7 letni związek... czy to normalne?

mój facet wciąż okazuje mi miłość, jest czuły, przytula mnie zawsze wieczorem, w nocy i nad ranem z łóżka nie wyjdzie jak nie ma przytulania :) chciałam zapytać jak wygląda to u Was po tylu latach związku? przyznam, że czuję się z tym super i nie narzekam. pytam z czystej ciekawości :)

przytulać,przytula,ale sie nie ozeni:P

heh, nie wspomniałam nic o tych sprawach, a Ciebie to boli? :) pytam czy u Was też tak jest po tylu latach... bo zazwyczaj tutaj wszystkie nieszczęśliwe, więc nie wiem czy jestem szczęściarą czy po prostu te którym się układa tutaj nie piszą ;)

i miziałam. Jesteśmy małżeństwem. Teraz minęło 12 lat i od października będziemy w separacji. Układa nam się, owszem, ale to związek przyjacielski, nie żyjemy jak mąż i żona. W tamtym roku mieliśmy kryzys, pogodziliśmy się, ale od tamtej pory to już nie to. Musimy się na trochę rozstać, żeby sprawdzić, czy damy radę żyć bez siebie, czy będziemy tęsknić. Wiem, że to niebezpieczne, ale w tej sytuacji najlepsze wyjście.

Gratuluję faceta :)

po ch*** to piszesz? jak jest tak cudownie, to idź obiadek robić, łóżko ścielić, niech ci bobra wyczesze :)

Marne prowo ...

Ja po 7 latach mialam nadal motyle, ktore cyklicznie odzywaja, takze dla mnie tak, po prostu to prawdziwa milosc, ta idealna, ktora mozna np zobaczyc w filmie "Pamiętnik" ;-) Tylko gratulowac szczescia, przezajebiste uczucie, byc kochanym, szanowanym, niewidziec poza soba zycia, kosmos!

Nie widzieć poza sobą świata :P

9 lat razem :) ehhh

to fajnie,widocznie wciąż czuje to samo co na początku do ciebie a inni zazdrośnicy tu muszą odrazu bezsensu komentować

tak serio, ja bym tak nie wytrzemala,,,,,

Nie wytrzala czego? To jak z cialem ktore nie odczuwa bolu, nikt nie teskni za bólem, jesli go przezyl dotkliwie, wiec dla mnie to pieprzenie, nikt szczesliwy nie chce przestac nim byc.

u mnie totalna katastrofa, nie ma pocałunków nie ma tulenia seks najchetniej raz na miesiac a dla mnie to juz by mogl wogol nie istniec, on mnie denerwuje, coraz czesciej mysle o zmianie zazdroszcze ci bo jednak wiekszosc par po tylu latach sie rozstaje a takie zachowania to dawano już przemineły

mój też jest kochaniutki :) ale jesteśmy po 5 latach :)