Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak ktos

Po słowach chłopaka jestem zażenowana.

Polecane posty

Gość jak ktos

Nie zgadniecie co powiedział.. Palant. "Nie należy walczyć z naturą. Jeśli dziecko rodzi się chore nie trzeba go ratować. Po co wydawac setki tysiecy jak ono i tak umrze. Przez te kilka miesiecy tylko się do niego przywiązują ludzie." Po prostu sie rozpłakałam. Skończony idiota. Przecież to jest dziecko, nieważne jakie.. Nie wiem po co to pisze ale jest mi tak ciężko.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
zastanów się czy chceszbyć z kims z takimi poglądami - on ma prawo tak myśleć, ale widze że się w tym momencie totalnie rozmijacie z poglądami - to nie wróży dobrze bo masz pewnośc , że w razie czego jakby wam się urodziło chore dziecko (to się przeciez zdarza) to najpewniej kopnie cię w tyłek i oleje swoje dziecko i ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że to dziecko, ale... W pewnym sensie facet ma rację. Coraz więcej ratuję się takich ludzi, a przecież takimi osobami ktoś się musi zajmować, powstają z tego same straty dla państwa. Nasz gatunek staję się coraz słabszy utrzymując przy życiu takie istoty. Nikogo nie należy zabijać, ale jeśli ktoś ma się męczyć i przy tym zajmować całe życie innym osobom, to należy podejmować rozsądne decyzję o jego dalszej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
O tym od razu pomyslalam. Chciałam mu powiedzieć ze kobiety wybierają mężczyna na ojca swoich dzieci ale już nie dałam rady. Łzy cisnęły mi sie do oczu i kazałam mu wyjść :( Wykrztusiłam tylko ze jest straszny. Chciałam mieć z nim dzieci, rodzinę ale widzę ze chyba się nie rozumiemy w pewnych kwestiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
taki sobie gościu Tak ale to jest czyjeś dziecko. To mogłoby być moje/Twoje/ jego, każdego. W takich wypadkach decyzje podejmuje się bardziej ostrożnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nox i kciuk
ja też jestem tego zdania, chore dzieci sa tylko ciężarem dla rodziny i dla społeczeństwa, nigdy nie przepracuja nwet godziny, pieniadze ciagną z budżetu państwa, czesto rzodzic nie moze przez to pracowac a kasę ciągnie Druga sprawa dziecko - roślinka nic nie poczuje nie powie, za bardzo nie kontaktuje, jest uwięzione w swoim ciele cierpi, nie zazna nigdy miłości po co ma żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lord Arkadiusz25
Jeśli się rodzi poważnie chore to znaczy, że Bóg tak chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
Rozumiem że każdy może mieć swoje poglądy. Ty byś (nie wiem co zrobił z takim dzieckiem) ale ja bym je kochała tak jak na to zasługuje. I chciałabym żeby moje zdanie podzielał mój partner a nie w razie takiej sytuacji kopnął mnie w dupe na dowiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doncorleone....
facet ma racje, gdyby nie leczyc cherlawych bachorow to bylaby oszczednosc ich cierpien oraz pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma Twój facet racje. Po co osłabiać gatunek?? Zwierzęta odrzucają młode, które nie są w pełni sprawne. Tylko ludzie utrzymują takich chorych przy życiu. Po co?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
Bo ludzie powinni mieć ludzkie odruchy a nie zwierzęce. Człowiek to nie zwierzę które można wyrzucić czy zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
To co zrobic z takim dzieckiem? Jak już się urodzi? Zostawić pod drzewem niech zdycha? No co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
No więc tak - nie ma czegoś takiego jak osłabienie populacji,,,,, Współcześnie jest pewne, iż nawet bardzo dokładne zastosowanie zasad eugeniki w celu wyeliminowania z populacji wadliwych genów jest pozbawione większego sensu, wpływa na to kilka elementów: Wskutek zjawiska tzw. zrównoważonego polimorfizmu dochodzi do cyklicznego odtwarzania patologicznych genów w populacji. Większość chorób genetycznych ma charakter monogeniczny (przyczyną dysfunkcji jest jeden wadliwy gen) i wywołana jest przez tzw. geny recesywne, które z kolei ujawniają się tylko u homozygot (osobnik z dwiema kopiami recesywnego genu), a jednostki heterozygotyczne (jedna kopia genu recesywnego), przeważające w każdej populacji, przekazują geny recesywne swojemu potomstwu, które staje się nosicielami wadliwego genu choroby genetyczne i wadliwy materiał genetyczny krążą zatem w populacji w formie ukrytej, gdyż nie da się ich wcześniej wykryć, dopóki nie nastąpi homozygota. Z tego punktu widzenia selekcja metodami eugenicznymi jest bezcelowa aby była ona skuteczna należałoby zastosować tzw. selekcję absolutną, czyli nie dopuszczać do rozrodu żadnego osobnika dotkniętego chorobą genetyczną przez kilkadziesiąt pokoleń. Obliczono, iż potrzeba 22 pokoleń tego typu selekcji (czyli ok. 450-500 lat) wtedy uzyskano by zmniejszenie częstości występowania danej choroby dziedzicznej z 1% do 0,1%. Natomiast dalsze obniżenie częstości występowania choroby do 0,01% wymagałoby zastosowania takiej selekcji przez 68 pokoleń (ok. 1300-1400 lat). Ogromna większość cech dziedzicznych przydatnych w społeczeństwie, z punktu widzenia interesów państwa np. wybitne zdolności, inteligencja, geniusz, cechy osobowości powstaje na tle poligenicznym (jest kształtowana przez wiele genów), zatem powstanie wybitnie uzdolnionej jednostki jest kwestią przypadkowego doboru genów i powstania pożądanej ich kombinacji. Według badań (z zakresu zarówno analizy statystycznej, jak i genetyki) prawdopodobieństwo, iż np. potomstwo geniuszy będzie podobnie uzdolnione jest znikome[potrzebne źródło]. Zatem i w tym przypadku selekcja ukierunkowana na promocję jednostek najinteligentniejszych i uzdolnionych nie daje gwarancji rozprzestrzeniania pożądanej cechy w danej społeczności. Jednym z najlepiej znanych przykładów tego typu chybionej eugeniki w praktyce był "bank spermy geniuszy" (en:Repository for Germinal Choice), prowadzony w latach (1980-1999) przez Roberta Klarka Grahama (en:Robert Klark Graham), który dał życie 230 dzieciom. Doron Blake, który był sztandarowym "produktem" Grahama, w 18 lat po urodzeniu przyznał, że posiadanie wysokiego IQ nie uczyniło go w żaden sposób wybitnym. W świetle współczesnych nauk kognitywistycznych i genetycznych sam korzystny układ genów nie jest gwarancją ukształtowania osobnika pod kątem maksymalnego wykorzystania wrodzonych cech, gdyż niebagatelny wpływ na takie ukształtowanie mają tzw. czynniki środowiskowe (ocenia się, iż w zależności od różnych estymacji, geny mają od 50-70% wpływ na poziom tzw. ilorazu inteligencji) biorąc to pod uwagę niezwykle problematyczne jest ustalenie, które jednostki należy promować, a które eliminować np. zlikwidowanie potencjalnego geniusza (lub ograniczenie mu możliwości reprodukcji), który z braku wpływu środowiskowego nie rozwinął swojego potencjału i wykazuje w badaniach stosunkowo niski iloraz inteligencji, skutkuje brakiem przekazywania korzystnych genów potomstwu i w ten sposób ogranicza występowanie przyszłych, potencjalnie wartościowych dla społeczeństwa, kombinacji genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
jak ktoś wierzy w coś takiego jak osłabienie populacji to się myli. Hitlerowcy tak myśleli ale się mylili; Polecam sobie przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugenika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nie potrafię powiedzieć jakbym się zachował w takiej sytuacji, ale jeśli np. dziecko byłoby zwykłą roślinką, a utrzymywanie go przy życiu sprawiałoby mu tylko ból, to wydaję mi się, że należałoby poważnie rozważyć eutanazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
No więc tak - nie ma czegoś takiego jak osłabienie populacji,,,,, Współcześnie jest pewne, iż nawet bardzo dokładne zastosowanie zasad eugeniki w celu wyeliminowania z populacji wadliwych genów jest pozbawione większego sensu, wpływa na to kilka elementów: Wskutek zjawiska tzw. zrównoważonego polimorfizmu dochodzi do cyklicznego odtwarzania patologicznych genów w populacji. Większość chorób genetycznych ma charakter monogeniczny (przyczyną dysfunkcji jest jeden wadliwy gen) i wywołana jest przez tzw. geny recesywne, które z kolei ujawniają się tylko u homozygot (osobnik z dwiema kopiami recesywnego genu), a jednostki heterozygotyczne (jedna kopia genu recesywnego), przeważające w każdej populacji, przekazują geny recesywne swojemu potomstwu, które staje się nosicielami wadliwego genu choroby genetyczne i wadliwy materiał genetyczny krążą zatem w populacji w formie ukrytej, gdyż nie da się ich wcześniej wykryć, dopóki nie nastąpi homozygota. Z tego punktu widzenia selekcja metodami eugenicznymi jest bezcelowa aby była ona skuteczna należałoby zastosować tzw. selekcję absolutną, czyli nie dopuszczać do rozrodu żadnego osobnika dotkniętego chorobą genetyczną przez kilkadziesiąt pokoleń. Obliczono, iż potrzeba 22 pokoleń tego typu selekcji (czyli ok. 450-500 lat) wtedy uzyskano by zmniejszenie częstości występowania danej choroby dziedzicznej z 1% do 0,1%. Natomiast dalsze obniżenie częstości występowania choroby do 0,01% wymagałoby zastosowania takiej selekcji przez 68 pokoleń (ok. 1300-1400 lat). Ogromna większość cech dziedzicznych przydatnych w społeczeństwie, z punktu widzenia interesów państwa np. wybitne zdolności, inteligencja, geniusz, cechy osobowości powstaje na tle poligenicznym (jest kształtowana przez wiele genów), zatem powstanie wybitnie uzdolnionej jednostki jest kwestią przypadkowego doboru genów i powstania pożądanej ich kombinacji. Według badań (z zakresu zarówno analizy statystycznej, jak i genetyki) prawdopodobieństwo, iż np. potomstwo geniuszy będzie podobnie uzdolnione jest znikome[potrzebne źródło]. Zatem i w tym przypadku selekcja ukierunkowana na promocję jednostek najinteligentniejszych i uzdolnionych nie daje gwarancji rozprzestrzeniania pożądanej cechy w danej społeczności. Jednym z najlepiej znanych przykładów tego typu chybionej eugeniki w praktyce był "bank spermy geniuszy" (en:Repository for Germinal Choice), prowadzony w latach (1980-1999) przez Roberta Klarka Grahama (en:Robert Klark Graham), który dał życie 230 dzieciom. Doron Blake, który był sztandarowym "produktem" Grahama, w 18 lat po urodzeniu przyznał, że posiadanie wysokiego IQ nie uczyniło go w żaden sposób wybitnym. W świetle współczesnych nauk kognitywistycznych i genetycznych sam korzystny układ genów nie jest gwarancją ukształtowania osobnika pod kątem maksymalnego wykorzystania wrodzonych cech, gdyż niebagatelny wpływ na takie ukształtowanie mają tzw. czynniki środowiskowe (ocenia się, iż w zależności od różnych estymacji, geny mają od 50-70% wpływ na poziom tzw. ilorazu inteligencji) biorąc to pod uwagę niezwykle problematyczne jest ustalenie, które jednostki należy promować, a które eliminować np. zlikwidowanie potencjalnego geniusza (lub ograniczenie mu możliwości reprodukcji), który z braku wpływu środowiskowego nie rozwinął swojego potencjału i wykazuje w badaniach stosunkowo niski iloraz inteligencji, skutkuje brakiem przekazywania korzystnych genów potomstwu i w ten sposób ogranicza występowanie przyszłych, potencjalnie wartościowych dla społeczeństwa, kombinacji genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
jak ktoś wierzy w coś takiego jak osłabienie populacji to się myli. Hitlerowcy tak myśleli ale się mylili; Polecam sobie przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugenika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz podczas ciąży robi sie 'tysiace' badań, podczas których wykrywa sie wady płodu. Niektóre kobiety świadomie, bardzo egoistycznie decydują sie na donoszenie ciąży. Jakie życie wtedy ma to dziecko, które nie jest w stanie samo funkcjonować, a jeśli o wady mózgu, to większości nawet nie wie co sie wokół niego dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lord Arkadiusz25
Rozważyłbyś w takim wypadku eutanazję? Gratuluję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojjo
nie mogłabym być z kimś takim,on jest znieczulicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz podczas ciąży robi sie 'tysiace' badań, podczas których wykrywa sie wady płodu. Niektóre kobiety świadomie, bardzo egoistycznie decydują sie na donoszenie ciąży. Jakie życie wtedy ma to dziecko, które nie jest w stanie samo funkcjonować, a jeśli o wady mózgu, to większości nawet nie wie co sie wokół niego dzieje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
powtarzam nie ma czegoś takiego jak osłabienie populacji przez wadliwe geny: Współcześnie jest pewne, iż nawet bardzo dokładne zastosowanie zasad eugeniki w celu wyeliminowania z populacji wadliwych genów jest pozbawione większego sensu, wpływa na to kilka elementów: Wskutek zjawiska tzw. zrównoważonego polimorfizmu dochodzi do cyklicznego odtwarzania patologicznych genów w populacji. Większość chorób genetycznych ma charakter monogeniczny (przyczyną dysfunkcji jest jeden wadliwy gen) i wywołana jest przez tzw. geny recesywne, które z kolei ujawniają się tylko u homozygot (osobnik z dwiema kopiami recesywnego genu), a jednostki heterozygotyczne (jedna kopia genu recesywnego), przeważające w każdej populacji, przekazują geny recesywne swojemu potomstwu, które staje się nosicielami wadliwego genu choroby genetyczne i wadliwy materiał genetyczny krążą zatem w populacji w formie ukrytej, gdyż nie da się ich wcześniej wykryć, dopóki nie nastąpi homozygota. Z tego punktu widzenia selekcja metodami eugenicznymi jest bezcelowa aby była ona skuteczna należałoby zastosować tzw. selekcję absolutną, czyli nie dopuszczać do rozrodu żadnego osobnika dotkniętego chorobą genetyczną przez kilkadziesiąt pokoleń. Obliczono, iż potrzeba 22 pokoleń tego typu selekcji (czyli ok. 450-500 lat) wtedy uzyskano by zmniejszenie częstości występowania danej choroby dziedzicznej z 1% do 0,1%. Natomiast dalsze obniżenie częstości występowania choroby do 0,01% wymagałoby zastosowania takiej selekcji przez 68 pokoleń (ok. 1300-1400 lat). Ogromna większość cech dziedzicznych przydatnych w społeczeństwie, z punktu widzenia interesów państwa np. wybitne zdolności, inteligencja, geniusz, cechy osobowości powstaje na tle poligenicznym (jest kształtowana przez wiele genów), zatem powstanie wybitnie uzdolnionej jednostki jest kwestią przypadkowego doboru genów i powstania pożądanej ich kombinacji. Według badań (z zakresu zarówno analizy statystycznej, jak i genetyki) prawdopodobieństwo, iż np. potomstwo geniuszy będzie podobnie uzdolnione jest znikome[potrzebne źródło]. Zatem i w tym przypadku selekcja ukierunkowana na promocję jednostek najinteligentniejszych i uzdolnionych nie daje gwarancji rozprzestrzeniania pożądanej cechy w danej społeczności. Jednym z najlepiej znanych przykładów tego typu chybionej eugeniki w praktyce był "bank spermy geniuszy" (en:Repository for Germinal Choice), prowadzony w latach (1980-1999) przez Roberta Klarka Grahama (en:Robert Klark Graham), który dał życie 230 dzieciom. Doron Blake, który był sztandarowym "produktem" Grahama, w 18 lat po urodzeniu przyznał, że posiadanie wysokiego IQ nie uczyniło go w żaden sposób wybitnym. W świetle współczesnych nauk kognitywistycznych i genetycznych sam korzystny układ genów nie jest gwarancją ukształtowania osobnika pod kątem maksymalnego wykorzystania wrodzonych cech, gdyż niebagatelny wpływ na takie ukształtowanie mają tzw. czynniki środowiskowe (ocenia się, iż w zależności od różnych estymacji, geny mają od 50-70% wpływ na poziom tzw. ilorazu inteligencji) biorąc to pod uwagę niezwykle problematyczne jest ustalenie, które jednostki należy promować, a które eliminować np. zlikwidowanie potencjalnego geniusza (lub ograniczenie mu możliwości reprodukcji), który z braku wpływu środowiskowego nie rozwinął swojego potencjału i wykazuje w badaniach stosunkowo niski iloraz inteligencji, skutkuje brakiem przekazywania korzystnych genów potomstwu i w ten sposób ogranicza występowanie przyszłych, potencjalnie wartościowych dla społeczeństwa, kombinacji genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
Tak to prawda ze w czasie ciąży można wykryć mase chorób i wtedy jakos zaradzić (w sumie tylko jedno ma to imie, aborcja). Ale jeśli dziecko rodzi się z czym czego w czasie ciązy nie dało sie wykryć, to co wtedy? Znam przypadek (taty kolega) gdzie dziecko urodziło sie z dziurkami w sercu. Kolejny przypadek to podduszenie dziecka przy porodzie. Też nieprzewidywalne a jednak sie zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghgqq
Jesteś strasznie infantylna. Facet ma prawo do swoich poglądów i w dodatku ma mnóstwo racji. W dzisiejszych czasach nagminne jest stosowanie uporczywej i bezcelowej terapii u osób, które i tak są skazane na śmierć. No i dręczy sie takie dziecko przez wiele m-cy zanim umrze, żeby taka kretynka mogła sobie powiedzieć, że walczyła o dziecko, a to że dziecko cierpiało niepotrzebnie to nieważne. Może jak kiedyś będziesz leżeć na łozu śmierci i będą ci w kółko reanimować, to zobaczysz kto miał rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdr41te55fff313311
"Współcześnie jest pewne, iż nawet bardzo dokładne zastosowanie zasad eugeniki w celu wyeliminowania z populacji wadliwych genów jest pozbawione większego sensu, wpływa na to kilka elementów: Wskutek zjawiska tzw. zrównoważonego polimorfizmu dochodzi do cyklicznego odtwarzania patologicznych genów w populacji."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
Oby przypadki które podałam są z mego otoczenia. Po prostu moim zdaniem nie powinno traktować się człowieka jak rzeczy którą można zostawić w krzakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos
ghghghgqq Ciekawe czy utrzymywałbyś swoje poglądy gdyby Ciebie dotknęła taka sytuacja.. Gdyby chodziło o Twoje dziecko/mamę/żone/męża. Ja nie neguje jego poglądów tylko uważam ze ludzie którzy budują związek powinni podzielać podobne a nie tak odrębne jak nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×