Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krótka pilka

Czy nauczyciel może kazać zmyć lakier z paznokci?

Polecane posty

Gość wowowowowoowowowoowowowowowowo
sreedniaia brak arumentow i zaczyna sie wyzywanie, brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja, dlaczego? pytam
Dobrze, że w moim przedszkolu mam rozsądne matki i wiedzą co wypada, a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko się zdarzyć może.....
Jesteś pustą idiotką!!! Dzieci nie malują paznokci!! Giertycha do szkół!! Mundurki!! Dyscyplina!! Jejku jak ten kraj schodzi na psy!! Zajaraj z nim przed przedszkolem!! Tego na pewno w regulaminie nie ma!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Twoje dziecko będzie najbardziej KUL!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomalowane paznokcie i faje!!!!!!!!!!!!! Na 100% nikt takiej głupoty ludzkiej nie przewidział, żeby przedszkolak mógł palić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaa
poszła na spacerak - ciekawe czy paznokietki pomalowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z Polski
Dawno temu miałam w przedszkolu dziecko z pomalowanymi paznokciami i prosiłam, żeby mamusia zmyła lakier, bo dzieci nie malują paznokci. Nie było z tego powodu żadnej afery. Zawsze rodzicom na pierwszym zebraniu jasno przedstawiam zasady, które obowiązują w przedszkolu. Wszystkie mamy wiedza, że można się wymalować tylko w pierwszy dzień wiosny. Gdybym nie reagowała na pomalowane paznokcie u dziecka, to czekałaby mnie rozmowa z panią dyrektor i to mi by się oberwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Autorko, skoro argument, ze strój powinien byc adekwatny do okazji do Ciebie nie trafia, to pomysl jeszcze nad jednym: po co kobiety sie malują, farbuja włosy, stroja? Ok, cześć twierdzi, ze dla siebie. Jednak głównym powodem jest podniesienie własnej atrakcyjności w oczach mężczyzn. Czyli pewnego rodzaju zachowanie seksualne. I teraz moje pytanie: po co wyrabiać u dziecka takie nawyki? Jak córka dorośnie i zacznie jej zależeć na uwadze chłopców, to sama sięgnie po kosmetyki kolorowe, a Ty jako matka możesz jej doradzić. Ja osobiście widzę różnice miedzy strojeniem dziewczynki w ciuszki dziewczęce czy doklejanymi tatuazami, a fundowaniem jej zabiegów kosmetycznych dla dorosłych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi o zasady
Toksyczne trio w lakierach do paznokci? Można podejrzewać, że zawarta w lakierach do paznokci nitroceluloza może być toksyczna. Składnik ten jest również stosowany przy produkcji FARB oraz KLEJÓW. Umożliwia on przyleganie lakieru do powierzchni płytki paznokcia. Ponadto, to właśnie dzięki nitrocelulozie lakier zastyga w formie jednolitej warstwy. Innym składnikiem podejrzewanym o niekorzystny wpływ na organizm człowieka, często stosowanym w składzie lakierów, jest ftalan dibutylowy. Ogólnie podejrzewa się, że ftalany mogą powodować zakłócenia w obrębie układu hormonalnego człowieka. Na szczęście coraz więcej producentów kosmetycznych ogranicza ilość ftalanów stosowanych w kosmetykach bądź całkowicie usuwa je z receptury. W składzie lakierów do paznokci często można znaleźć również toluen. Jest to lotny rozpuszczalnik, który tworzy fazę, dzięki której składniki lakieru mają formę płynną. Po zastosowaniu lakieru na płytkę, rozpuszczalniki te odparowują. W efekcie lakier wysycha. Podejrzewa się, że toluen może spowodować podrażnienia oczu oraz skóry. Ponadto może on być szkodliwy dla układu oddechowego. Wpływ lakierów do paznokci na zdrowie Wszystkie wymienione wyżej substancje mogą być ryzykowne dla zdrowia. Według EPA, zbyt długa ekspozycja na ich działanie mogłaby doprowadzić do uszkodzeń w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Ponadto substancje te są drażniące, a wdychanie oparów lakieru może być ryzykowne. Istnieje coś takiego, jak „zatrucie spowodowane lakierem. Typowe objawy to zwiększenie częstotliwości oddawania moczu, senność, trudności w oddychaniu, nudności i wymioty oraz ból w klatce piersiowej. Jeżeli zastosowałaś lakier na paznokcie i zaobserwowałaś u siebie któryś z tych objawów koniecznie zgłoś się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka z klasą ;-)
miałam takie modnisie - paznokcie pomalowane, bransoletki, korale... to nie jest bal przebierańców tylko szkoła i zdecydowanie nie pozwalam na taki wygląd. Na zebraniu z rodzicami mówię o tym, w indywidualnych wypadkach jeszcze upominam rodzica. Nie zezwalam też na tatuaże. Oczywiście, że nauczycielka ma prawo wymagać zmycia lakieru, to są wewnętrzne ustalenia szkół/regulaminy Za mojej edukacji dyrektor wchodził do klasy i jak któraś dziewczyna miała lakier na paznokciach, albo makijaż nawet leciutki to musiała iść do łazienki natychmiast... kolczyki ściągałyśmy w locie... teraz czasy się zmieniły, ale dalej dobre, szanujące się szkoły, nawet LO nie zezwalają na makijaż, lakiery, itp. Moja zbuntowana siostrzenica w gimnazjum chodziła jak na dyskotekę, a teraz w LO zakaz... nareszcie wygląda jak normalna, świeża nastolatka. Uważam, że jest czas i miejsce na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOULEN - składnik lakierów
Dlatego według unijnych dyrektyw, toluen zaklasyfikowano jako substancję szkodliwą, działającą drażniąco na skórę, z możliwym ryzykiem szkodliwego działania na dziecko w łonie matki, mogącą powodować uszkodzenie płuc w przypadku połknięcia i działającą szkodliwie przez drogi oddechowe. Jego pary mogą wywoływać uczucie senności i zawroty głowy, a w następstwie długotrwałego narażenia mogą stwarzać poważne zagrożenie zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fluor też jest trucizną
a jednak pozwalamy dzieciom na codzienne mycie zębów, a nawet każemy im to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOULEN - składnik lakierów
Pomimo znacznie mniejszej toksyczności od benzenu, toluen jest szkodliwy dla układu oddechowego, krwionośnego, rozrodczego, nerwowego i immunologicznego, nerek i wątroby. Obniża zdolność uczenia się. Może wywoływać podrażnienia oczu i skóry, a także uszkodzenia mózgu. Toksyczny dla organizmów wodnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOULEN - składnik lakierów
Ta jasne rząd chciał zapanować nad naszymi umysłami i mieliśmy się stać zombi... Co do fluoru wybiela zęby a zarazem niszczy szkliwo więc jak chce się mieć ładne zęby to kosztem ich zdrowia, albo rybki albo akwarium. Dlatego są pasty albo wybielające albo przeciw próchnicze ewentualnie jakieś ziołowe na dziąsła jak ktoś ma wrażliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko się zdarzyć może.....
Dziecko jest dzieckiem!! Malowanie pazurów jest jednak przeznaczone dla dorosłych!! Jak mają pracować nauczyciele mając tak debilnych rodziców!! Zawsze uważałam, że to największa patologia jaka jest, że durnie kończą studia i mogą wychowywać dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOULEN - składnik lakierów
a pozatym tacy pedofile lubią takie małe lolitki z pomalowanymi paznokietkami. Matko - pomyśl zanim cos zrobisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przedszkolu na zebraniu informujesz rodziców jak ubrać dziecko,żeby mu było wygodnie.I co -i nic.Sweterki z guziczkami jak ziarenko maku,paseczki,sznurowane buciki,kokardki przy sukienkach itd.Pół biedy kiedy jest to starszak,ale w młodszych grupach to horror.Pora na spacer ,idziemy do szatni,i tu się zaczyna .Kasi trzeba zdjąć spódniczkę i cienkie rajstopki i założyć skarpetki i spodnie.Jasiowi zmienić dresik na inne spodenki.Zawiązać 12 par sznurowadeł.Przykłady można mnożyć .A hitem są pięciopalczaste rękawiczki i maluchów.Potem taka mamusia jedna z drugą pyta -Dlaczego dzieci były tak krótko w ogrodzie?Dlatego droga mamusiu,że w szatni spędziłyśmy 30 min.My jesteśmy dwie ,a dzieci dwadzieścia sześcioro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku nie mam nicku
Zgadzam się z "bez zbędnego blichtru", dodam, że większość oburzonych pewnie przekłuła uszy swoim córkom w wieku kilku miesięcy. To dopiero głupio wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku nie mam nicku
Zgadzam się z "bez zbędnego blichtru", dodam, że większość oburzonych pewnie przekłuła uszy swoim córkom w wieku kilku miesięcy. To dopiero głupio wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z Polski
Do autorki! Uczestniczysz w przedszkolu w tzw. pedagogizacjach rodziców? Może to być dla ciebie bardzo przydatne, bo póki co nawet nie wiesz co wypada dziecku 5 letniemu, a co nie. Szkoda, że nie jesteś rodzicem w moim przedszkolu, chętnie bym z Tobą porozmawiała. Dodam, że jestem bardzo tolerancyjna i w zawodzie pracuje prawie 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka z klasą ;-)
rzeczywiście jest problem z niektórymi rodzicami, którzy kreują swoje dzieci na gwiazdy... dziewczynki poubierane w jeansy z paskiem, koszule na guziczki, sznurowane buty... zaczynają się zajęcia ruchowe i stoi "ogonek" do pani... bywa, że dziecko wraca z toalety mokre, bo nie poradziło sobie ze spodenkami, albo modne w tym roku kostiumy/całości zapinane na pleckach ;-( na nóżkach lakierki bez palców, kabaretki, dziewczynka ubrana jak na wesele niezgrabnie wspina się na drabinki... ja może jestem wredna, ale nie odpuszczam rodzicom, dla dobra dziecka i bezpieczeństwa musi być wygodny ubiór, z którym dziecko samo sobie poradzi w toalecie i przy wyjściu na podwórko, włoski związane, biżuteria jeżeli już to nie przeszkadzająca w pracy. A przybory szkolne normalne, kształtujące prawidłowo rękę piszącą, a nie np. grubaśnie długopisy z melodiami ;-( albo inne cudaki z wystrzelaną piłką, zabawką kiwajką na wierzchu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z Polski
Popieram przedmówczynię, wiem o co chodzi i uważam tak samo. Jednak dużo zależy od tego, jak się sobie rodziców wychowa, że tak dowcipnie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łoo maatko..
To są jeszcze nauczyciele zwracający uwagę / wymagający rozsądnego ubioru u małego dziecka? Chwała Bogu.. Moje córki w getrach i wciąganych przez głowę bluzkach oraz zapinanych na przylepce "zdrowych" kapciach odbijały jaskrawo od rówieśnic w najmłodszych grupach. Pamiętam zwłaszcza taką Hanię w koronie najeżonej spinkami, zapinanych na perełki (z tyłu) i sprzączki sukniach z koronkowymi halkami i pantofelkach z klamerkami.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łoo maatko..
A najbardziej podobały mi się dżinsy-biodrówki zapinane na nabijane "diamentami" paski z różnokształtnymi klamrami :D u trzylatek.. Nie sprawdzałam, czy pod spodem miały stringi.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka z Polski
Są tacy nauczyciele, ale bez współpracy z rodzicami czasami całe wychowanie i kształtowanie osobowości dziecka mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Co do formalności- jeżeli nie ma regulaminu czy statutu szkoły (mała chodzi do zerówki w przedszkolu czy w podstawówce?) który zabrania takich rzeczy, to nauczyciel nie ma prawa tego zakazywać. Tyle że musisz się liczyć z tym że jeżeli nauczyciel będzie tym mocno poirytowany, może dążyć do zmian w regulaminie i wtedy będzie miał prawo je egzekwować. Jeżeli to podstawówka, to taki regulamin może już być, jeżeli przedszkole- pewnie nie ma, tak samo jak nie ma i innych zakazów, pewnie np. zabawa komórką też nie jest regulaminowo zabroniona... Nie uważam żeby to malowanie paznokci było dobre, ale to nie mój problem, moim zdaniem to sprawa tylko i wyłącznie rodziców dziecka, ew. muszą się do regulaminu szkoły czy przedszkola dostosować jeżeli jakieś już wybierają. Aż tak się trzeba przejmować tym jak to wygląda? Wypada czy nie wypada- normy są różne, jak dla mnie nie wypada robić obowiązkowych zrzutek na wypasione prezenty dla nauczycieli, a takie zbiórki dalej mają miejsce, nie wszystko jest czarno- białe... Dla innych dzieci bardziej szkodliwe jest oglądanie koleżanki opychającej się chipsami czy słuchanie przeklinającego kolegi... Tylko zauważ autorko że mała lada chwila pójdzie do szkoły- jak jej wtedy wytłumaczysz że rok temu mogła paznokcie malować, a teraz już nie? A tak poza tym- dwa lata do zerówki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komunistka fantasy
W każdej szkole i w każdym przedszkolu sa dokumenty typu statut, z ktorym rodzice maja obowiązek się zapoznać i zaakceptowac lub nie. Rozbawiło mnie to malowanie paznokci małemu dziecku, chyba tylko na wsi takie idiotyzmy maja mniejsce. Nie wyobrazam sobie matki na odpowiednim poziomie intelektualnym i społecznym aby dziecku malowała paznokcie. To chyba PROWO. Puste dzieci pustych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
I moim zdaniem przesadzacie z opiniami... właśnie już bardziej dziecko "męczą" dżinsy- rurki (sama widziałam taką kilkulatkę której mamusia założyła tak obcisłe spodnie że mała nie mogła w piaskownicy usiąść), albo właśnie sztywne lakierki i cienkie rajstopki jak dziecko ma w planach zabawy plenerowe... ale o paznokcie się czepiacie. Sama jestem zdania że nie jest to fajne ani odpowiednie, ale czy wszystko musi się kręcić wokół naszego poczucia tego co odpowiednie? Argument z nauczycielem który działa jak późniejszy szef i ma prawo wymagać zawsze mnie rozbrajał... do tego stopnia że jako pracująca nastolatka, w ostatniej klasie liceum, wypaliłam po takim tekście nauczycielce że to raczej ja jako osoba płacąca podatki zatrudniam ją, a nie ona mnie... co to w ogóle za porównanie? Matka nie pisze że pozwala dziecku na wszystko, że nie ubiera jej odpowiednio do zajęć, że nie każe okazywać posłuszeństwa, że nie uczy kultury w towarzystwie rówieśników... dziewczynka ma pomalowane paznokcie i nikomu to nie szkodzi, jeśli będzie regulamin który tego zabrania, to się dostosuje... Potem rosną ludzie którzy są przekonani że mają prawo potępiać to czego ich zdaniem nie wypada- ktoś jest gejem, to zboczuch, dziewczyna chodzi w krótkich spódniczkach- to puszczalska, fascynacja gotykiem- narkomani... nie przyklejajcie ani małej, ani mamie łatek tylko dlatego że ma własny pogląd na jedną (!) sprawę... Ważniejsze żeby dziecko wiedziało że w szkole ważna jest nauka, że w kontaktach z innymi liczy się dobre wychowanie, współczucie, wrażliwość, takt, uczynność, żeby miało wpojone zasady moralne, a nie kolor paznokci, litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki obciach, ha, ha, ha.
Nigdy nie widziałam by dziecko pani doktor, czy pani adwokat miało pomalowane paznokcie do przedszkola. To mamuśki bez wykształcenia i z niskim poczuciem własnej wartości tak kreują swoje córcie. Śmiechu warte, no i współczucia maluszkom tak durnych mamusiek. Umyjcie dzieci, a nie malujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow pianista
Popieram, matka pusta lala i z dziecka robi pustaka, a potem problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkoiko
Dzieci się kąpie, myje, a nie paznokcie im maluje, ale dno. Matki ogarnijcie się trochę, bo wstyd robicie swoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stolatek
Powinien kazać zmyć lakier dziecku, jesli jest prawdziwym nauczycielem, a nie takim dziwadłem jak autorka. ja jako matka wstydziłabym się zaprowadzić dziecko do przedszkola z pomalowanymi paznokciami. Trąci wiochą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×