Co groziłoby mi gdybym w czasach komunistycznych ...

Mówił, że jestem narodowym demokratą, że PZPR to zdrajcy na usługach ZSRR oraz o mordach katyńskich i zsyłkach Polaków na Wschód?

Dostałbyś kulkę w łeb i by było jednego idioty mniej

Raczej nie. Komuniści mordowali już takich zajadłych wrogów we wczesnym okresie.

poszedłbyś na ścieżkę zdrowia ty byś szedł przez korytarz komendy a milicjanci by cie pałowali

Wtedy podłożyłbym im bombę pod komendę.

tępy tłuku bo bys nawet o tym nie widział tylko byś siedział teraz przy tasmie w fabryce traktorów i chodził na spotkania rady robotniczej a teraz idź się ogłusz frajerzyno

no to wtedy dostałbyś czapę

Komunistów trzeba tępić.

bo to jest żałosne co tu robisz

to mówił. Musiałby to usłyszeć jakiś ubek albo ubecki donosiciel, których było pełno, i wtedy zostałbyś zatrzymany. Na jak długo, to by zależało od gorliwości aparatczyków , w ręce których byś trafił. Mogliby też wyrzucić cię ze studiów z wilczym biletem za czyn niegodny studenta. Rektorzy wyższych szkół byli niezwykle zaangażowanymi komunistami i chodzili na krótkiej smyczy PZPR, do czego teraz się nie przyznają.

Ale za co mieliby mnie wyrzucić? Przecież teoretycznie PRL był państwem, gdzie była wolność słowa.

W tamtych czasach wolność była tylko na papierze ale ciekawe czy dzisiaj tak naprawdę mamy wolność?

wtedy bylo wiecej wolnosci byle nie przeszkadzac towarzyszom kosić dobra narodowe ;)

w celu kontroli środowisk narodowych

komuniści w PRL,nie byli owładnięci chęcią mordu,ale kontroli społeczeństwa

może sam generał Kiszczak by cię wytypował,żebyś stanął na czele jakiejś grupy opozycyjnej i co jakiś opowiedział mu co się w niej dzieje,a dzisiaj byłbyś w sejmie i gardłował przeciw aborcji i gejom

Autorze post wyżej -10/10. A dokładnie to na zbity pysk byś wyleciał z uczelni i tak z 10 nie dostał paszportu.