Samotne żony

Witam zastanawia mnie ile jest tutaj kobiet ,których mężowie pracują za granicą . Jak sobie radzicie i czy rozłąka ma wpływ na wasze życie.

szell spóźnisz się do szkoły:P

Mój mąż pracuje za granicą,ale nie czuję sie samotna:) Mam troje dzieci i dlatego nie jestem sama. A zresztą mąż wyjeżdża na dwa tygodnie i tydzień jest w domu.

marcysia ,to całkiem nieźle . Mój mąz ma wyjechać ,ale na dwa miesiące...boję się czy dam radę:(

Poradzisz sobie ,przecież my twarde babki jesteśmy:) Moje początki też były trudne ,ale już się przyzwyczaiłam . Ciągle miałam zaległe rachunki ,bo wcześniej zajmował się takimi rzeczami mój mąż:)

Ja jestem samotną żoną.To ja wyjeżdżam.Mężowi trudno się z tym pogodzić....Mimo,że nie jest wśród obcych.Nie mam wcale kontaktu z polakami.Radzę sobie,chociaż jest trudno....

jarzębina ...to faktycznie jesteś w gorszej sytuacji . Ja chociaz mam rodzine przy boku ,a Ty sama:(

Ci z\ Pakistanu czy Indii tez są dobrymi kochankami , a dodatkowo nie znają języka naszego więc nie doniosą memu ukochanemu mężowi

powiem ci ,ze moj te pracowal zagranica , napoczatku cizko, ale ogranixowalam sobie czas, potem juz mi przeszkadzal jak byl, a teraz po 10 miesiacach rozlaki nie mam z nim o cztm gadac i pozew jestw sadzie. nie mamy dzieci malzenstwem 3 z czego nie ma go 2 lata, wczessniej bylismy ok 2lat, wypakilo sie wszystko tym bardziej ze on w pl nie mogl byc a ja do niego nie chcialam jechac i tak nasze malzenstwo jest w rozsypce:(ale nawet traumy nie mam0bo ja jakos nie czuje ze bedzie rozwod bo go ciagle nie bylo...

er45,to bardzo smutne:( Ja tez sie tego boję ,tylko my jesteśmy małżeństwem 15 lat i mam nadzieje ,że jak wróci po 2 miesiącach ,to bedziemy mieli o czym rozmawiać. Postanowiliśmy ,ze jak cos bedzie nie tak ,to wróci i już nie wyjedzie.

Mój też kiedys wyjechał na dłużej . I jak wrócił po miesiącu ,to nasz synek go nie poznał. Mój mąż sie rozpłakał i powiedział ,że pierdoli pieniądze i w życiu nie wyjedzie na tak długo. A tak w ogóle w jakim my zyjemy kraju ,że nie mamy normalnej pracy ,za godne pieniądze:(

Moj maz tez wyjezdza. Juz od 3 lat. Co prawda przyjezdza co weekend lub co drugi tydzien, ale mimo wszystko przykro, jak wracam do domu a tam pusto, cicho, nie ma do kogo geby otworzyc. Dzieci nie mamy, zreszta ciezko nam "zrobic", bo raz ze ja mam problemy a dwa, ze ciezko nam sie zgrac.

A ja to bym chciała ,żeby mój chłop ruszył dupę i gdzies wyjechał za kasą:P

jesli szukacie kochanka to polecam sie:)

Widzę ,że nie jest nas za dużo. kangurrrek też znam takie małżeństwo,bardzo chcą dziecka ,ale przez jego pracę nie mogą się zgrać.

Moj maż mieszka ze mna , ale ja czuje sie jak by był daleko ode mnie , także wolałabym aby był za granica i tak nic tu po nim

Moj maż mieszka ze mna , ale ja czuje sie jak by był daleko ode mnie , także wolałabym aby był za granica i tak nic tu po nim

oj Hanka Hanka,pierd...jak potłuczona