ludzie skucesu W POLSCE- pochwalcie sie

oczywiscie to tez kwestia interpretacji i oczekiwan, ale jezeli wg was odnosicie skuces-czyli zyjecie wg siebie-wartosci, swoim stylu, mozecie sie realizowac,swoj warsztat zaspokajac swoje potrzeby wielorakie zyc w warunkach-powiedzmy komfortowych, gdzie jest czas na odpoczynek-nie tylko praca, miejsce-zielen-ale i nie zadupie-chyba ze jak kto woli jestescie silni i zdrowi realizujecie swoje dazenia, projekty, rozwijacie sie jestescie w satysfakcjonujacej relacji, macie przyjaciol, wsparcie znacie sowj sens zycia i go realizujecie macie srodki- mozliwosc ich zdobywania, macie swoj dom-mieszkanie, oszczednosci wasi bliscy i wasze sprawy sa we wzglednym komforcie i to wszystko macie-utrzymujecie dzieki swojej pracy, sprytowi czy darowi od losu-tj.bogata rodzina pochwalcie sie, bo to forum to siedlisko pesymizmu a ja szukam motywacji by wrocic do polski, czego sie bardzo boje

:). Mam 26, firmę, która zaczyna naprawdę fajnie zarabiać i cudowne życie :). Kochanego chłopaka, cudowne rodzeństwo, małą grupkę niezawodnych znajomych. Wszystko jest naprawdę super, nie mam się do czego przyczepić. Planujemy powoli ślub. Jedyne co - nie mamy swojego mieszkania bo póki co kredyt mamy na firmę, ale pewnie za rok, góra 1,5 :). Bardzo dużo zawdzięczam sobie jeżeli chodzi o moje życie bo mam w sobie ogrom kreatywności, chęć tworzenia i pracowitość, wierzę też w dobrą karmę i mam w sobie bardzo dużo pozytywnej energii, która zawsze wraca. Dostrzegam też drobne gesty które mnie uszczęśliwiają i utrzymują wiarę w dobry świat. Ot drobna sprawa - wczoraj wyleciały mi z torebki drobne - cztery osoby zaczęły je ze mną zbierać, wszystkie z uśmiechem na ustach zaczęły się czołgać po podłodze w centrum handlowym. Mała rzecz, a pewnie i ja, i te 4 pozostałe osoby poczuliśmy się potem dobrze ;) - pozytywna energia idzie dalej. Pracuje już od 5 roku studiów i wydaje mi się, że jestem naprawdę dobra w tym co robię. Większość zawdzięczam sobie, ale faktycznie - mam dosyć majętnych rodziców, bez których by mi się nie udało albo i byłoby dużo trudniej. Dołożyli mi na start + pomogli się utrzymać w pierwszym okresie, w którym firma oczywiście nie zarabiała. To jest ważny czynnik.

Można mieć wszystko.... Wszystko też może się rozsypać..... Wtedy buduje sie wszystko od nowa. Niestety nie zawsze da się to odbudować. Życie..

zgadam si,ę z supertatą :-) mam mieszkanie, samochód, prace która pozwala na godne życie, jestem zdrowa, mam oddanych przyjaciół i super rodzinę - ale nie mam najważniejszego - drugiej osoby do kochania ..:-( no i mam kilka lat zmarnowanych z moim byłym .. najlepszych lat życia..:-(

ja uważam, że odniosłam sukces. robię to co chcę, czyli prawie nic. mało pracuję, dużo się byczę, nie mam męża ani dzieci. nie mam oszczędności, bo nie czuję potrzeby ich posiadania. jestem szczęśliwa :-D

Wolny zawod, mieszkanie, samochod, dobry wyglad, zdrowie:)