świadkowie ida za parą młoda czy czekaja przy ołtarzu?

jak bylo u was?

U nas czekali przy Ołtarzu. Tylko my szliśmy przez kościół do Ołtarza.

dobre pytanie :D mam za miesiac ślub a Ty gluck:):)??

ja jestem swiadkowa i chyba tez bedziemy czekac na pare mloda przy ołtrzu

przy ołtarzu do slubu młodą panią prowadzi ojciec , albo brat w przypadku braku ojca . PAN MŁODY CZEKA PRZY OŁTARZU Z SWIADKAMI

u mojej kolezanki swiadowie szli za para mloda wiec sama juz nie wiem... a kiedy slub?

to zalezy jak umówicie sie z księdzem i jak młodzi będą chcieli. ja jako świadkowa czekałam przy ołtarzu razem ze świadkiem i przyszlym mężem a młodą prowadził ojciec do ołtarza. to było wcześniej dogadane na spotkaniu organizacyjnym z księdzem tak ze każdy znał swoje miejsce :)

Najpóźniej na kilka minut przed rozpoczęciem ceremonii ślubu powinniście już być przed wejściem do Kościoła lub w kruchcie. Najlepiej, aby Wasi goście już czekali w środku (rodzice powinni usiąść w pierwszym rzędzie). Tuż za Wami ustawiają się Wasi świadkowie. Gdy usłyszycie pierwsze takty dzwonów, wszysycy zgromadzeni wstaną i skierują się w Waszą stronę. Wejście do Kościoła może przebiegać na 3 sposoby: 1. Sami podchodzicie do ołtarza po pojawieniu się na nim Księdza, który wita Was dopiero przy ołtarzu. 2. Podchodzi do Was Ksiądz lub Księża i ministranci, którzy witają Was i prowadzą do ołtarza (najczęściej tak to przebiega). 3. Bardzo popularnym, nowym zwyczajem jest poprowadzenie panny młodej do ołtarza przez jej ojca. Pan młody ze świadkiem czeka przy ołtarzu a po wyjściu Księdza ojciec prowadzi córkę i "przekazuje" jej rękę Panu młodemu. Pan młody wita się z narzeczoną, całuje ją w rękę i podaje dłoń przyszłemu teściowi. Następnie narzeczonych wita Ksiądz. Jeśli chcielibyście zorganizować swoje wejście do Kościoła właśnie w taki sposób, powinniście to koniecznie ustalić wcześniej z Waszym Księdzem. Gdy już dotrzecie pod ołtarz główny (w wybrany sposób), zajmujecie swoje ustawione centralnie miejsca. Świadkowie zajmują miejsca za Wami lub z boku. Po zakończeniu pieśni, ksiądz rozpoczyna mszę świętą, która jest prawie taka sama jak zwykła msza, różni się jedynie częścią zaślubin oraz czytaniami. Nie steresujcie się tym, że nie będziecie wiedzieli kiedy usiąść a kiedy wstać - po pierwsze, na pewno będziecie to wiedzieli a po drugie, ksiądz zazwyczaj przewiduje Wasze obawy i daje znak dłonią lub po prostu mówi: "wstańmy" lub "a teraz usiądźmy".

Zawsze możecie zapytać księdza, który wam udzieli ślubu jak on to widzi. U nas Młodzi wchodzą na samym końcu - goście już są w ławkach, a świadkowie czekają przy ołtarzu.

Zawsze możecie zapytać księdza, który wam udzieli ślubu jak on to widzi. U nas Młodzi wchodzą na samym końcu - goście już są w ławkach, a świadkowie czekają przy ołtarzu.

Jak ostatnio byłam na ślubie, to świadkowie czekali przy ołtarzu, a po młodych wyszedł ksiądz na zewnątrz i ich wprowadził no kościoła. Nie podoba mi się zwyczaj, że ojciec/brat prowadzi młodą i "oddaje" młodemu, bo mi się kojarzy z brakiem własnej woli kobiety (najpierw należy do ojca, a potem do męża), ale to tylko moje odczucie, ja tego zwyczaju na pewno nie zastosuje :P

Świadkowałam dwa razy. W pierwszym przypadku razem ze świadkiem i młodym czekaliśmy przed ołtarzem, ojciec prowadził pannę młoda. W drugim czekaliśmy przy wejściu kościoła, razem z młodymi, wyszedł do nich ksiądz, przywitał i wszyscy razem poszliśmy do ołtarza. Najpierw ksiądz, potem młodzi trzymając się za ręce (jako narzeczeństwo - wracali "pod rękę", jako małżeństwo) a za nimi ja i świadek - nie trzymając się w ogóle :P

U nas świadkowie wchodzili zaraz za nami do kościoła.

w moich stronach zawsze idą za młodymi