Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co zrobić :(

nie chce przyjść na wesele :(

Polecane posty

Gość nie wiem co zrobić :(

Otóż w mojej rodzinie szykuje się rozłam... nie wiem jak temu zaradzić. może w skrócie opiszę całą sytuację... moja siostra wychodzi niedługo za mąż. wszystko już zaplanowane. jej przyszły mąż jakiś czas temu zaszedł za skórę naszemu wujkowi. ten wujek to brat rodzony naszej mamy. nasze kontakty są bardzo dobre, bardzo blisko jesteśmy ze sobą. głównie moje kontakty z wujkiem i jego dziećmi są bardzo dobre. często u nich bywam, nocuję, wujka traktuję jak ojca, a jego dzieci, czyli moje rodzeństwo cioteczne jak najbliższych przyjaciół. otóż, tak jak pisałam przyszły mąż mojej siostry zadarł kiedyś z naszym wujkiem. teraz zbliża się wesele, a wujek zadecydował, że na nie nie pójdzie... moja mama jeszcze o tym nie wie. jeżeli faktycznie tak będzie, to do końca życia nie odezwie się do niego. nie rozumiem jego zachowania. przecież powinien przyjść dla mojej siostry, dla naszej mamy. to jeden z ważniejszych dni w naszym życiu. jeżeli wujek faktycznie nie przyjdzie, to wiem, że moja mama nigdy mu tego nie wybaczy. rozumiem ją w 100% boję się, że po tym zdarzeniu wszystko się posypie ;( jesteśmy w tak bliskich kontaktach... wszystkie wyjazdy, imprezy, wakacje razem. za cholerę nie pojmuję dlaczego mój wujek jest taki uparty. nie dziwię się, jeżeli moja mama nie będzie chciała mieć z nim nic wspólnego po takim zajściu. ale jak ja mam postępować? takie sytuacje bardzo oddalają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co poszło ?
to była jakaś błahostka ? czy poważniejsze? z czyjej strony leży wina? twojej siostrze zależy na tym by był wujek ? Mysle ze jak nie poszło o coś bóg wie jak poważne to twój przyszły szwagier powinien iśc pogodzić się ze swoim przyszłym wujkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobić :(
błahostka to nie była. przyszły szwagier chciał, ale wujek nie chce. to wina ze strony szwagra. powiem tak, sytuacja była niefajna, ale nie na tyle, żeby robić takie rzeczy. to w końcu wesele mojej siostry, jego siostrzenicy i chyba na to powinien patrzeć. na miejscu mamy też bym się śmiertelnie obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co poszło ?
to wujek jest bardzo zacietrzewiony i uparty - nie dobrze. Moze jeszcze raz powinien iśc z jakimś trunkiem przyszły maz siostry i pogadac ...jak sie nie uda no to cóż zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobić :(
no cholernie uparty. przeprosiny nie wchodzą w grę. moja rodzina niedługo się posypie... jest mi z tym strasznie źle :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co poszło ?
oooj nie przezywaj tylko wujek sie na własne zyczenie wyłamie ale w koncu mozesz utrzymywac z nim kontakt wiec o jakim posypaniu mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghg787
nie napisałaś co ten szwagier zrobił, ale jeżeli było to cos poważnego, to ja sie wcale nie dziwię, że nie ma ochoty utrzymywac z nim kontaktów. za to ty i mamusia dramatyzujecie- to jest zbyt błahy powód, żeby smiertelnie obrazić się na własnego brata. zwłaszcza jak ma dobry powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam podobny przypadek a ślub jest w listopadzie, ciekawe co u mnie będzie jaki rozłam sytuacji. Takie sytuacje są najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobić :(
"ja i mamusia" jak to określiłaś/określiłeś chcemy, żeby był. to bardzo ważne wydarzenie w całej rodzinie. szwagier zalazł mu za skórę, ale nie okradł, nie oszukał, nie obraził. chyba nie przychodzi do niego na ślub, tylko na ślub swojej siostrzenicy, córki swojej siostry, z którą utrzymuje bardzo bliskie stosunki. dlaczego krytykujesz? uważam, że w takich sytuacjach honor chowa się do kieszeni. moja babcia, czyli mama mojej mamy i wujka, już teraz nie śpi po nocach, bo wie, co będzie. a to najgorsze, kiedy jej dzieci nie będą żyły w zgodzie. może powinien to zrobić nawet dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straooonika
nie zazdroszcze ci mamusi,co za wredna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partyklijka
a nie lepiej zapytać wujka o co poszło w tej kłótni z narzeczonym siostry?Tylko od razy foch na niego, że nie będziesz Ty się odzywała,matka Twoja - szczeniackie troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobbudowniczy buduje zamek
skoro pan młody nie zamierza przepraszać wujka to wcale twojemu wujkowi sie nie dziwię i tez bym nie poszła. Dlaczego to twój wujek ma ustępować "smarkaczowi" i udawać ze nic się nie stało. To młodemu powinno zależeć na dobrych stosunkach z twoją rodzina skoro się w nią wżenia, ale skoro zaczyna już od kłótni to obawiam się że tak czy siak wasza rodzina się rozpadnie mając tak nieustępliwą i kłótliwą osobę w rodzinie. Choćby ze względu na swoją przyszłą żonę powinien przeprosić, ale widać "honor" jest dla niego ważniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek kartofli
a co ma wujek to pana młodego do cholery,to brat teściowej ,jaka to rodzina,nie chce to niech nie przychodzi ,a teściowa to już miesza przed weselem sa co będzie po weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Panna Młoda
Cześć. nie wiem co mam robić, ze miesiąc biorę ślub cywilny(niechcemy brać slubu kościelnego) moja mama i mama narzyczonego nie akceptują naszego ślubu uwarzają ze śłub cywilny nie ma zadnej wartości moje rodzeństwo tez tak uwarza. a mi jest tak cholernie przykro i źle ze oni nie podzielają mojego szczęścia i radosci ze nie chą byś ze mną w tak szczegulnym dla mnie dniu, jedynie moja przyjaciułka nas rozumie, czy mam w takim razie wyjść ze mąż bez rodziny tylko ze świadkami i córką? prosze pomuszcie mijakoś bo jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panikujesz. Jeśli wujek nie przyjdzie to najwyżej skłóci się ze swoją siostrą i panną młodą bo pan młody jak dobrze zrozumiałam już jest w konflikcie. Ty się kłócić z nim nie będziesz bo konflikt nie tyczy się ciebie. U was pozostanie wszystko po staremu. U nas na weselu nie będzie matki młodego w sumie też nie wiadomo jaki tego powód ale przyszły mąż uznał że nie ma matki i że dla niego w takim wypadku nie istnieje. Na wesele nie wypływa to w żaden sposób bo to nasze wesele i cieszymy się sobą. A jakoś nie bardzo rozpaczam że nie będę mieć teściowej bo za mądra to ona nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że wujek powinien przyjść ze względu na siostrzenicę ale jak nie chce to siłą się go nie ruszy. Matka mojego przyszłego męża tez powinna przyjść na wesele ale jej nie będzie i jej strata bo na pewno nie nasza. Na starość zapragnie żeby jej pomóc a wtedy wyciągniemy zdjęcie grupowe z naszego wesela i zapytamy gdzie była :P hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham to,odpowiedzi na wątek,który miał miejsce rok temu:) Czy wy naprawde nie umiecie czytac tak bardziej dokladniej?....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobna sytuacje wydaje moja corke za maz i moja jedyna siostra powiedziala zenie przyjdzie na wesele mamy po 50 lat i zawsze mogla na mnie liczyc w zyciu nigdy jej nie zawiodlam a teraz ona poprostu powiedziala ze nie przyjdzoe jestem w szoku zawiodlam sie bardzo chyba nie moge udac ze nic sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, jacy wy jesteście puści i zażarci. Nieważne w tej chwili kto zawinił. Gospodarze zapraszają - prawem gościa jest nieprzyjęcie zaproszenia. Koniec i kropka. I każdy ma prawo nie przyjść - z dowolnych powodów, bez namawiania, dąsów i histerii. A tu? młody przeprosił? nie dość dobrze? na kolana ma padać? wuj się obraził? bóg z nim. Nie przyjdzie? no to nie przyjdzie. Co za stek bzdur - "do końca życia się nie odezwie". No wybacz, ale to mózgu trzeba nie mieć, żeby się tak zacietrzewiać. No ale są ludzie, którzy się lubują w obrazach. Ba, całe rodziny nawet... A Smutna Panna Młoda niech wróci do szkoły i za naukę ortografii się weźmie zamiast za mąż się pchać. Dorośli ludzie nie oglądają się na opinię rodziny, sami podejmują decyzje. Nawet na wiosce nikt już nie robi afery o ślub cywilny, na jakim zad*piu mieszkasz, że cała rodzina larum podnosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×