Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KimKimKim

Przeprosiny - listownie czy osobiście?

Polecane posty

Gość KimKimKim

Jestem umówiona na piątkowy wieczór z moim byłym. Mam oddać mu pożyczone dobre 3 lata temu pieniądze. Ja zaproponowałam to spotkanie, gdyż chciałam go przeprosić za wyrządzone mu kiedyś krzywdy. On zgodził się i dodał, że w sumie chce mnie wysłuchać, bo gdyby było inaczej po prostu podałby numer konta. Skąd objawienie? Po prostu usłyszałam kilka słów od osoby z jego otoczenia. Zupełnie na nie zasłużyłam, ale mimo wszystko zabolały, gdyż już nie jestem taką osobą. Byłam młoda i głupia, nie miałam pieniędzy, a on był we mnie zapatrzony. Nie chcę nawet pisać jak bardzo źle się zachowywałam, ale skończyło się to tym, że dowiedział się o kilku moich zdradach, a mimo wszystko ze mną nie zerwał. Ja pożyczyłam od niego dużą sumę i urwałam kontakt. Widywałam go rzadko od tamtej pory, ale nawet nie witałam się z nim. Dopiero kilka ciepłych słów od znajomego uświadomiło mi jaką krzywdę mu wyrządziłam. Spotkanie coraz bliżej, a ja zastanawiam się czy rozmawiać z nim czy po prostu przekazać mu kopertę z gotówką i listem. Jest mi strasznie głupio za wszystko co zrobiłam, ale nie chcę już wracać do tych historii. On przez te 3 lata nie był z nikim, chodził na terapię, wydaje mi się, że to jednak nie najlepsze dla niego żeby mnie widział. Nie oceniajcie tego co robiłam. Po prostu pomóżcie mi podjąć obiektywnie dobrą decyzję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,dsbjbjkdsksd
uważam, ze to piekne , co napisałaś :-) gratuluję Ci tego, ze jesteś już inna i że widzisz swoje błędy :-) to naprawde piekne, co napisałas i nie smuć się, bo całe życie czegoś się uczymy. Przydała Ci sie taka "nauczka",bo dobro zawsze zwycięża ;-) Porozmawiaj z nim, bo być moze możesz mu wyjaśnić rzeczy przez których niedopowiedzenie on cierpi i nie moze sobie ułożyć życia. Czasem niezamknięte sprawy z przeszłosći rzutują na nasze życie i nie miżna iść dalej tylko człowiek ciągle drepcze w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,dsbjbjkdsksd
Rozmowa to będzie najlepsze i dla Ciebie i dl aniego, tym bardziej , z eon sam chce się spotkać i pogadać :-) Zobaczysz ulży Ci i poczujesz się lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KimKimKim
Dziekuję:) Spodziewałam się biczowania... Bardzo denerwuję się przed tym spotkaniem. Nie zdziwię się jeśli zacznie na mnie krzyczeć, wypominać mi, albo powie, że należy mu się więcej pieniędzy. Miłość już na pewno mu minęła więc teraz pewnie została czysta nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,dsbjbjkdsksd
daj spokój, na pewno nie będzie na Ciebie krzyczał :-) bez przesady, mineły 3 lata... nie mysl o tym w takich kategoriach, mysl po rpostu o tm, zeby go szczerze przeprosić i oczyścić siebie z całej tej sytuacji. Mozesz mi nie wierzyć, ale ja wierzę, z etakim gestem zamkniesz sowją karmę :-P gdybyś go nie przeprosiła to zło, które wyrządziłas wracałoby przez wieki i w innym życiu, a tak załatwisz sprawę i będziesz CZYSTA :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KimKimKim
Skoro jego kumpel po 3 latach nadal uważa mnie za zło wcielone to duże prawdopodobieństwo, że On sam również tak twierdzi... Dlatego ten stres. Nie jestem gotowa na nową garść epitetów w moim kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikara,
Skoro on chodzi/chodził na terapię to powinien umieć spokojnie podejść do tematu. Po trzech latach to i ja nie mam ochoty rozszarpać swojego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KimKimKim
W sumie racja, macie racje. To ten stres. Siedzę i skrobię w Wordzie jakiś list i mam pustkę w głowie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KimKimKim
Czemu listownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×