zakochałam się w niewłasciwym chłopaku :(

już chyba od 1 roku podoba mi się jeden chłopak. Nie jest jakis specjalnie przystojny, ale ma to cos, że na sam jego widok mam motylki w brzuchu. Myslałam, że ja też mu się podobam. W piątek wybralismy się z paczką na imprezę. Ja w sumie poszłam tam tylko ze wzgędu na niego. Na początku trochę pogadalismy (byłam w 7 niebie),a pozniej zaczął mnie kompletnie zlewac i cały czas kleił sią do mojej przyjaciołki!!!! Przynosił drinki, obejmował. Ani raz nawet na mnie nie spojrzał. W sobotę spotkałam się z moją 'przyjaciołką' i wygarnęłam jej co o tym wszystkim myslę. Ona zaczęła się smiac, że jestem żałosna, bo ten chłopak ma mnie totalnie w dupie itp. Na dodatek umowili się dzisiaj wieczorem. Jestem załamana. Czuję się jakby moje życie straciło sens. Wiem, jak to brzmi, ale naprawdę ten chłopak mi się strasznie podobał. Teraz leżę w łożku i beczę. Każde miłe słowko od niego potrafiło mi poprawic humor na cały dzien. W ogole często patrzył na mnie i myslał, że tego nie widzę, a jak ja się popatrzyłam to odwracał wzrok. Usmiechał się do mnie tak slodko. Mhmm, dla mnie on był ideałem, a teraz moja przyjaciołka tak po prostu mi go odbiła. Straciłam przyjaciołkę i chłopaka, w ktorym jestem zakochana po uszy. Nigdy nie myslałam, że miłosc może tak bolec :/

twoja przyjaciółka ma racje.

bo miłość nie istnieje. A ile masz lat?

bo zachowujesz się jak gówniara,ten koleś nie jest twoją wlasnością też bym cie wyśmiała bo zachowujesz się jak desperatka. A koleś albo jest kurwiarzem albo naigrywa się z Ciebie gapiąc na Ciebie itd bo wie,że za nim latasz. Tyle

ale moja przyjaciołka wiedziała jak on mi się podoba. Ja jej wszystko mowiłam i nie sądziłam, że ona może mi zrobic cos takiego. W sumie to może i jestem żałosna. Zakochałam się w chłopaku, ktory ma mnie w dupie i robiłam sobie niepotrzebne nadzieję. Ehhhh...

Wy to zawsze "zakochujecie się" w niewłaściwym chłopaku.

może i tak ale jej też mógł się podobać. Więc skoro chce z nią być to czemu nie? Sorry nie jesteś pępkiem świata.

17 lat mam. Wiem, że nie jestem pempkiem swiata, ale moja przyjaciołka może miec każdego. Jest ładniejsza i chłopacy na nią lecą. Ja jestem trochę taką niesmiałą osobą, a ona wręcz przeciwnie. Każdego może miec, więc dlaczego akurat z nim zaczęła flirtowac? Jeszcze jakis tydzien temu mi mowiła 'boże, co ty widzisz w tym kolesiu', a teraz umowiła się z nim na randkę. mam ochotę się zabic. Nie mam się nawet komu wyżalic, bo zawsze żaliłam się mojej przyjaciołce. Może i jestem żałosna i głupia, ale to nie moja wina, że tak mnie to boli. Jestem bardzo wrażliwa i cały czas tylko o tym myslę..

dydddddaadyedsaa no niestety cipa nie sługa.

i dobrze, masz nauczkę , gdy facet może mieć każdą laskę i kleją się do niego jak winogrona to do takiego faceta nie podchodź, nigdy !

poznasz innnego to zapomnisz ich miej głeboko w d...