Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

redrose76

problem dzieckiem

Polecane posty

Witam Was. Może ktoś miał podobnie, przechodził prze taką sytuacje. Sam wychowuje dziecko. Próbuje układać życie na nowo z kobieta, ale to nie takie proste. Córka jest na nie żebym sie wiązał z nia. opisze w skrócie. Chętnie jedzie ze mna do niej. Bawi sie z jej synkiem, jak to dzieci. Są w tym samym wieku, 9 lat.. Zostając na noc nie ma mowy o spaniu z kobieta. To rozumie bo zazdrosna mała jest. Odstąpiłem od tego. Rozmawiając z dzieckiem o tym że w takiej drugiej rodzinie jest lepiej niz samemu odpowiada ze sie nie da, że nie przyzwyczaić, że nie pokocha kobieta jej i że nie che miec drugiej mamy. Tłumacze dziecku na wszystkie strony że jest całkiem inaczej w takiej pełnej rodzinie, ale to na nic, zaraz mówi że sie nie da. Normalnie jestem załamamy. Nie wiem jak to jej jeszcze tłumaczyć. Pytając ją czy chce żebym był szcześliwy odpowiada ze tak, ale że jak bede z tą kobietą ona bedzie nieszczęśliwa. To dobra kobieta. Dużo jej poświęca czasu, przytula ją i sama córka sie do niej przytula. Czy ktoś przechodził przez coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinieneś iść do dziecięcego psychologa. Może najpierw sam, żeby zasięgnąć rady. Potem może z córką. Niestety takie dziewięcioletnie panny potrafią zatruć życie swoim samotnym mamom i tatom, jeśli od razu nie podejmie się zdecydowanych kroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dropsa
Może jej potrzeba więcej wizyt. A może trzeba postawić na swoim? Tylko ja na Twoim miejscu najpierw jednak poradziłabym się psychologa - to delikatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dropsa
A może spróbować coraz dłuższych wizyt - kilkudniowych? Ustalic, gdzie chcielibyście z nową partnerką mieszkać i powoli, systematycznie budować tam wspólne życie. Nawet się nie spostrzeże jak zaczniecie być rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często wspominałem o nowej mamie dla niej i tak określałem to, a tu Pani psycholog walnęła ze macoch to bedzie, normalnie mnie rozwaliło. Dłuższe wizyty już są i jest ok jak nie spię z kobieta. Wspólne wycieczki spacery. Może ktoś jest z okolic Kielc i wskaże najlepszego specjalistę dla takiego maluch i oczywiście dla mnie bo tez potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaCiPowiem
Twoja córka ma NATURALNE, wrodzone poczucie przyzwoitości. Moralność pierwotna. A ty próbujesz to wytrzebić? Psychologiem? Może sam zajrzyj do psychiatry, zanim trafi tam twoja córka. A co? Łapa cie rozbolała? To se zmieniaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaCiPowiem
Jakim bydlakiem trzeba być, żeby ciągać własne dziecko po psychologach dla własnej chuci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Często z Tobą rozmawiam..
A nie możesz temu dziecku dać trochę wiecej czasu ? Jaja masz racje . I wiesz co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra 12390
a mama twojej córki nie zyje czy jestescie po rozwodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaCiPowiem
A jakie to ma znaczenie? Ten człowiek nie jest człowiekiem. Przepraszam bydło, że nazwałem go bydlakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaja, z czyjego wora się urwałeś, że takie brednie piszesz? Psycholog JEST tej dziewczynce potrzebny. Mała nie może dać sobie rady z normalnym życiem. Co będzie, gdy wejdzie w okres dojrzewania? Ojciec też ma prawo do życia, do szczęścia. Dzieci wyrastają na małych terrorystów, jeśli im się pozwoli na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie...
damascenko-nie dziwne, że mamy takie społeczeństwo jeśli mamy nauczycieli którzy tak " bronią" dzieci... Dziecko ma wrodzoną prawidłową ocenę dobra i zła, wyczuwa pewne rzeczy na podstawie mowy ciała, gestów, spojrzeń. To dziecko zwyczajnie wyczuwa, ze ta sytuacja jest nienormalna, że cos jest nie tak. Psycholog ma naginac jej młodą psychikę, tłumaczyć, że czarne jest białe? Mała stara się, bawi z synem tamtej kobiety ale wyraża głośno swoje uczucia i taka na dzień dzisiejszy jest prawda. Rodzic rozwiedziony w nowym zwiazku zawsze musi wybierać miedzy szczęściem dziecka a szczęściem swoim - część decyduje się nie krzywdzić dziecka i ty autorze chyba nalezysz do tej grupy. Nie twierdzę, że masz się rozstać z tą kobieta, ale jak tu ktoś napisał- daj czas dzieciakowi, niech sytuacja nowej rodziny będzie dla niej normalna. Powolutku - dziecko to delikatna istota. Jesteś dobrym ijcem , badź nim nadal,obserwuj jednocześnie, czy twoja kobieta nie jest sztucznie miła dla Twojej córki, poczytaj sobie, jak naprawdę kobiety myślą o dzieciach swoich partnerów... najczesciej w duchu ich nienawidzą , ledwie tolerują ...Choc zdarzają się wyjatki. Może to wy potrzebujecie psychologa a nie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie...
i jescze jedno... nowa mamę dziecko ewentualnie wybiera swoim serduszkiem samo- jesli tak jej to na siłę wciskałeś ze to ma byc nowa mama to mnie to nie dziwi że jest z tym nieszczęśliwa. Widzisz, psycholog dobrze TOBIE powiedziała, że to będzie macocha bo to TY chyba póki co musisz to zrozumieć... Macocha mamą może się stać wtedy i tylko wtedy , gdy pokocha obce dziecko... a to rzadkośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"samo życie..." Ale ty gadasz bzdury... Bzdury naklepane do głowy mamusinymi tekstami. Nawet nie chce tego komentować - z braku ochoty, z politowania nad twoją głupotą, z niechęci do łopatologizmu. Dziecko nową mamę wybiera serduszkiem... Kobieto, nie rób z dzieci idiotów. To mądrzejsze i daleko cwańsze istotki, niż może się tobie w twoim ograniczeniu wydawać :-o Nie odpowiadaj, nie przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie...
uderz w stół, nozyce się odezwą. Nie musisz czytac ani odpowiadać, inni Cię ocenią. Twoje podejscie do dzieci zawarło się w słowie" cwańsze". Stara baba mówi tak o ( letnim dziecku.Boli CIę, że dziecko wybiera sercem? Był to skrót myślowy- sercem w sensie emocjami- jak się wyczuwa dobre emocje wobec siebie to dobrymi emocjami się odpłaca. A Tobie dobrze radze , pracuj nad soba bo czytając twoje wypowiedzi na kilometr widac, ześ wszech wiedząca pania nauczycielka która wie wszystko najlepiej i zdanie innych ( w szczególnosci dzieci) ma głeboko w dupie. Ach, nie przeczytasz tego- cóz, jakoś mnie to nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaCiPowiem
Czy jest krzywda, której ten pseudotata nie zrobi swojemu dziecku żeby sobie poruchać? Nowa mama? Bo stara co? Popsuła się? Zużyła? Więc czas na nową? A jak ta sie popsuje to "tatuś" znajdzie jeszcze nowszą? Traktujesz to dziecko JAK PSA!! Jak pies jest nieposłuszny to zakłada mu się taką elektryczną obrożę która kopie prądem jak się naciśnie guzik w pilocie. Jak dziecko czegoś nie chce, bo uważa to za ZŁE - to do psychologa gnoja. Niech mu namiesza dobrze we łbie - to mu się poglądy zmienią. I to co uważało za ZŁE zacznie uważać za DOBRE. A za pare lat i psychiatra se na nim zarobi. Ale co tam - najważniejsze że "tata" sobie porucha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie bylam po tej drugiej stronie ,czyli nowa i stała kobieta mezczyzny,ktory samotnie przez wiele lat wychowywal dziecko I jak wiadomo,wczesniej zyli sobie tylko we dwójke, gdy ja sie pojawiłam, czyli efekt intruza ,który wkracza nie na swój teren,lub na swój teren przyciąga małej ojca.Dużo,naprawde duzo ojciec z nia rozmawiał,do tego potrzeba czasu Mieszkamy ze soba od kilku lat, nie poddalam sie,choc niejdnokrotnie mialam juz dość zachowania i awersji do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może Ciebie ruchali w kiszke stolcową JaJaCiPowiem i tak teraz masz w głowie. Stara mama jest alkoholiczką i nadaje sie wiadomo na co. Tobie już serdecznie dziękuje za rady. Możesz podyskutować ze swoją mamusią na temat ćwiczenia ściągacza odbytnicze który sie zapewne poluzował zbyt mocno przy wpychaniu penetratora i po tych zabiegach razem z kałem wychodzi Twoja mądrość na tym forum.. mała moja leci do niej bardzo czesto, mało tego bardzo tez lubi jej mame. Kobiety tej szukałem ponad 5 lat i wiem że jest odpowiednia i ma super dzieciaka :) Ja też mysle że czas tutaj jest wskazany dla córki, ale tłumaczyć i naprowadzać musze i ja i siebie bo i mnie wskazówki sa potrzebne od psychologa. Życie samotnemu rodzicowi nie jest łatwe pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Naucz się składać poprawnie zdania i przyswój gramatykę, bo nie da rady czytać Twoich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redrose76Moim zdaniem powinienes dać córce wiecej czasu:) tłumaczyc dalej, dalej poświęcać czas jezdzic do tej kobiety z nia spedzać czas niech sie przyzwyczai:) niech ona odrazu nie czuje sie dla twojej córki matka tylko niech stopniowo to się dzieje. Nie wymagaj od dziecka że Ty powiesz i ona ma juz ja kochać i mówić do niej mamo:) Ona sama zdecyduje czy chce żyć z ta kobieta i td:) powoli niech twoja partnerka zdobywa jej zaufanie i małymi kroczkami dojdziesz do celu:) napisałeś że córka sie do niej przytula czyli to juz jakiś plus i krok do przodu:) zostawajcie tam np na jedna noc, na 2 potem do domku:) wszystko stopniowo nie tak na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
redrose76 zabieraj wszystkich do kina, zoo, plac zabaw spedzajcie czas we 4ke :) zobaczy że można spedzac fajnie czas że jest ok i moze też sie przekona :) wspólny czas to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak też robimy często wszędzie razem, i nie poganiam dzieci do niczego to one same bedą np, wiedziec jak mówić czy tata, mama czy wujekk ciocia czy po imieniu, ale jeśli by chciały mówic tata mama to i tak czuły to by było tak jak w tej pierwszej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaJaCiPowiem
Ty w ogóle nie potrzebujesz rad. Ty szukasz takich jak ty, żeby potwierdzili słuszność twoich łajdackich planów. I te opisy praktyk doodbytniczych... Psycholog już ci nie pomoże. Jeszcze tylko proktolog i psychiatra mogą ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jaja ....
Tez tak myśle - czytałam topik założony przez red w 2008 r na swą pijaczke żonę detektywow naslal by wyrwac jej dziecko - nie mnie oceniać czy słusznie - moze i słusznie ale na pewno gościu idzie jak taran przez życie i z nim nie ma " zmiluj sie " . Red - uważałam Cie za spoko gościa dopóki nie zaatakowałes kalem " jajacipowiem " . Ujawniles swoją mOcno apodyktyczna naturę na tyle , ze zastanawiam sie , dlaczego żona zaczęła pić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×