Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zosiennka

Czy można zaufać

Polecane posty

Gość Zosiennka

Komus kto kiedyś często kłamał. Bardzo nie ładnie się do tego zachowywał bo pił czasem i nie miał dla mnie czasu,byli koledzy i picie i tyle. Potem ja wyjechałam na całe 3 miesiące i po powrocie zastałam jego chudszego o 20 kg wysportowanego nie pijącego i robiącego maślane oczy bo chce wrócić. Co sądzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ufasz?:classic_cool: nie wazne jest co ja mysle wazne co ty czujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
Czuje ze sie boje bo mnie bardzo skrzywdził kiedys tym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strach to uczucie które nas chce o czyms poinformować ;) sprobuj sie wsłuchać w siebie. odpowiedz sobie na pytanie czy jestes w stanie zaufac i czemu czujesz lęk? No i koniecznie odpowiedz sobie na pytanie czy życie z lękiem ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
Dziękuję za odpowiedz, mądra odpowiedź. Powiem szczerze ja przeszłam piekło z nim. Czasem bywało super i cudownie. Czasem pil i w nosie miał głeboko że czekam na niego w domu czy na mieście. Przxychodził pijany zataczał sie awanturował. Oj bardzo mi było źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
bywa czasem, że ludzie się zmieniają się radykalnie na lepsze jeśli chcesz z nim jeszcze raz spróbować to wyraźnie mu powiedz, że cię kiedyś skrzywdził i w jaki sposób jeśli on będzie to bagatelizował, to znaczy, że nie zmienił się tak bardzo, jak by tego sobie mogła życzyć jeżeli jednak coś do niego dotarło, to ustal z nim coś w rodzaju umowy, że oczekujesz, czego nie będzie wobec ciebie robił, jak się powinien zachowywać jeśli zacznie znów po staremu, wtedy automatycznie z nim zrywasz coś w tym guście i powiedz mu wprost, że nie masz do niego zaufania ważne, abyś rozmawiała z nim spokojnie, bez oskarżania, tylko mówiła co czułaś, gdy on się źle wobec ciebie zachowywał nie potępiaj go, tylko mów czego oczekujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
Było czasem super fajnie. Dziś z perespektywy czasu widzę ze jest bardzo dziecinny, mysle ze powazny dorosly 35 letni czlowiek pewnych rzeczy nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic czyli konsekwencja
ostatecznie wszystko zależy od ciebie zechcesz dać mu szansę nie sprawdzi się to zrywasz ale musisz być na tyle silna, że zerwiesz, bez wikłania się w drugą, trzecią, czwartą... szansę v34 mądrze napisał i być może, ty wcale nie chcesz dawać mu szansy, dobrze sobie to przymyśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
racja mozna przedstawic sytuacje na spokojnie,tylko ze probowałam i zamiast rozmowy byla kłotnia bo jak mu cos mowilam to zaczal mi cos wypomionac i drzec sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
macie racje z tym co piszecie i racje ze chyba obawa jest silniejsza niz uczucie.przez te 3 miesiace zylam spokojnie i szczesliwie teraz znow mam palpitacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiennka Dziękuję za odpowiedz, mądra odpowiedź. Powiem szczerze ja przeszłam piekło z nim. Czasem bywało super i cudownie. Czasem pil i w nosie miał głeboko że czekam na niego w domu czy na mieście. Przxychodził pijany zataczał sie awanturował. Oj bardzo mi było źle Zosiu nie wiem czy on ma problem z alkoholem ale widze że ty ze sobą masz napewno. Spróbuj zadbać o siebie. Popatrz w głąb własnej duszy i odpowiedz sobie na pytanie "Jakiego byś chciała dla siebie zycia?" Jak to swoje zycie widzisz?? i czy on jest w stanie ci dac to czego od niego oczekujesz?? Masz wszelkie syganły które wskazują ci na jego powazny problem. Wiazanie sie z kimś nadmiernie pijacym to równia pochyła. On nie zmieni sie ani dla ciebie, ani dla ślubu ani dla dziecka. Jesli sam nie dostrzega problemu w sobie to żadna siła nie spowoduje w nim zmian. Alkoholizm to taka specyficzna choroba, że jedyną osobą która moze alkoholikowi pomóc jest on sam. Poki ma przy sobie osobą na którą moze zrzucic odpowiedzialność za swoje czyny za swoje picie póty bedzie pił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
chodzi tez o to ze on chodzi do jakiejs tam szkoly robi kursy i w poprzednim semestrze odwalil tam niezly numer,napil sie oklalam mnie ze ma lekcje a chlal z kolezankiami i kolegami w barze jak przyjechalam do niego i mnie zobaczyl to byla afera darł sie wyzywal i wymachiwal zeszytem w moja strone.nie moge tego zapomniec,po prostu nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiennka---> proponuje bys poczytała o alkoholizmie i o współuzalenieniu. Wierz mi nie tylko on ma ze soba problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
v 34 banalne jest to ze mam wlasne zycie bardzo ciekawe. juz nie bede sie rozpisywac ale nie dosc ze wyjezdzam bardzo czesto to jeszcze ucze.kurcze paradoksalnie on jest po zawodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
ja nie pije w ogole!! masakra co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
kłopot w tym ze on nie pil np pol roku potem załapał jakis okres potem stop rok,dziwne.chodzi mi o to ze te wyskoki i zabawy jego byly raniace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w wykształceniu jest problem znam wielu po zawodówce i to wartosciowi dojrzali męzczyzni. Alkoholizm który nie pomija i magistrów tak samo koalkoholizm czyli współuzalenienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiennka ja nie pije w ogole!! masakra co rozumiem :) wiele kobiet zyjacych z alkoholikami nie pije alkoholu :) Powiedz mi po co pojechałas wtedy do baru jak pił z kolegami?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
moim głownym problemem jest to ze mi na nim zalezalo bardzo, a to taka chora syt bo raz byl czuly raz chamski a przyzwyczajenie i milosc czyli pamietanie dobrych czasow brało gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
pojechalam bo sie umowil ze mna i tak jakos zapomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
i nie chodzi o wyksztalcenie chodzi o ludzkie pozadne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
ja nie pije pic nie bede chce zyc szczesliwie i w spokoju jestem mloda nie bede na starcie leczyc sie uzależnienia bo facet z którym np jestem nie jest na tyle silny zeby zyc normalnie.chce miec wieksze lub mniejsze problemy ale normalne chce sie cieszyc spokojem,wlasnie u takich ludzi brakuje spokoju,ciagle cos sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiennka
glowny problem to ten brak spokoju bo potrafil byc mily a dzien pozniej odwalic numer.oczywiscie to byla moja wina chodzi glownie o to,mysle ze chyba on nie jest do konca powazny.szczerze to nie jestm nauczona obcowac z malo powaznymi ludzi,pierwszy taki przypadek w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec wiesz czego chcesz ;) teraz czas na realizacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiennka glowny problem to ten brak spokoju bo potrafil byc mily a dzien pozniej odwalic numer.oczywiscie to byla moja wina to jest typowe zachowanie alkoholika :) nie jest w tym wyjątkowy ;) Najpierw krzywdzi potem czuje wyrzuty i serwuje ci miodowe dni opływajace w słodkosciach ale ten okres miodowy bedzie sie z kazdym rokiem skracał by zniknąc na zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mała rada
nie ufaj zwiewaj gdzie pieprz rosnie teraz zadbał o siebie, moze miał przerwe w piciu, ale jak znow bedzie mial Ciebie okok, to nie bedzie sie hamował szkoda Twego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×