Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anielise123

jedzenie daje mi szczęście - a chcę schudnąć 10kg

Polecane posty

Gość anielise123

Piszę tutaj, bo już denerwuję sama siebie i chciałabym aby ktoś mi albo poradził, albo porządnie zjechał, albo podzielił się swoją podobną sytuacją - wszystko jedno, chcę się wyżalić! mam 168cm wzrostu i ważę... 73-4 kg. Chcę schudnąć jakieś 10kg. ale nie mam zupełnie motywacji i siły!! mam tylko słomiany zapał, który mija, gdy schudnę pierwsze 2kg. Mam taki czas podczas cyklu, gdy mam motywację do odchudzania - wtedy zdrowo się odzywiam, uprawiam sporty, mało jem. Wtedy chudnę - około 2 kg. Potem waga się zatrzymuje i pewnie ruszyłaby dalej, gdybym ja utrzymała swoje nowe nawyki i była wytrwała. Ale szybko rezygnuję, zaczyna chcieć mi się jeść i "pocieszać się" jedzeniem. bo w pewnym czasie cyklu mam też bardziej depresyjne dni. Wtedy zajadam smutki. To daje mi krótką radość. Niby nie chce mi się bardziej jeść, ale rzucam dietę, ćwiczenia i tylko siedzę w domu... A potem przychodzi ostatni czas cyklu - przed okresem... Przed okresem mogę zjeść baardzo dużó, najlepiej fastfoody w dużej ilości, jem to co jest, czasem wręcz potrawy które mi nie smakują, oby się napchać.. bleeee to jest okropne, czuje się niewolnicą własnych instynktów, zachcianek, i emocji przede wszystkim zero we mnie samozaparcia, zero silnej woli.. chciałabym schudnąć, ale potem dochodzę do wniosku ze wazniejsze jest dla mnie jedzenie niż figura. Chciałabym inaczej radzić sobie ze swoimi emocjami niż poprzez jedzenie. Chciałabym bardziej dbać o siebie, ćwiczyć np co 2 dzień. Zupelnie nie mam na to ochoty:/ Kończę ten wpis bo piszę w kółko o tym samym , pewnie wiecie już w czym leży mój probelem. Jeśli macie jakieś rady - piszcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenia się spełniają_*
spróbuj z jakąś dietą, na której nie trzeba się tak bardzo ograniczać i nadal można jeść różne smakowite potrawy w dużych ilościach, na przykład dietę Montignac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka21
mam dokladnie to samo !!!!!!!!! tyle ze 173 cm i 74 kg po okresie czuje sie bardziej szczupla wiec zaczynam diete gdziesz wyjde a jak przed okresem zbiera mi sie woda w organizmie brzuch wiekszy piersi to siedze w domu i sie opycham rezygnuje z diety i tak w kolko obzeram sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
Ja mam podobne podejście do jedzenia, tym bardziej teraz, kiedy kończy się lato, mogłabym jeść jeszcze więcej. Nie mam za grosz silnej woli, żeby wytrzymać na diecie dłużej niż 3 dni. mam 167cm wzrostu, waga 55. Niby nie taki dramat, ale mam figurę gruszki i już mi niedobrze od widoku oponki na brzuchu i tłustych, coraz większych ud. No i boje się że piersi mi się zmiejszą a że mam b75 to bym tego nie przeżyła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielise123
no to z Wami jeszcze nie jest tak źle jak ze mną (chodzi mi o wzrost i wagę). Tym bardziej Ty, SZZ, myślę, że nie jesteś wcale gruba. Też mam figurę gruszki (blee) i mam oponkę na brzuchu!!!! Nienawidzę tego, bo nawet jak schudnę na twarzy czy biodrach (i cyckach oczywiscie) to i tak mam brzuch jak w 7 mies ciąży, mimo ze np malo jem i regularnie sie wypróżniam przez kilka dni...Zawsze mi wystaje brzuch..To jest okropne. Z czego wynika ten brak motywacji? Ja mysle ze ma to zakotwiczenie w wychowaniu i dziecinstwie. Ja bylam wychowywana tak, ze w sumie nie mialam jakichś rygorów, obowiązkow itp. Nie byłam rozpieszczana jakos strasznie, ale jednak trochę tak;). Zresztą zwracano uwage na mądrość a nie na wygląd u mnie, więc moze po prostu taką mam przez to psychikę, że liczy się dla mnie miłość, szczęście, inteligencja a nie uroda. A raczej dla mojej PSYCHIKI a nie dla mnie, bo ja bym cchiała być szczupła, jednak wolę się obeżreć i być happy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielise123
proszę, jeśli macie ten sam problem - piszcie!! może się wesprzemy razem i będziemy pilnować, aby nie jeść:) ps. najgorzej jest wieczorem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Trochę jakbym o sobie czytała, teraz tez się objadlam, od jutra mam isc na diete, ale boje sie,że znowu wytrwam 3-4 dni. Najgorzej, że udało mi sie schudnac,ale przez wakacje kg wróciły :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielise123
a ile ważysz, a ile masz wzrostu? ile i jak udało Ci się schudnąć? Ja zaczynam zdrowe żywienie od jutra! Tyle że pewnie do pracy wezmę coś znowu niezdrowego i zapychającego bo nie mam czasu nic innego przygotować... no shiiit...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dolaczam :( Moj cykl zywieniowy to istna sinusoida - 3 miesiace rygorystycznej diety, nastepnie 3 miesiace jedzenia jak prosie, znow np. dwa miesiace diety i kolejne kilka obzarstwa. W cyklu odchudzania jem zdrowo i licze kalorie, w cyklu obzarstwa jem same smieci i nawet nie probuje liczyc ile to wszystko mialo kalorii :( To trwa juz jkiej 18 lat (mam 34) i wyglada na to, ze nic sie nie zmieni. Dlatego w szafie mam ubrania od rozmiaru 36 do 42 :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Udało mi się schudnąć dzięki ograniczeniu słodyczy i fast foodów oraz innego niezdrowego jedzenia. Staralam się nie przekraczać 2 tys kcal dziennie i ćwiczyłam. Byłam tez na diecie 1500.Doszłam do swojej idealnej wagi-48 kg, ale od 3 miesiecy nie cwicze, jem co popadnie, a do tego mam napady obżarstwa i już nie mieszczę sie w ubrania, które wtedy były za luźne. W ten weekend ta poleciałam z jedzeniem,że ledwo się ruszam, bo wepchnelam w siebie tyle, ile na diecie zjadłabym w tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita23
chętnie się przyłączę :) To jak startujemy z dietką ? :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Ja od jutra zaczynam 1200 kcal i zamierzam pociągnąć tak do końca tygodnia, a później przejśc na 1500. Na razie nie mogę ćwiczyć, ze względu na zdrowie, ale mam nadzieje,że za dwa tygodnie będe mogla się wziąć za treningi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita23
mam 166 cm wzrostu i ok 63,5 kg. Dawno się nie ważyłam, ale sądzę że mieszczę się w tej wadze. Od jutra - mój spis jedzenia : posiłek 1- 8:40-9:40. -- jogurt z musli. posiłek 2.- zupa (pomidorowa, krupnik, cebulowa... do wyboru jedna) posiłek 3 - owoc (jabłko, śliwka, kiwi, pomarańcz... do wyboru) napoje-jedynie herbata , kawa z mlekiem, woda Sport/ruch - długie spacery ok 2 godz. wiem,że to trocę malo ale sama nie jem duzo. chce schudnac ok 8 kg do 1 listopada. (mam wtedy wazny wyjazd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Ja się boję wejśc na wagę, dzis przymierzylam sukienkę,ktora niedawno kupilam i sie nie zmiescilam. Za dwa tygodnie chcialam zalozyc ja na wazna impreze i zastanawiam sie czy nie powinnam zastosować bardziej rygorystycznej diety.( w sumie ta sukienka to tylko pretekst, ale przecież lepiej schudnąc niż kupować coraz większe ciuchy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja sie boje wejsc na wage juz od dluzszego czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Ja się zważę za 2-3 dni, bo po takim obzarstwie to nie ma sensu, tylko bym sie zdołowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielise123
Odkąd mnie tu nie bylo jadlam co popadnie i nie ważyłam sie ale pewnie ważę jakieś 73-4 kg przy 168 cm wzrostu... Ja zrozumialam ze najważniejszy jest ruch - można jesc prawie co się chce (oczywiscie bez przesady, jak się zje 3 hamburgery dziennie to nic tego nie zmieni;)) , a się chudnie. Ja tak miałam jak w wakacje jedziłam na rowerach, konno i chodzilam na spacery. Teraz nic mi się nie chce, nie mam warunków bo mieszkam w dużym mieście (wtedy gdy uprawialam sporty bylam na wakacjach) i chce mi się jeeeeść... ale możemy razem zaczynac.. może zacznijmy od tego, aby codziennie zażywać jakiegos ruchu? Ja dzis zacznę od krótkiego bo krótkigo ale spaceru - szkoda tylko ze do sklepu calodobowego po slodki sok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Przez 5 dni w tygodniu codziennie przez pol godziny szybkim marszem zmierzam do pracy, czy mozna uznac, ze m to jakis pozyywny wplyw na moja sylwetke i utrate wagi (przyzzalozeniu, ze z dieta oczywiscie, od tygodnia staram sie jesc ok 1000-1200kcal)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielise123
Moim zdaniem to ma wpływ ma sylwetkę, jeśli chodzisz tak 30minut codziennie to jest to bardzo na Twoją korzyść:) Chciałabym mieć taki przymus codziennego spaceru, albo motywację by uprawiać sport sama z siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Chodze tak juz prawie rok, narazie widze tylko efekty na posladkach - sa mniejsze i maja ladniejszy ksztalt, chcialabym, zeby mialo to taki wplyw na nogi. Pewnie gdybym on stop pilnowala diety efekty bylyby o niebo lepsze. Nrazie to moj jedyny systematyczny ruch niestety wiec nie mam sie czym pochwalic w sumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielise123
Może jednak powinnas chodzic okrężną drogą, tak do 40 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my_little_pony
przeprowadź się do Zakopca. brak komunikacji miejskiej, wszędzie trzeba dymać na piechotę, zwłaszcza na dworzec. zimny klimat, dużo fajnych siłowni itp. polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ha ha, moze faktycznie 40 minut da lepsze fekty :) Dziekuje za zaproszenie do Zakopca - mieszkam w Szkocji wiec bardzo cieplo tez nie mam, niestety. A tak przy okazji, moze ktos wie, jak wyszczuplic te cholerne lydki, najciezej cos z nich zrzucic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielie123
na łydki najlepsze rolki, narty, łyżwy. wiem z doświadczenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fssfafsasffs
Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety. Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza. "Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą. Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: http://naturalnie24.pl/sklep,12,68,nopalin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielise123
reklama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Anielie123 dziekuje za rade, sprobuje rolek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgfhgfs
Anie no bez jaj. Zastanów się nad tym zdaniem: "jedzenie daje mi szczęście". Tu jest klucz do prawidłowej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielise123
nie rozumiem, jaki jest ten klucz do prawidłowej wagi? to jest mój problem: z jednej strny chcę schudnąć, a z drugiej strony jedzenie mi poprawia humor i daje radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×