Jak zrobić dobre wrażenie na studiach?

Idę od października na studia i tak się zastanawiam jak dobrze wypaść w towarzystwie. Jestem osobą raczej nieśmiałą i cichą, do tej pory zawsze byłam odbierana za szarą myszkę, co nie jest do końca zgodne ze mną, bo tak naprawdę mam barwną osobowość i wiele pomysłów na swoje życie. Tylko jak sprawić, żeby zrealizować je na studiach?

Macie jakieś propozycje?

Może ktoś odpisze, co?

możesz robić loda

Nie umiesz nic mądrego napisać ? To wypad stąd, prostaku!

to oczywiste, ze musisz dolaczyc do jakiejs grupki - bedzie ich cala masa. reszta potoczy sie sama. jak do tej pory poznawalas ludzi? przeciez to sie niczym nie rozni

będziesz na studiach lubiana troszeczkę, gdy za dwa złote załatwisz wódeczkę,\ skołujesz notatki na zawołanie za darmo załatwisz jedzenie i panie

Do tej pory było u mnie tak sobie. Nie miałam zbyt dużo znajomych, więcej kumplowałam się z osobami spoza klasy, bo w klasie mieli mnie za kujonkę, z którą gada się tylko wtedy, gdy chce się od niej ściągnąć. Fakt, dobrze się uczyłam, ale śmieszyło mnie zawsze, że jestem tak postrzegana.

Szkoda, że jakaś miernota, której sensem jest siedzenia na kafe, wykorzystała mój nick, aby się podszywać, ale mam nadzieję, że ludzie, którzy są w miarę inteligentni rozpoznają kto jest kim. Odnośnie studiów - bardzo chciałabym poznać tam ludzi, z którymi mogłabym się spotykać, pogadać, pośmiać się. To bardzo motywuje do życia, do nauki, jeśli ma się wsparcie. Jest mi tym trudniej, że wyjeżdzam do innego miasta i czeka mnie okres zapoznawania się z nowym środowiskiem, to, co zwiemy pierwszymi krokami w dorosłość.

Miernotą jestem bo idę na studia i nie umiem rozmawiać z ludźmi, chce wyjsć na fajną mimo,że nie jestem. Ludzie i tak sie poznają prędzej czy pozniej,że jestem nudna i nadaje sie tylko do dawania notatek. Dupy raczej nie, bo mam grubą i pryszczatą Więc zamykam temat, szkoda zachodu.

Panno nadęta, nie wróżę ci dobrego przyjęcia :)