co zjeść żeby się najeśc na długo ?

Jutro od 18 do 10 rano następnego dnia nic nie będę jadła, dlatego chciałabym się dowiedziec co mogłabym kupić w sklepie spożywczym żebym mogła się tym nasycić na tyle godzin ? Nie będę miała czas na przygotowywanie potraw, chodzi mi bardziej o coś szybkiego do zrobienia albo kupiene gotowego prodktu... Chciałabym tez wziąć jakies przekąski myślałam o słodyczach (batonach) czy to dobry pomysł ?

Węglowodany złożone (z przenośnych to ciemne pieczywo, inne to - kasza, ryż brązowy, makaron jeszcze ujdzie), tłuszcze (orzechy różnego typu). No i białko potrzebujesz. Batony to masakra, szybko podniosą poziom cukru we krwi, a on raz dwa wyparuje = odczujesz bardzo szybko głód.

ale ja mam tak że jak zjem ryż albo makaron to po pół godzieny zaczyna mi burczec w brzuchu i mam ochote zjęśc wszystko co mam w zasięg wzroku :o w moim wypadku chyba węglowodany nie działają :o a np. jak zjem batona to przez dwie godziny mam jako taką energię...

Reakcje biochemiczne w organizmie są jednakowe dla wszystkich, taki baton szybko się rozłoży i za chwilę energii z niego nie masz. Ryż, kasza - rozkładają się wolno, stąd masz energię na dłuższy czas. Zajmuję się tym jak działa organizm, a nie "własnym odczuwaniem" ;) Może tego ryżu jesz za mało? = zjadasz cały woreczek? Cały woreczek ma 350kcal, a taki baton, np. Snickers 250kcal, ale jakościowo to dwa różne światy.

Ryż zjadam cały woreczek plus jakieś mięso i mimo to odczuwam głód i to duży ale gdyby zamiast ryżu były ziemniaki to już czułabym się bardziej najedzona a w ogóle najlepiej najedzona na cały dzień to się czuję jak zjem jakąś potrawę mączną. Czyli co polecasz jako przekąskę w ciągu tych godzin ? Orzechy ?

Fasolke po bretońsku;) mnie zawsze dłuuugo trzyma, ale taka domowa, z zawartością mięska, kiełbaski...

Parę orzechów włoskich (jeden ma 30 kcal) możesz zjeść, tłuszcze też pełnią funkcję energetyczną oraz najwolniej się uwalniają. Ale ja preferuję mixy = białko + tłuszcze + węglowodany, bo najlepiej dostarczać wszystkich makroskładników.

mi tez batony najwięcej dają, nakup sobie marsów albo snicersów i będziesz miała spokój

teściową