Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EleonoorrRigby

Paranoiczny strach przed facetami a staranie o pracę

Polecane posty

Gość EleonoorrRigby

Cześć. Postanowiłam napisać, bo już kompletnie nie mogę dojść do porządku ze swoimi emocjami. Chodzi o mój strach przed facetami, związkami, o nieśmiałość, która utrudnia mi życie w kontaktach z mężczyznami. Ostatnie dni po raz kolejny dały mi o tym znać. Otóż dostałam propozycję pracy w pewnej firmie i w związku z tym zaproszono mnie na tygodniowe szkolenie. Zapowiadało się całkiem dobrze - dobra pensja, umowa o pracę, sympatyczny pan prowadzący. No właśnie. Chodzi o tego szkoleniowca. :) Już po trzech dniach znajomości poczułam, że ów mężczyzna nie jest mi obojętny. A co za tym idzie - zaczęłam się go strasznie wstydzić. Od tej pory staram się minimalizować kontakt jak tylko mogę, jestem chłodniejsza, unikam jego wzroku, a przed każdym szkoleniem trzęsą mi się dłonie i robi mi się gorąco. Czyli tak jak w przypadku innych facetów. Gościu chyba zorientował się, że mnie krępuję, bo zwrócił mi uwagę, że nie utrzymuję kontaktu wzrokowego, a mnie zatkało i zrobiłam się cała czerwona. Teraz już prawie koniec szkolenia, zostały zaledwie dwa dni, a ja drżę za każdym razem, gdy on się mi przygląda. Najchętniej bym go wtedy zabiła, bo nie chcę, żeby się zorientował, że mi się podoba. Zawsze tak było. Np. niedawno interesował się mną mój kolega z roku, ja nim też, ale co z tego, skoro udawałam zimną i wredną, bo bałam się, co może się zdarzyć, jeśli odwzajemnie jego starania. Oczywiście A. uznał mnie za dziwną i nasze stosunki się ochłodziły. I żałuję. Jestem totalnie popieprzona. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleonoorrRigby
Czy jest dla mnie jakiś ratunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleonoorrRigby
Ogólnie to czuję się teraz jak jakaś małolata. Mam prawie 24 lata, a w kontaktach z płcią przeciwną zachowuję się niczym spłoszone zwierzątko. Zakazuję sobie prawa do uczuć, a już na pewno do ich okazywania. Czuję się upokorzona za każdym razem, gdy nie uda mi się zakamuflować swojego zainteresowania, tak jakby to, że ktoś mi się podoba było czymś nienaturalnym. Ciągle udaję zimną i wyniosłą, bywam nawet niemiła, bo wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleonoorrRigby
Potrząśnijcie mną, bo tak już zawsze będzie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleonoorrRigby
Dlaczego nikt nie odpisuje? Chętnie bym się poradziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfhgfjh
w pracy sie pracuje a nie szuka faceta... odpusc sobie. szukaj męża poza pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggg.fgd
ojejku :o jesteś dziewicom ?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklanka zimnej wody. Trzy obroty na jednej nodze w lewą stronę (moze być z podskokami) i najważniejsze... Splunięcie lekko w lewo. Rytuał powtarzać codziennie przed wyjściem z domu aż do uzyskania pożądanego efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błąd, splunięcie wykonać po wyjściu z domu na nieożywioną część toru komunikacyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×