Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrześniowe szczęscie

płacz przedszkolaka

Polecane posty

Gość wrześniowe szczęscie

Pierwszy tydzień do czwartku biegała do przedszkola z uśmiechem na twarzy. W piątek już uśmiech znikł a przed salą krok w tył i grymas na twarzy. Wczoraj nie chciała wysiąść z samochodu, płacz. Dzis to samo. Rozbierze się, ale przed salą płacz, trzyma mnie za szyję i oddaję dla przedszkolanki dziecko płaczące :( nie trwa to długo ok min (stałam pod drzwiami więc wiem). Z przedszkola wychodzi uśmiechnięta, zadowolona. Bawi się, rysuje, sama zasypia, razem z dziećmi je. Zastanawiam się co robić. Córka mało mówi, więcej po swojemu. Jesteśmy pod opieką logopedy, która stwierdziła , że przedszkole powinno pomóc w rozwoju mowy, bo dzieci wymuszą. Ja się boje że się zablokuje, że nie będzie mogła się porozumieć i zablokuje się jeszcze bardziej. Może zrobić miesiąc przerwy? Dobre rady mile widziane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaden miesiąc przerwy! uspokaja się więc jest super! spokojnie, przyzwyczai się i przestania płakać :) dzieci różnie reagują. a i mową się nie martw. przedszkole naprawdę pomaga :) mój dziś też nie wiadomo dlaczego płakał, zapewne po 5 min przestał i bawi się super :) nie przejmuję się już tym, po tym co było w tamtym roku i po narodzinach młodszego takie płacze już mnie tak nie martwią jak na poczatku. w grupie syna były bliźniaczki - były bo juz w szkole są (grupy mieszane wiekowo, dzieci od 2,5 do 6 lat razem). jedna biegła od razu do sali, druga ciągle na mamie wisiała rano i kilka łez jej leciało, pomimo tego ze chodziła do przedszkola juz wiele lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważna sprawa - nie pokazuj małej ze się denerwujesz, ze jest ci przykro! do przedszkola jedziesz jak gdyby nigdy nic, zawsze z uśmiechem na twarzy ją zostawiasz! bez drżenia rąk czy głosu. wiem ciężkie ale konieczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowe szczęscie
Dziękuje. Ja się nie denerwuje, spokojna jestem, córce tłumaczę, że zawsze po nią wrócę jak tylko wstanie z drzemki, ze teraz jedzie się bawić, uczyc się, że będzie fajnie itp itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkałam koguta
Ale miesiąc przerwy nic nie da, moze jedynie pogorszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 leniej Julkiii
u mnie było odwrotnie pierwszy tydzien płacz -nawet zalozylam tu temat bo ja sama wychodzilam z płączem jak widzialam jak corka wrzeszczy ze nie chce zostac od poneidzalku było lepiej zero płączu raz tylko mowila ze nie chce isc ale poszła i płączu nei było teraz juz nawet nie mowi ze nie chce isc mysle ze twojej tez to minie moze sie cos wydarzylo co ją przerazilo-nie iwem pani krzykneła albo kazała jej cos zrobic a ona nie chciała moze jakis kooega ją pochnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna wiosenna ale nie
Przeczekaj i nie rób przerwy. Dzieci powinni pomoc w nawiazaniu kontaktu, u nas tez tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyber cycki w necie
A moim zdaniem przewa sie może przydać jezeli dziecko się nie zaklimatyzuje. Co, ma beczec cały miesiąc ? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×