Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karunia22

Trudny związek

Polecane posty

Gość karunia22

Witam. Piszę tutaj ponieważ nie wiem już co mam robić.. Jestem młodą, 21 letnią dziewczyną. Mam mężczyznę od ok roku. Bardzo go kocham. On mnie również. Wszystko było pięknie, do czasu gdy wyjechał do pracy na wakacje do innego miasta. Miasto typowo wakacyjne.. Imprezy, dziewczyny itd. jeździł tam co roku. Dodam, że miał zawsze przez te 2 miesiące pełno dziewczyn - wiadomo... Jednak od czasu gdy jesteśmy razem zmienił się. Świata poza mną nie widział. Każdy to mówił. Niestety, wyjechał. Nie ten sam człowiek.. Już tak go nie obchodziłam.Ciągle czymś go denerwowałam. Robiłam nie tak. Czułam się bardziej samotna z nim, niż gdybym była sama... Doprowadziło to do tego, że podświadomie zaczęłam szukać pocieszenia.. W efekcie pocałowałam się z innym. Powiedziałam o tym mojemu mężczyźnie. Wiadomo, złość, nerwy, łzy.. Ale wybaczył. Bardzo to doceniałam i robiłam wszystko by pokazać mu, że jestem warta tej drugiej szansy.. Jeździłam do niego kiedy tylko mogłam i jeśli miałam za co. Niby wszytko ok, ale wiadomo, nie do końca.. Zaufanie nie to samo. Ale starałam się. W efekcie w ostatnich dniach, dostałam w zamian łzy. Ciągle słyszę, że robię coś nie tak.. Najmniejszy błąd kończy się awanturą i upokorzeniem mnie. Potrafi bez żadnych zahamowań wrzeszczeć spierdalaj ponieważ nie poszłam z nim do łóżka... Wszystkiego mi zabrania. Jakiegokolwiek kontaktu ze znajomymi. Ja tylko siedzę w domu, podczas gdy on bawi się najlepsze w swoim wakacyjnym mieście.. W ciągu dwóch miesięcy przyjechał do mnie 2 razy. Mimo że dzieli nas tylko 40 km.. Niedawno go zostawiłam ponieważ zrobił mi awanturę o maile ze znajomym ze szkoły.. Zerwałam idiotycznie ponieważ przez tel ale nie miałam innego wyjścia. Przyjechał dopiero po 2 tygodniach. Nie usłyszałam słowa przepraszam. W zamian za to wyzwiska i oskarżanie że to moja wina i to ja powinnam się zmienić by zmienić cokolwiek między nami. On zachowuje się jakby czekał aż wszystko samo się naprawi... Spotkanie to skończyło się tak, że to ja prosiłam go byśmy znów byli razem... Za każdym razem powtarzam sobie że to już ostatnia szansa ale miłość jest silniejsza... Powiedzcie.. Co zrobilibyście na moim miejscu? Żałuję swojego błędu bardzo. Ale czasu nie cofnę. Dałam z siebie co mogę.. Ale już nie mam siły słyszeć, że jestem najgorsza od ukochanej osoby.. Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loliteczkia
To masz duży proble, tez miałam taką sytuację. problem w tym że taki facet zwali całą winę na Ciebie za wszytsko a sam będzie robił co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loliteczkia
I tak Cie zameczy ze w końcu zniszczy w Tobie uczucie, powoli ale tak bedzie.mój byly robił to samo, miał mnie i innych za nic,wyzwiska, zabranianie, tylko ze sam robil co chcial,rozmawiał z kim chcial,to brak nie tylko zaufania ale i szacunku,wymeczy cie ile sie da, ty nie wytrzymasz i go pewnie zostawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loliteczkia
Ludzie którzy narozrabiaja i nie potrafia przeprosic tylko jeszcze sie rzucają z wyzwiskami i pretensjami powinni byc omijani na kilometr.brak im pokory i normalnosci.normalnie jak ktos narobi bałaganu przeprasza a nie wali fochy.to sygnal ze taki czlowiek prowzdi do destrukcji bliska osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAbe159
rzuć go bo i tak z tego związku nie będzie on zniszczy za jakiś czas to co jest między wami .Ja jestem z chłopakiem już 8 lat i też pracuje za granicą i świata po za mną nie widzi rozmawiamy co dziennnie a gdy jest u mnie praktycznie jesteśmy cały czas razem.Jeżeli on woli imprezy niż ciebie to sorry ale coś jest nie tak a i jeszcze zwala na ciebie winę nie daj sie ty nie masz za co przepraszać nie może cie ograniczać masz prawo do swoich znajomych i swojego zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karunia - jak Ci możemy pomóc? Przecież skoro on Cię gnębi, upokarza, dołuje i nie szanuje a Ty z nim jesteś to znaczy że to lubisz. Sama się na to godzisz będąc z nim. Więc jak to lubisz, to co my możemy Ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karunia22
Nie lubię tego. Jest to dla mnie strasznie trudne i czuję że coraz gorzej ze mną. Dodam, że niedawno wyszłam z kilkuletniej depresji.. A w ostatnim miesiącu nie było dnia bym nie płakała przez ukochaną osobę. Nie lubię tego, wręcz nienawidzę. Ale moje uczucie do niego jest tak silne, że za każdym razem powtarzam sobie że to już ostatni raz gdy do niego wracam.. Ciągle mi obiecuje poprawę ale nic z tego nie widać.. Pomagacie mi słowami. Bardzo za to dziękuję. Mam nadzieję że przy następnej takiej sytuacji będę potrafiła się odwrócić i o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karunie. Nie lubisz tego i ciągle przez niego płaczesz ... to DLACZEGO z nim jesteś? Za co go kochasz? Co Ci daje ten związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvfgty
"Mam nadzieję że przy następnej takiej sytuacji będę potrafiła się odwrócić i o nim zapomnieć. " czyli Karunia ma nadzieje na następne takie sytuacje, Karunie go KOOOOOOOOOOOOOcha, rola pomiotła to szczyt jej możliwości - w końcu ma chłopaka, więc jest lepsza od koleżanek, które są same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAbe159
Trzymam kciuki za Ciebie ,Wiem ze go kochasz ale on niszczy ciebie nie warto na niego tracić czas. Na pewno znajdziesz sobie kogoś lepszgo od niego kogoś kto cie zaakceptuje taką jaką jesteś i nie będzie Cie zmieniał na siłe.Życze szczęścia dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kochasz faceta, on Cię poniża i z nim jesteś - to znaczy że on dalej to będzie robił i będzie coraz gorzej. Jeśli kochasz kogoś a ktoś robi Ci krzywdę - dla jego (i swojego dobra) należy go zostawić. Być może wtedy będzie miał szansę się zmienić, poprawić. Zostając ofiarą - pomagamy rozwijać się toksycznej osobowości. My czujemy się coraz gorzej, on coraz bardziej nas gnębi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karunia22
nagle odkryl , ze moze byc z lzejszymi dziewczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvfgty
i krzyż mu na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karunia. Napisz proszę - czemu z nim jesteś? Za jakie cechy osobowości go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stac mnie na wiele wiecej dlatego z nim jestem. Miałam siłę by starać się go zmienić. Wierzyłam w to. Nie jestem z nim bo wow, mam chłopaka ;/ potrafię być sama. Ale to nazywa się po prostu miłość. Kocham go za to, jaki jest gdy ma dobry humor. To na prawdę fajny facet. Bywa porywczy i impulsywny i to jest jego największa wada. Ale kocham go. Wiem że nie powinnam z nim być. Ale to nie jest takie łatwe. I zrozumie o chyba tylko ktoś, kto bardzo kocha lub kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola 2
Jesteś młodziutka i wrażliwa i na pewno spotkasz o niebo leszego faceta, daj sobie z nim spokój ,bopatrzącwprzyszłość to będzie to toksyczny związek i szczęśliwa to Ty nie będziesz. Wiem coś o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×