Żonaty w pracy

no dzieki a masz jakiś namiar?

taaa, a z ta rozrywka to chyba przesadziłam :)))) pierwszy raz zdecydowałam się coś tu napisać, żeby zobaczyć z czym to się je

I pisząc tu pewnie mialas ochote na sex;-)

Piotruś...chyba zbytnio się nie zdradzę jeśli napiszę, że szeroko pojęte okolice Małogoszczy

Na sex to prawie każdego ranka mam chęć

pudło, chciala pogadac, a seks moze ...moze kiedsys? :)

moze wpadne:-)

a ty tylko z nudów?

Gdyby sie trafila jakas mila kobietka to pewnie bym skorzystal z okazji:-)

a co na to żona i twoje sumienie?

Wreszcie kobieta, która lubi z rana :) gratuluję :)

"Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" :-&

zona nie musi wiedziec, a z sumieniem to niewiem jeszcze nie probowałem. A ty już zdradziłaś?

Ja mimo wszystko jestem w trochę innej sytuacji ;) Poza tym na razie, mimo pewnego rozczarowania związkiem, staram się sama usatysfakcjonować

małogoszcz.....hmmm ani blisko ani daleko...

Katarzyno?! Sama ze sobą ? nieładnie, nieładnie :P

Nie, obecnego partnera nie zdradziłam, chociaż oczywiście kosmate myśli miałam. Kiedyś jako małolata miałam taki kiepski krótki epizod - dwóch facetów, którzy o sobie nie wiedzieli. Marnie się to skoczyło, a ja miałam strasznego moralniaka

Wiec jak sobie radzisz paluszek czy jakies zabawki?

wysoki, może nieładnie, ale czasem robię to przed lustrem i dla mnie jest to całkiem podniecające :D

palec, prysznic to podstawa

a od niedawna mam cudo zabaweczkę do stymulacji łechtaczki firmy lelo

a teraz czy sie zabawiasz?

no nie, na razie nie. Nie ma to jednak jak poranny seksik we dwoje zaraz po obudzeniu, kiedy jeszcze do końca nie jestem wybudzona i dopiero w miarę pieszczot staję się coraz mniej leniwa i ospała, przestaję tylko ocierać się i pomrukiwać, a zaczynam coraz aktywniej wkraczać do akcji

wtedy zupełnie zapominam o rozczochranych włosach, nieumytych zębach hehe

:) O jaaaa Katherine! Przed lustrem - pełen odlot.... nic, tylko pobawić się w podglądacza :)

Szkoda ze moja zona nie lubi robic tego z rana. Chetnie bym ja obudzil twardym kuta... albo minetka:-)

:) Takie rozczochrane, nieumyte, pachnące ciałem, a nie perfumami, poranki są najlepsze

lubię patrzeć na siebie w akcji, chociaż chyba zachowuję się wtedy jak facet - głównie podnieca mnie widok cipki i sterczących sutków, reszty nie zauważam

No bo bodźce wzrokowe są cudowne, megadoznaniowe :) Zresztą poza takim lustrzanym odlotem, fajnie jest czasem usiąść na przeciwko siebie i zrobić spektakl dla drugiej połówki ;P

tak, ranki są suuuuper! Wieczory dla mnie są przereklamowane. A oprawa typu kolacja, świece itp. - czasem może i fajnie, ale wg. mnie to jakieś sztuczne i bez spontaniczności