Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidze siebie i innych

Załuje, ze nie urodzilam się w bogatej rodzinie... Miałabym łatwiejszy start...

Polecane posty

Gość nienawidze siebie i innych

Pracuje w pewnej firmie i b.czesto mam okazje byc w roznych mieszkaniach i domach... w piatek wieczorem bylismy w jednym z domów 50km od Warszawy, myslalam ze dostane ataku nerwicy jak to wszystko zobaczylam,ogromny dom jak z pocztówki po prostu sliczny nie jak 99% innych , te salony, pokoje, lazienki, limuzyny przed domem, ogrod :O Do tego wlasciciele domu bardzo sympatyczny pan po 50tce, nie-Polak nazwisko nienasze, jego zona sliczna kobieta i nastoletnia córka wrocilam wkurwiona , zrozumialam ze nigdy czegos takiego nie bede miala, ze nie wychowalam sie w takim domu gdzie wszystko jest... ona ma łatwiej a ja co? studiuje zaocznie na kierunku po ktorym pewnie dostane slabo platna prace albo wyjade zagranice zbierac truskawki jak inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co w takim razie wybrałaś taki kierunek? Myślę, że po każdych studiach można się wybić, trzeba tylko dużo samozaparcia, wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie jesteś winna
...i urody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja żałuje, że nie wychowałem
się w patologicznej rodzinie, że nie jestem wulgarnych, chamskim dresem moje szanse na znalezienie dziewczyny wzrosłyby do 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie rozumiem 80
Ja tez tak mialam.Problem w tym ze ja pochodze z malej wsi, jak bylam mala to paslam owce i krowy, nigdzie nie jezdzilam na wakacje, do miasta bylo daleko, do tego musialam harowac w polu zeby pomagac rodzicom przy zbiorze zboza, siana, pilnowac kur itp... Udalo mi sie wyjechac za granice, skonczylam tu szkole i udalo mi sie znalezsc dobrze platna prace... Ale czasami placze w poduszke w samotnosci jak sobie przypominam co musialam przejsc, jakie pieklo, ile upokorzen zeby miec normalne zycie jak teraz. Jak widze dziewcyzny pewne siebie, z bogatych rodzin, ktore maja basen u siebie, ktore mialy wszystko ..ale coz, takie zycie, mjusisz zawalczyc o siebie, przeszlosci nie zmienisz niestety ale przyszlosc tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość page up ------
przed Bogiem wszystkie so równe ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie rozumiem 80
I tez mialam w sobie duzo duzo nienawisci, do kolezanek ktore np mialy w dziecinstwie kursy jazdy konnej, kursy jezykowe, kursy fortepianu a ja nic...bo kiedy one uczyly sie, chodzily na swoje kursy ja musialam zapierdalac w polu albo pasc krowy! ale wiesz, to z czasem przechodzi,nawet nienawisc do rodzicow bo przez lata ich obwinialam za to wiezienie na jakies zapyzialej wsi, za to ze nie pomysleli ze kiedys bedzie mi ciezko, ciezej od tych ktorzy wszyskto mieli, widzieli... Z czasem to przechodzi, ja np dzisiaj mam super prace, wysokie stanowisko, stac mnie na wszystko,mam przystojnego, kochajacego faceta, grono dobrych przyjaciol, inteligentnych, chodze do teatru, do opery...Zobaczysz, z czasem ci to przejdzie chociaz rozumiem ze nie jest latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa i wygoda to nie
wszystko,wielu robi się od niej zblazowanych i rozkapryszonych.Ale na pewno lepiej żyć w bardziej normalnej i zamożnej rodzinie.Ja nigdy nie zapomnę nerwicy,której mając już kilka lat zacząłem się nabawiać,po przeprowadzce od dziadków,do naszego obecnego domu,od pewnego całokształtu relacji w tym tzw. domu rodzinnym.Nie były patologiczne,ale do dzisiaj są dziwne,całe szczęście wkrótce mam nadzieję,że stąd spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa i wygoda to nie
Ja mam bardzo mieszane odczucia,co do tego co się działo i dzieje w tym tzw.domu.Z jednej strony o wiele lepiej niż chociażby u większości kolegów ze szkoły i sąsiedztwa,ale z drugiej strony,tak jakby w każdej chwili trzeba oczekiwać,czy nie dostanie się przysłowiowym obuchem w łeb( przysłowiowym oczywiście).Jakaś nerwica i pewne rozkojarzenie zostaną mi do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa i wygoda to nie
Jeżeli ktoś mnie np.dla połaskocze od tyłu,to moja odruchowa reakcja jest taka,że gdybym miał w ręku pistolet to ta osoba by zginęła.Znikąd prawdopodobnie to się nie wzięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa i wygoda to nie
dlatego nie rozumiem co aż tak bardzo ciągnie tutejszych prawiczych desperatów,do jakichś związków na siłę czy z litości,i do robienia w nich dzieci,związki i robienie dzieci to powinno się odbywać w realiach naprawdę mających ręcę i nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez kasiory trampoliny, bez koneksji i układów wyżej włanej d. nie podskoczysz. Nawet gdybyś miał najlepszy pomysł i wziął (banki nie dają gołodupcom) kredyt, to i tak na poziomie dystrybucji - "wielcy" zabiorą ci ten biznes jak uznają,że ich tointeresuje. Najlepiej byś pięknym, młodym i bogatym - wtedy start masz zapewniony. Wszyscy inni to motłoch i wypełnienie - masa robocza - mogą się co najwyżej dorobić niepowalającego domku i samochodu żredniej klasy. Nie jest w interesie bogatych, by rosła im konkurencja. Dla ludzi pracy zbudowali pompę ekonomiczną - najpierw pozwalają im się dorbiać, by potem zabrać im to wszystko i zadłużyć robiąc z nich niewolników. Obserwowałem, to z boku (mogłem sobie pozwolić przeżyć życie jako niezależny i wolny człowiek). Współczuje wszystkim młodym bez trampoliny finansowej nawet gdy są pełni wspaniałych i szczytnych pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez kasiory trampoliny, bez koneksji i układów wyżej włanej d. nie podskoczysz. Nawet gdybyś miał najlepszy pomysł i wziął (banki nie dają gołodupcom) kredyt, to i tak na poziomie dystrybucji - "wielcy" zabiorą ci ten biznes jak uznają,że ich tointeresuje. Najlepiej byś pięknym, młodym i bogatym - wtedy start masz zapewniony. Wszyscy inni to motłoch i wypełnienie - masa robocza - mogą się co najwyżej dorobić niepowalającego domku i samochodu żredniej klasy. Nie jest w interesie bogatych, by rosła im konkurencja. Dla ludzi pracy zbudowali pompę ekonomiczną - najpierw pozwalają im się dorbiać, by potem zabrać im to wszystko i zadłużyć robiąc z nich niewolników. Obserwowałem, to z boku (mogłem sobie pozwolić przeżyć życie jako niezależny i wolny człowiek). Współczuje wszystkim młodym bez trampoliny finansowej nawet gdy są pełni wspaniałych i szczytnych pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię, też pochodzę z niezamożnej rodziny, na dodatek jestem sama. Często łapię się na myśleniu, że innym jest łatwiej, że rodzice zapewnili im lepszy start. Doszłam jednak do wniosku, że takim myśleniem szkodzimy sami sobie. Zawsze będą tacy, którzy mają łatwiej i tacy, którzy mają trudniej. Trzeba skupiać się na swoim życiu, swoich możliwościach i predyspozycjach, rozwijać się, wyznaczać sobie cele i do nich dążyć. Kiedy mam gorszy dzień i "łapie mnie zazdrość" pomaga mi przypomnienie sobie co mam-że mam zdrowie, stabilną, raczej dobrą pracę, którą lubię, ze mieszkam w ładnym mieście. A że nie mam mieszkania jak z katalogu, albo męża - trudno, może kiedyś się uda, może nie. Świat się nie zawali. Poza tym życie innych ludzi nie zawsze musi być takie sielankowe, jak się wydaje. Może ta osoba, która otrzymała jakiś majątek od swoich rodziców, przypłaca to brakiem niezależności i ich wtrącaniem się we wszystko? Może to z pozoru idealne małżeństwo wcale nie jest takie szczęśliwe i mają problemy, o których nikt nie wie? Szkoda życia na porównywanie się do innych. Mam nadzieję, że z czasem uda Ci się zaznać spokoju ducha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×