Czy była jeszcze szansa? wejdźcie plis

Dziewczyny doradźcie coś proszę... We wtorek byłam u ginki. Zrobiła mi usg i powiedziała że największa szansa na zajście jest właśnie dziś i następnego dnia. Niestety z różnych powodów męża miałam pod ręką dopiero w czwartek. Powiedzcie czy jest szansa że się udało czy było już za późno? Jak długo może przetrwać jajeczko? Tak długo się staramy, zaczynam powoli mieć dość... Błagam odpiszcie...

up

wiesz co?ja sie tak staralam wkrecalam i dupa...co miesiac testy kupywalam az pewnego dnia stwierdzilam ze mam wyjebane zajme sie swoim zyciem i soba poszlam do pacy...na solarium...od paru dni bylo mi niedobrz i brzuch zrobil sie wypukly..troszke ot tak po pracy poszlam po test patrze dwie krechy... ale nic...stwierdzilam ze jak zwykle wkrecam te swoje dwie krechy zrobilam jeszcze 6 testow a teraz???maly lezy w lozku i ma dwa miesiace:D aha i niemysl otym bo i seks mniej udany ja jak przestalam myslec o dziecku i zaczelam czerpac radosc z seksu i patrz stalo sie:D i szczerze?oboje niemamy pojecia kiedy bo odkad przestalam sobie wkrecac i myslec ochote na seks mielismy co chwile:?D glowa do gory!!

Masz absolutną racje, ja i tak już sobie baaardzo odpuściłam. Jednak dziś rano dopadła mnie chwila słabosci i założyłam ten temat na forum. Zapytałam tak raczej z ciekawości jak to jest z tym jajeczkiem, ile żyje itd. Też miałam chwile że robiłam po kilka testów na raz w oczach mi sie mieniła druga kreska :)

tak, ja też myślę, ze nie ma co patrzec na jajeczka, owulki tylko do przodu może zaskoczy

jajeczko ma kilka dni na funkcjonowanie swe

Pewnie, że jest szansa, ale jak radzą dziewczyny wyżej, staraj się nie nakręcać, bo psychika jest BARDZO ważna kiedy chce się zajść w ciążę :)

Ja pierdziele... Ale wiedza... Niektórym babom to nic nie pomoże... Nawet wynalezienie druku oraz internetu... :O

a ile? 1 dzień czy 15? jak taka obryta jesteś?

Laski nie kłócić mi sie tu :) co ma być to bedzie... z tą psychiką macie 100% racji.

Każdy normalny człowiek wie od podstawówki, kiedy to wprowadza się biologię, że jajo niezapłodnione rozpada się po 24 godzinach... :O

buhahaha

to mogłas poprosic sąsiaa np jak męza nie miałaś "pod ręką"