bronię się przed romansem z żonatym

Historia jak jedna z wielu.. On żonaty, dzieciaty ja już wolna. Ciągnie nas do siebie ale zachowuję rozsądek. Z dnia na dzień coraz trudniej.. Wspomóżcie dobrym słowem czy zlinczujcie, bo brakuje już sił, żeby się opierać:(

... bez sensu i tak zrobisz jak zechcesz a co chcesz, to juz wiemy :-)

nigdy nie sądziłam że będę w takiej sytuacji..

chciałam się tylko wygadać

to jeszcze nic zobaczysz jak bedzie bolalo jak się zaangażujesz... wszystko jest dla ludzi przecież jak Ci powiem- daj spokój, będzie bolało to i tak nie odpuscisz ;-)

.

kitkitka - po co Ci to?

Nie dasz rady,zobaczysz.Nie opieraj sie i pusc wodze fantazji.Co ma byc to i tak bedzie.

dobra rada- romans+ alternatywa- jakiś sport albo hobby, zeby potem nie zostało Wielkie Nic

ja nie z tych co rozbijają rodziny. O laskach, które kręcą z żonatymi mam wyrobione zdanie. A teraz o włos a będę jedną z nich..

nie mógł się jakiś normalny wolny trafić?? szlag by to

zrozum ze nic sie nie bierze z niczego

Oni żon nie zostawiają. Czekają cię samotne wieczory, urlopy i święta.

on nawet nie jest w moim typie:) Ja na brak powodzenia nie narzekam i dlatego jestem w ciężkim szoku, że mnie trafiło

a proponował CI coś? podrywałaś go on Ciebie?

Zostawiaja,tylko czasem potrzebuja drugiego ramienia do podjecia tej decyzji.

Już pisałam nie chcę rozbijać rodziny. Nie chcę żeby zostawił żonę. Nie chcę być kochanką!! Tylko dajcie mi jakiś sposób żeby tego uniknąć

tak, tak najpierw jesteś "tą nie z tych, co" potem będziesz tylko kochanką niechcącą niczego więcej potem będziesz tylko ta druga gorszą potem będziesz wyć bardzo długo jeszcze jeszcze i zaczniesz chcieć czegoś więcej i się sypnie żadna kochanka na dzień dobry nie chce rozbijać rodziny ani nic niszczyć ale tak jest, że kobiety potrzebują ciepła, opieki i "bycia" z nimi i po jakimś czasie bycie drugą zaczyna je uwierać i nie ma tak silnych psychik, które bez bólu akceptowały wieczne bycie nr 2

to wzięło się tak z dnia na dzień, zawsze się lubiliśmy. Dobrze się rozumiemy. To byłoby coś więcej niż seks

hej, podeslij nr gg na maila ring4@wp.pl pogadamy. Miałam tak jak Ty, pomoge Ci ;)

tak, tak najpierw jesteś "tą nie z tych, co" potem będziesz tylko kochanką niechcącą niczego więcej potem będziesz tylko ta druga gorszą potem będziesz wyć bardzo długo jeszcze jeszcze przyjdzie stan zobojetnienia

kobiety długo płaczą

mam nadzieję że nie okażę się zwierzęciem, które nie panuje nad swoim popędem..

Faceci nie placza po kobietach?

jaTakaJakTy wdałaś się w romans czy uniknęłaś tego?

Chesz pogadac? Na imie mam Kaja, 27 lat.

nie bedziesz zwierzęciem tylko kobietą ;-)

ja taka jak Ty moglabyś tu napisac. ja jestem w takiej samej sytuacji jak Wy kocham go, ale powiedział,że i tak razem nie bedziemy. jestesmy przyjaciolmi, duzo mi pomogl, chce zebym ulozyla sobie z kims zycie, ale jednoczesnie chce utrzymywac ze mna kontakt i sie ze mna kochac

uciekaj jak najdalej od takiego ,,układu,, Ja w takim byłam i teraz bardzo źle to znoszę ,On tylko będzie miał czas dla Ciebie tylko na chwilę , a tak jak ktoś już napisał puste i samotne , wieczory , wakacje , święta itd.A jak się zaangażujesz to potem będzie coraz trudniej .

kitkitka - najpierw napisałaś, że nie chodzi tylko o seks, teraz piszesz o popędzie. czego chcesz od tego faceta? miłości czy po prostu seksu?