ale za dobre słowa tak:) Dodam, że widze pewnien postęp bo jak kończy rozmowę to pisze, ze idzie spać itp. Nawet czasem sam po kilku godz ciszy ciagnie temat który wydawałoby się że jest już zakończony bo rozmawialiśy o nim np po południu. Także chyba warto mieć nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna 1999
no pewnie ze warto...bo zaluje sie tylko rzeczy ktorych sie nie sprobowalo zrobic, a nie tych ktore nie zakonczyly sie sukcesem ;) jeszcze raz powodzenia i cierpliwosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evharisto
no niby żadna, ale to ja zawsze zaczynam pisać. Myślę, że teraz jak się odezwę to po prostu zadzwonie a nie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby mu nie zależało na konta
kcie to by Ci nie odpisywał. Na pewno mu miło, że się nim interesujesz, jego sprawami, pocieszasz go, wspierasz, pozwalasz się wygadać. To dobry początek, bądź blisko a sama zobaczysz, że wkrótce sam Ci zapronuje spotkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje za słowa wsparcia i odwagi. Jednak nie wiem jak okazać mu za zainteresowanie, być blisko itp żeby go nie wypłoszyć, Kompletnie wymiękam przy nim... chętnie bym zadzwoniła ale nie mam odwagi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×