Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olka1681

DORADZCIE PROSZĘ!Prywatna podstawówka-problem z dziecmi.

Polecane posty

Gość ixyyyyyyyyyyy
zabawy z wiejskimi dziecmi, pomaganie niepelnosprawnym nie przysporza jej znajomych, nie w takiej szkole przykre, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
jestes nadambitna skad wiesz, ze nauka w weekendy nic jej nie da? chcesz zrobic z niej robota, ktory na nic wkrotce nie bedzie mial sily :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
mmvvvvvmmmmmmmm-tak samo jak polskie szkoly panstwowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Jooanna.......
Znajoma też posłała dziecko do prywatnej szkoły, z dziećmi się zaprzyjaźniła szybko. Teraz jest w 3 klasie. Przykro jej tylko jak są opowieści z wakacji ferii Dzieci opowiadają o Majorce Egipcie Hawajach Alpach itp a ona o wakacjach u babci na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kursów w weekendy dla dzieci u mnie nie ma, tylko w tygodniu. To że przyjedzie nauczyciel raz czy nawet 2 razy w weekand nic jej nie da językowo, wiem z własnego doswiadczenia. Języka nauczyłam się poźno, dopiero jak wyjechałam za granicę a chodziłam wlasnie wczesniej 2 raz w tyg po 45 minut prywatnie, bo w szkole wciaz walkowalismy to samo. Zresztą szkola zapewnia native speakera - Anglika czego ja jej nie zapewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Moa corka uczy sie angielskiego od 5 roku zycia i teraz sa to zajecia 3godz w tygodniu,lekcje prywatne.i super sobie radzi z jezykiem angielskim moglam sie o tym przekonac w tym roku na wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444
ixyyyy nic nie da nauka języka dziecka 6, 7 letniego godzinę lub dwie w tygodniu. Nie w tym wieku. Ale to trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie :)) Najlepszy jest jeden dzień w całości w danym języku. Dziecko uczy się wówczas, jakby to był jego język ojczysty. P.S. Przywróćcie temat, rodzice mają prawo znać prawdę! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5347748&start=30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a dlaczego nie zapewnisz jej native speakera? przeciez tacy tez udzielaja prywatnych lekcji :o poza tym lepiej gdy prowadzacy dostosuje sie do poziomu i wymagan corki a nie calej grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Oj wydaje mi sie ze przesadzasz.mojej siostry corka ma 15lat od 7 uczy sie angielskiego.mowi swobodnie pisze ze znajomymi.i nie chodzila do szkoly jezykowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
no to sie zdziwisz, ze da :/ tylko trzeba chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvvvvvvvmmmm
Rafella r mmvvvvvmmmmmmmm-tak samo jak polskie szkoly panstwowe. NIEPRAWDA corka z zieciem wyjechali ,ziec dostal od razu prace na podstawie swiadectw a corka do tej pory sie taraska bez pracy na jej swiadectwa wszedzie patrza z ironia, jedynie mogla podjac prace w mc na kasie oboje po studiach, ziec panstwowe corka prywatne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAREK MIECHo
A moze poprostu nie lubia twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Ty mowisz o studiach ja o podstawowce.Fakt ze jesli chodzi o studia prywatne to w pl nigdy bym na takie poslaa corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Prywatne uczelnie w pl sa na takim poziomie ze sama z nich kpie,uwazam ze to studia dla leni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Jooanna.......
Coś z tymi prywatnymi szkołami jest. Nie wiem jak niższe szczeble ale u nas jest Wyższa Szkoła Biznesu prywatna i w urzędzie pracy są np takie ogłoszenia Zatrudnię pracownika i tam wypisane te wszystkie wymagania a w nawiasie ( absolwentom WSB z góry dziękujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvvvvvvvmmmm
Rafella r corka od A-Z same prywatne szkoly:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Moje dziecko chodzi do prywatnej szkoly muzycznej, to zupelnie inna bajka niz szkola jezykowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko znowu zostaje weekand bo w tygodniu po 10 godzinach w przepełnionej szkole państwowej nie będzie na to ani sily ani czasu. W weekand to za mało. W szkole mają 10 godzin lekcji w jez angielskim plus jeszcze wf po angielsku czyli ponad 11 godzin tygodniowo. Wiem jedno- jak się nic nie zmieni to pojdzie do panstwowej i pewnie tez ja zapisze prywatnie ale nie nauczy sie jezyka tak jakby naucze się tu. Znam chłopca który chodzi do szkoły córki, jest w 3 klasie obecnie(fajny mily z normalnej rodziny) i normalnie,swobodnie po angielsku mówi,a dzieci w jego wieku z panswowych szkoł ciagle wałkują- i am -you are ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
jesli chodzi o studia to zdecydowanie uczelnie poza grancami kraju wchodza w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasu w prywatej sa mniejsze
mogla wiec trafic na niesympatyczne, nowobogackie dzieci, bo takie bywają. Moje chodzily okresowo i do prywatnej i do panstwowej. Corka trafila w prywatnej na super klase, syn tez na niezla.Natomiast w szkole panstwowej to byla dla nich porazka - wrzask, balagan na lekcjach, chuligaństwo wokól, meka. Wpanstwpwym liceum bylo juz zupelnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444
ixyyyy nie chodzi o wymienianie zwierzątek czy zabawek :) Tylko o komunikowanie się - tego 6-latka nie nauczysz systemem lekcyjnym. Oczywiście, "dzień doby" i "bye" też się nie liczą. Rodzice: native speaker jest świetny - gdy pracuje kilka godzin dziennie z dzieckiem. Stać was? I drobny szczegół: drobny pijaczek, byle Anglik - się nie liczy. Podobnie Hinduska prosto z Indii, 14latka ze slumsów, za 10 zeta za godzinę. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takze jeszcze poczekam a jak nie to przepisze, będzie mi szkoda tego angielskiego, ale psychika córki najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
U mnie prywatne lekcje angielskiego swietnie sie sprawdzaja.oprocz tego corka zna jeszcze jezyk niemiecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a co to za problem by cala sobote np miala z native speakerem? jezeli jeszcze ma dziecko w tym wieku to tym lepiej za te pieniadze co wydaje na szkole spokojnie kogos by znalazla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
W tym oku bylysmy w usa 2mc,corka swietnie sobie radzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Bawila sie z dziecmi,rozmawiala z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rehberghre
11:00 [zgłoś do usunięcia] olka1681 Szkoła ma dobry poziom, jest mnóstwo zajęc w cenie czesnego i to jest dobre że nie trzeba nigdzie dodatkowo posyłać, bo oprócz angielskiego jest basen, taniec, szachy, nauka dobrych manier , nauka gry na instrumentach muzycznych, logika. Zajęcia się córkę podobają, nauczyciele są fajni tylko aspekt towarzyski mnie martwi. U mnie w publicznej szkole był i basen i zajęcia tanczne dla chętnych, doberych manier to chyba wiadomo że wszędzie powinni uczyć jak i logiki ( no chyba, że o formalnej logice piszesz :-P ) Zobacz jaki jest temat - DORADŹCIE, a tym czasem ty jak widać jesteś zdecydowana i jeszcze nas próbujesz przekonać że to dobry wybór. Basen, szach i logika na nic się dziecku zdadzą jak się wycofa społecznie, a takie naleciałości z wczesnych czasów szkolnych i łątki pokutują przez lata jak nie przez całe życie. rób co chcesz, to twoje dziecko ale wierz mi że pewność siebie i poczucie własnej wartości są cenniejsze niż gra na instrumencie i inne duperele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
444 ale przeciez te dwie czy cztery godziny tygodniowo moze miec z nativem, nie w systemie lekcyjnym :o jakies tepe pojecie o nauczaniu masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Mnie tez sie wydaje ze podjelas decyzje.troche nie rozumiem dlaczego ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×