gdybym zapłodnił kobiete to bym jej jebnął w brzuch aż by poroniła

gdybym zapłodnił kobiete to bym jej jebnął w brzuch aż by poroniła

Mogłeś wymyślić coś lepszego....mamy się śmiać czy jak?

być zapłodniona przez ciebie to bym sama połknęła tabletkę ale wcześniej skopała ci jaja by już nigdy nie naprodukowały tego shitu marnego.

No tak gimgówno ma jutro wolne więc siedzi na kafe... Lekcje już odrobione?

pewnie nadal jesteś prawiczkiem :/ ale to nie powód,żeby tłumić w sobie frustracje, może trafisz na jakąś kobietę z polskiego związku niewidomych,która łaskawie cię rozprawiczy.

jakby facet tak oberwał żeby mu jaja zczerniały jak skwary i już nie dawały mleka :D....

a potem dałbym dupy staremu wąsatemu ogierowi z brzuszkiem na viagrze, ktory by wpuscil we mnie swoją cudowna sperme a potem bym mu wylizał ładnie az bym się podniecil

Po co sie produkować, najwięcej szczeka pies który nie ma zębów :D To taka metafora na faceta bez jaj ;)

noi nie omieszkal bym zapomniec o wylizaniu jego odbytu bo to tez jest bardzo ważne:)

Fakt, jebnij - ale sam siebie i to mocno w ten pusty łeb......

moj wujek tak zrobil swojej pierwszej zonie, drugiej tez, wiesz jak skonczyl? Znalezli go po 2 tygodniach gnicia w swoimi mieszkaniu, zdechl sam mial udar, podobno jeszcze zyl, ale ze byl sparalizonwany a nikt do niego nie przychodzil, bo wszyscy mysleli ze znowu poszedl w tango z jakas nowa dziwka, to umieral z glodu, potem sie rozkladal 2 tygodnie az sasiedzi zadzwonili po policje i straz pozarna, rozwalili drzwi do mieszkania, a z nigo cuchnaca galareta zostala. Rob tj on, skonczysz jak on....

moj wujek tez tak robil, najwpierw swojej pierwszej zonie (poronila), potem drugiej, wiesz jak skonczyl? 2 tygodnie gnil we wlasnym mieszakniu. Mial udar, a ze byl sparalizowany, nie mogl zadzwonic po pomoc, a nikt mu jej nie udzielil, bo nawet dzwoniac, on nie odpbieral, wiec mysleli ze znow poszedl w tango z nastepna dziwka i tak umieral z glodu, a potem gnil 2 tygodnie, az sasiedzi zadzownili po policje i straz pozarna, wywalili drzwi, a on byl juz smierdzaca galareta. Rob jak on, skonczysz jak on...