Drażnią mnie ludzie, którzy oceniają innych na

podstawie tego, czy ukończyli studia. Denerwuje mnie to, że ktoś pyta dlaczego przerwałam studia i daje mi do zrozumienia, że teraz będę kimś gorszym, mniej wartościowym. Co z tego, że przerwałam? Miałam widocznie ku temu powody. Chorowałam na depresję, byłam zakompleksiona, zagubiona w życiu. Teraz moje życie znacznie się poprawiło, mam pracę, odnoszę sukcesy w ulubionych dziedzinach, ale ludzie oczywiście wolą mnie oceniać przez pryzmat tego, że kiedyś podwinęła mi się noga na studiach. Zupełnie tak jakby uważali, że z wykształceniem byłam kimś bardziej godnym uwagi niż obecnie. Czy to nie głupie?

Tak ale nie przejmuj sie bo to tylko w Polsce :)

:D:D:D czego dowodzi ten temat idź popłakać gdzieś w rogu

Niestety u nas w Polsce tak jest...Polacy lecza sobie kompleksy iloscia papierkow, a to ze w pracy potem niczym nie potrafia sie wykazac i byc moze siedza za biurkiem klepiac caly dzien jedna czynnosc, to juz nie jest wazne, bo to jest pan magister..... Mieszkam obecnie za granica, tutaj nie jest tak ze wszyscy ida na studia, bo to czesto drogi interes, albo po prostu edukacja konczy sie na innym poziomie,albo uzupelnia sie ja przez szkolenia zawodowe, bardziej ukierunkowane na konkretna juz dziedzine. Nie istnieje pusty magister - niby ma dyplom, ale na serio tej wiedzy akademickiaj tylko cos liznal, bo wazne mied dyplom.... Moim zdaniem, jako ze tendencja jest rosnaca, za kilka lat, jakies 10 osoby z tytulem magistra nie beda jakos specjalnie lepsze, ba, nawet napisac poprawnie maila beda mialy problem (juz to sie czesto zdarza przeciez), ale niestety Polska wpadnie w pulapke dyplomow i nadal nie beda doceniane osoby z zawodowym wyksztalceniem, albo specjalisci, ktorzy na serio nie nadawali sie do nauki, ale maja zlote rece do pracy....szkoda Tutaj, poza Polska, takie zlote raczki maja sie lepiej niz te wzystkie biurwy i tzw "magistrzy", jesli ktos jest dobry w swej pracy, to jest bardzo doceniany, rowniez spolecznie, nie tylko materialnie. U nas budwolaniec, hydraulik ciagle kojarzy sie z facetem w berecie i z petem co to na pytanie ile sie nalezy mowi "na flaszeczke pani kochana"...dramat....

Wyrażam po prostu swoje zdanie na ten temat. Tak się składa, że idę od października na studia i prędzej czy później osiągnę tytuł magistra tak jak oni, ale też nie zamierzam z tego powodu oceniać źle ludzi, którzy nie planują się kształcić. Nie chciałabym być oceniana tylko przez pryzmat tego, czy mam papierek...

a ja pogardzam ludźmi, którzy przychodzą do roboty po studiach przez duże S i jedynie co umieją to przedstawić się z mgr przed koniecznie. noż kur...a lewusy jeb...e, życiowe łamagi!

Mnie się często pytają, jakie studia skończyłem, gdy mówię, że żadne, bo przerwałem (mniejsza o przyczyny), to się dziwią. Rzecz w tym, że tak na oko, to ja jestem bystrzejszy, mam większą wiedzę od przeciętnego magistra, dzisiaj produkowanego. I ten przeciętny magister, nie może się nadziwić, że ktoś, kto ma więcej od niego w głowie i nie skończył żadnych studiów. Tak oceniają tylko ludzie, którzy sami zwalczają swoje kompleksy przy pomocy przy pomocy trzech liter - mgr. Oczywiście nie neguję tutaj, że studia się przydają, że mogą bardzo rozwinąć, że są gorsze ale i lepsze uczelnie. Niestety, obecnie częściej produkuje się magistrów, zamiast kształcić młodych ludzi.

zdanie bo nie wyrażasz. Ty skomlisz. Oooooojjjjjjjj jakkkkkkk miiiiiiii źleeeeeeeeeeeee ludzieeeeeee sąąąąąąą tacyyyyyy beeeeeeeeee Dalej jesteś zakompleksioną flamą

Do studiów tak w ogóle trzeba dojrzeć. U mnie jest tak, że dopiero teraz, mając 24 lata, wiem, czym chciałabym się zajmować. Wcześniej nie do końca byłam tego pewna. Teraz znalazłam na szczęście swoją drogę w życiu i grunt bym się zdystansowała do tego, co mówią inni.

no dobra. powiem wam jak to jest z tymi mgr-ami. mój mąż jest kierownikiem działu rehabilitacji mimo, że nie ma mgr. ma pod sobą samych mgr-ów, którzy pracują wiele lat w tym zawodzie. cóż się okazało? że te mgr-y nie potrafią logicznie myśleć, lecą schematem. mąż doznał głębokiego szoku, kiedy jedna z nich ze stażem, włączała aparat bez zamkniętego obwodu prądu, po prostu robiła zabieg na jednej elektrodzie.uwierzycie? leczą cie po h...ju fest ale za to magistrzy.od samego ich mgr-a powinno nam być znacznie lepiej. jeezu

"Flamą" :D :D :D

jak się zaczyna coś, to powinno się do końca wytrwać :) a studia nie jest ciężko skończyć - większość kierunków. to nie jest sprawa dla inteligentnych, a wytrwałych. tyle