Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie30letniakobieta

dziwny, może filozoficzny temat o wolności własnej i związkach

Polecane posty

Gość prawie30letniakobieta

Miałam w życiu fajne związki, te niefajne też ale ogólnie życie osobiste nienajgorsze. coraz częściej dochodzę do wniosku, że uwielbiam czas gdy jestem sama ze sobą. Płaczę na filmach o "wolności" , wzruszają mnie sceny gdzie konie galopują wolne przez piękne naturalne tereny. Wczoraj wyszłam od faceta z którym się umawiam i spadł ze mnie ciężar spinania się by być doskonałą. Padał deszcz, zdjęłam kaptur i byłam zadowolona. Wiem że to może się wyda dziwne ale ostatnio wiele o tym myślę, czy są osoby które wybierają siebie, są spełnione w wolności, lubią spędzac czas w pojedynkę Boję się, że powinnam zakładać rodzinę a wcale do tego mi się nie spieszy. Czy są tu jakieś kobiety, mężczyzni też którzy myślą podobnie albo wybrali już taką drogę? jak wam się zyje, jak sięz yje takim ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze mnie wyrzuca z rodziny
ja mam na szczescie dopiero 23 lata, ale juz czuje napór rodziny, jak do 30 bede sama, to uznaja mnie za dziwadlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziiestkaa
hej ja taka jestem, dopiero niedawno to do mnie dotarło, szukałam ciagle czegos, czegos mi brakowało, a dzisiaj juz wiem, ze najszczesliwsza i najbezpieczniejsza czuje sie tylko sama ze soba. Już o tym nie myślę, w końcu jestem szczęśliwa, bo sie nie spinam i zyje pełnia zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech Cie nie terefere :)
polecam dezyderatę przesłuchać "Naiv - dezyderata" Lub po prostu w wersji bardziej klasycznej DEZYDERATA ( na youtube ) Dobra rada ( z dezyderaty zresztą ) "Żyj na dobrej stopie ze wszystkimi, o ile to możliwe. BEZ WYRZEKANIA SIĘ SIEBIE" :) Żyję tak od 2 tygodni i mam się świetnie ... Nie każdy chce być z kimś, nie każdy chce być pilotem i nie każdy chce być lekarzem jak ja będę czy siostrą zakonną ;) Najważniejsze to wiedzieć czego się chce i do tego dążyć A co do tego że ktoś napisał że byłby dziwadłem... Jebesz na to ! :D To nieważne - jeśli masz otoczenie które będzie Cie traktować jak dziwadło to je ignoruj "Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha Jesteś dzieckiem wszechświata - tak jak drzewa i gwiazdy MASZ PRAWO BYĆ TUTAJ! ( taka jaka jesteś... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziiestkaa
miałam 2 całkiem fajne związki (po parę lat)byłam kochana i szanowana, ale zawsze czułam ulgę jak w końcu zostawałam sama chociażby na wieczór, zaczynałam tak czuć coraz częściej... ostatnie 5 lat jestem sama i jeszcze niedawo wydawało mi się że spotkałam JEGO, wspaniały facet, pokrewna dusza, chemia była od pierwszego wejrzenia, ale nie seksualna, ale taka psychiczna czy mentalna. Przez 2 lata wahałam się, w którą stronę isć. Chciałam go pokochać , ale za żadne skarby świata nie chciałam rezygnowac ze swojej wolnosci. Na samą mysl o związku robiło mi się słabo i wtedy zrozumiałam, ze chcę być sama i jestem i w końcu jestem szczęśliwa, spokojna i szczęśliwa. Nie licze na zrozumienie swojego otoczenia bo wszyscy patrzą na mnie pobłażliwie, ale mam to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech Cie nie terefere :)
Zadajcie konkretne pytanie ;) To wam odpowiem z sensem... Ale narzucanie komuś swojego wzoru na szczęście to głupota ;) Bo każdy ma inne wymagania, każdy jest inny i chce czegoś innego, czegoś innego oczekuje od partnera czy partnerki, co innego lubi jeść itd itp... To tak jak bym powiedział - zostań lesbijką bo w takim związku będziesz najszczęśliwsza ( a znam lesbijki które są bardzo szczęśliwe razem ) ... I co ? Zostaniesz ? BĄDŹ SOBĄ - zwłaszcza nie udawaj uczucia - nigdy nie podchodź cynicznie do miłości - ona jest wieczna jak trawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30letniakobieta
czyli jest nas więcej, nie boicie się, że przegapicie czas na zakładanie rodziny? u mnie jednak jest presja na wnuki bo jestem jedynaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30letniakobieta
obciągam z połykiem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma 30- a szkoda :) , nie jestem samotna - mam rodzinę i w żadnym wymiarze nie czuję się niewolna ;) Ale nie uwążam ,ze każdy powinien być z kimś , przeciwnie nie każdy nadaje sie od bycia w związku , z rożnych powodów . Nie mniej jednak , moze ze względu na pracę , na takie skrzywienie zawodowe widzę coś co ładnie ktoś na demotywatrorach podsumował -- na starość wolność często zmienia się w samotność . I myśle ,że warto wziąć to pod u wagę ,bo inaczej wygląda nasz życie kiedy mamy lat 30 a zupełnie inaczej kiedy mamy lat 60 czy więcej , zupełnie inne są też nasze potrzeby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
haha, rozwalil mnie tekst o kapturze i doskonalosci. aaa mam to samo. takie bycie ze soba w przetrzeni. na przekor temu ze 30 latka podczas deszczu musi miec gustowna parasolke... i ze deszcz jest absolutnie niedozwolony na spacery samotne. aaa, jak relacje ze znajomymi 30stka? wychodzisz do klubow, na wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cie,bo mialam
podobnie,przez lata bylam w roznych zwiazkach i czulam sie zle ze ciagle musze byc doskonala,nie czulam sie spelniona i szukalam sama nie wiem czego,potem bylam sama i tez mi czegos brakowalo,a od 3 lat jestem z miloscia mego zycia,choc zwatpilam juz ze spotkam swoja polowke,a jednak i przez te lata jest cudownie,wreszcie wiem ze zyje,ze tesknie jak go nie ma i takie tam..no i sex dzieki ktoremu czuje sie super....i zyc sie chce i gory przenosic...mysle ze nie spotkalas tego jedynego,ja tez tak pisalam...jestem pewna ze gdybym z nim nie byla,to bede sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie allium
Allium jak zwykle prawda jest jedna - ta w ktora Ty wierzysz !!!!! Daj sobie spokoj zajmij sie szydelkowaniem , bo Cie tu wszedzie duzo za duzo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30letniakobieta
chodze do klubow, raz nawet bylam w desperadosie (tam sie gorący panowie rozbierają i tańczą :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma niczego złego czy dziwnego w świadomej samotności :) Choć wszystkie nasze media bez przerwy bombardują nas obrazami i przekazami - musisz być piękny musisz być młody , musisz mieć forsę i absolutnie nie możesz być sam bo to bęzie oznaczać ,ze jesteś nieudacznikiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghgfhgfhgh
są osoby, ktore nadają sie do zycia w pojedynke, tak juz jestesmy skonstruowani ze kazdy jest inny i czego innego potrzebuje, te osoby się meczą gdy musza zakładac rodziny, posiadac partnera itd, (dobrzym przykładem jest dwóch słynnych podrozników Cejrowski i Pawlikowska ktorzy sie rozstali i do dzis wolą byc wolnymi strzelcami) bo nie wiedzą ze w zyciu to najwazniejsze słuchac własnego wnetrza a nie rozwscieczonej, zaplutej matki polki lub innego zasciankowego cwela, układasz zycie dla siebie a nie dla innych, a prawda jest taka ze co bys nie robiła i tak zawsze bedzie zle, wszystkim nie dogodzisz (nawet Jan Paweł II ś.p. miał swoich przeciwników w polsce) wiec radze sie nie przejmowac otoczeniem tylko robic to na co ma sie ochote nie wyrządzając przy tym krzywdy innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech Cie nie terefere :)
zgadzam się zupełnie z fgfgfgfgfgfgh czy jakoś tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie30letniakobieta
drasklica tak wychodzę , mam przyjaciół lubię z nimi spędzać czas rozumiem Cie,bo mialam pewnie masz rację, że to kwestia znalezienia właściwiej osoby ale dochodzi jeszcze "łatwość" takich kontaktów - nie mam już często chęci na podchody, domysły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie lubisz koty. No cóż zostaniesz samotną dziwaczką bo taka jesteś niestety. Jak tak jesteś sama w domu to co robisz? Równie dobrze możesz to robić z osobą którą kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna żonaaa
Ja czuję się wolna i nieskrępowana będąc w małżeństwie mogę być sobą, chodzić po deszczu i mieć "nieułożoną fryz" jak mam ochotę gdzieś iść sama, pobyć sama w mieszkaniu wieczorem - mogę, mój mąż szanuje moją autonomię i naturę nie udaję przy nim nikogo, jestem cały czas sobą grunt to pokochać (z wzajemnością) kogoś kto szanuje nasza potrzebe wolności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×