Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hiacyntowa

Czy któraś z was ma męża, chłopaka programistę?

Polecane posty

Gość hiacyntowa

Poznałam faceta programistę, który od ponad 2 tyg nie mógł zaprosić mnie do domu, bo musiał pracować (mieszka 3 przystanki ode mnie) i zastanawiam się czy dać mu szansę. Może to normalne u programistów, że tyle przed kompem siedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) ma Cię w dupie 2) ma burdel w domu i niechec do sprzatania przewyzsza cheć bzykania Ciebie 3) poważne problemy rodzinne innej opcji nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifii pończoszankaa
Ja poznałam. Nie polecam. Facet miał poziom emocjonalny 12 latka, a miał 28 lat i nie kontaktował normalnie ze światem. Poważnie zastanawiam się nad tym czy był to normalny człowiek... To chyba norma u programistów. Siedzą tyle przed kompem, że stają się upośledzeni społecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona programisty
Daj sobie z nim spokój, wiecznie siedział przed komputerem, potem jak się okazało, notorycznie mnie zdradzał. Spakowałam mu walizki jak się zorientowałam, że to jednak nie praca go pochłaniała. Może znajdź sobie rolnika, mechanika oni przynajmniej nie mają styczności z komputem i są wierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
Dobra w takim razie chyba odpuszczę, jak facet już wydaje się dziwny to co dopiero będzie dalej... No ten facet też robi wrażenie jakby nie kontaktował normalnie ze światem i jest stale zmęczony. W tygodniu nie może mnie zaprosić, bo pracuje. A w tygodniu, bo brat u niego w domu. Rewelacja. Dobra to wykasuje jego nr i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
tzn. w weekendy brat u niego w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INFORMATYCY TO
upośledzone społecznie cioty. czasem zdarzają się normalni, ale to jacyś admini czy wykładowcy (tzn. mają styczność z ludźmi) programiści dostają orgazmu na samą myśl o klepaniu kodu, a z dziewczynami mają styczność jedynie w formacie JPG albo GIF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
ja mam narzeczonego programistę :) mój w domu nie siedzi prawie w ogóle prawie przed kompem bo ma dosyć po całym dniu w pracy. Ten Twój może pracuje na zlecenia? To wtedy może tak sie dzieć, że musi do jakiegoś tam czasu skończyć to co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale za to
Mają kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INFORMATYCY TO
zresztą niech się jakiś wypowie. wiadomo, ze siedzicie na kafe ponure, zmęczone cioty. ilu z was ma normalne życie, ma jakąś stałą dziewczyne? 10% góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
Ej! hehehe mój też był dziwakiem na początku, ale sie otworzył bardzo. Jest mega przystojny, mega mądry, pracowity a do tego ile zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mu stala
poruchac to moze na telefon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
do: ...sami sie rodzą... on pracuje jakoś od 9 do 17 i ma mnóstwo projektów. Przychodzi do domu i siedzi przed kompem dodatkowo. Zresztą nawet ostatnio mi mówił, że spał 4 h... Wygląda mi na jakiegoś pracoholika, bo haruje jak wół a super kokosów z tego też nie ma (mieszka w zwykłym bloku, nie jakaś super chałupa z basenem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mu stala
Mieszkanie nie jest wyznacznikiem tego co ma w banku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj jest moj
od 12 lat razem , programista jak najbardziej :) spedzamy duzo czasu razem ( wraca z pracy - to wieczorami jakis film, kino, knajpka etc) , a to ze siada sobie cos koduje w weekend , prosze bardzo - ja w tym czasie mam czas dla siebie - ot ksiazke poczytac , isc na kawe z kolezanka etc . Czy balaganiarz ? alez gdzie tam , wiekszy pedant ode mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogl by być księdzem, ale gdyby mu zalezalo to by widzial tylko Ciebie. Wszystko inne moglo by poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
mój jak go poznałam, jeżdził starym poobijanym fordem ze zderzakiem przyklejonym na srebrną taśmę :D ale mi to wisiało...dopiero potem się okazało jak już byliśmy troszkę ze sobą, że ma 2 mieszkania. Mój też był pracoholikiem, ale jak to mówi "pokazałaś mi czym życie powinno być". Za miesiąc bierzemy ślub, nosi mnie na rękach, a wcześniej taki podejrzliwy dzikus z niego był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
hmm... to co mam dać mu czas żeby się rozkręcił? bo początki nie wyglądają zachęcająco. I naprawdę nie sadzę bym wytrzymała z facetem, który nie będzie miał czasu by mnie zaprosić albo żeby się spotkać. Poza tym wygląda na zmęczonego (czy to norma u programistów ?) i ja wykazuję większą inicjatywę od niego, więc to chyba coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani_pikuś
odpuść... ludzie powinni dobierać się względem charakteru. jeżeli już cie typ wnerwia to nie wróżę nic dobrego. Zakończ ten pseudozwiązek zanim zaangażujesz się emocjonalnie i zakochasz. po co szarpać sobie nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
to zalezy...ja mojego zdobywałam, bo sie zakochałam...oni mają troszkę inne spojrzenie na świat. Mój potrzebował do mnie instrukcji obsługi. Powiedziałam mu, że ma iść ze mną na piwo, on sie zapytał dlaczego?, a ja mu powidziałam bo będzie fajnie. Po randce zapytałam się go czy było fajnie, on potwierdził. Więc mu powiedziałam, że ja już go nie będę nigdzie zapraszała, bo teraz to jego kolej, a ja jestem z tych dziewczyn co są zapraszane a nie proszą. Od tamtej pory to on zapraszał. Po 2 miesiącach się zakochał więc i ja nie musiałam już moich uczuć skrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
taaak mój ciągle wyglądał na zmęczonego i żywił się w fast foodach... masakra jakaś...ale w kilka miesięcy wszystko sie zmieniło, cienie pod oczami tez zniknęły. Przestał pracować po 12-14 god. na dobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonicknologin
koleznaka z pracy mojej mamy ma meza programiste. Gada caly czas o nowsciach w media markt i jak stoi to nie jest w stanie zobaczyc swoich palcow u stop. Przydalby mu sie brzuchonosz bo jednak czasem musie wstac np do toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu szanse może to
nieoszlifowany diament? może się okazać, też że to zwykły przygłup i niekontaktowa ciota (jak ktoś wyżej stwierdził) ale co ci szkodzi trochę z nim pobyć i przekonać się jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o jakiej sznasie mowa ? ona ma mu dać szansę ? przecież gość na nią leje, programista, nie programista, jak widzi dobrą laskę i jest zainteresowany to sie za nia zabiera i po sprawie, chyba, że ma aspergera a tu ona najpierw stęka, że facet ma ją gdzieś a potem zastanawia się czy dac szansę ? :D Niech najpierw poczeka aż on jej da sznsę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo to ja się wypowiem
Uważajcie. Poznałam faceta programistę ja 23 on 29, różnica wieku trochę jest ale nie przeszkadzało mi to poza tym wyglądał młodziej. Przystojny, milutki ale od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że coś było z nim nie tak. Zanim mnie zaprosił do siebie minął ponad miesiąc, bo najpierw ja nie chciałam a potem on nie miał czasu (tak,tak pracował). Nigdy do mnie nie zadzwonił :( Ja się bardziej nim interesowałam niż on mną. Nigdy nie powiedział złego słowa, zawsze chętny tyle że sam z siebie nic nie robił by utrzymać ten "związek". Też myślałam, że to może jakiś "nieoszlifowany diament" że programiści tak mają, ale nie dałam rady tego ciągnąć i czekać aż się rozkręci. Zostawiłam go mówiąc, że 29 letni facet nie powinien tak się zachowywać. I już się nie odzywamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee programiści
to popieprzone ludziki. Jak ktoś spędza 4/5 życia z laptopami musi im się odbijac na psychikę. Nie trzeba być psychologiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a gdzie jest Karol
informatyk? czy jakiś typ co tu ciągle gada jaki jest fajny jak dużo zarabia i ile panienek bzyka. niech sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam męża programistę
rozstałam się z nim, bo w ogóle nie nadawał się do pożycia małżeńskiego. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacyntowa
dobra definitywnie odpuszczam. Nie będę się poniżać i błagać go by się mną zainteresował :D znajdę sobie normalnego facet, który będzie zainteresowany mną a nie laptopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×