Problem ze szkołą. Proszę o poradę.

Witam! Postaram się jak najkrócej opisać problem, uczęszczam do szkoły zaocznej, do której przeniosłam się na 4 semestr. Z racji tego, że dyrektor owej placówki jest ''problemowy'', chciałam wrócić do dawnej placówki, gdzie nie było takich komedii. I tu zaczyna się problem. Otóż, zaliczyłam egzaminy z 4 semestru, ale dyrektor nie chce dać mi promocji na semestr 5 i jestem w potrzasku. Tzn. wydać mi zaświadczenia potrzebnego do drugiej szkoły, jednak gdybym została w obecnej automatycznie idę na semestr wyższy, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Wcześniej kazano mi zaliczyć egzaminy kwalifikacyjne z 3 semestrów(które miałam zaliczone w poprzedniej szkole) z 4 przedmiotów. Dowiedziałam się o tych egzaminach kwalifikacyjnych dopiero miesiąc po rozpoczęciu semestru. Zaliczyłam tylko dwa egzaminy kwalifikacyjne wiedząc już, ze i tak wrócę do dawnej szkoły, niestety teraz mam z tym problem. Problem jest spory, ponieważ przystępuję do matury i deklaracje maturalne trzeba złożyć do końca września. Mam wrażenie, że dyrektor owej szkoły, po prostu wprowadza mnie celowo w błąd, abym została w tej szkole i de facto zapłaciła za maturę. I tu pytanie, czy dyrektor ma prawo mi nie dać promocji na kolejny semestr, pomimo zaliczenia wszystkich bieżących egzaminów, bez zaliczenia dwóch egzaminów kwalifikacyjnych??

WTF

WTF

WTF, z racji tego, że sytuacja jest patowa?? To akurat sama wiem. Napisałam dosyć zwięźle, a że problem zagmatwany... Dlatego proszę o poradę.

Czy ktoś mi pomoże??

twoja wina bo nie zaliczylas jeszcze 2 egzamoniow kwalifikacyjnyhc ina co teraz liczysz> ze bedzies zmzieniac szkoly jak rekawiczki??? nie mysl ze ci ktos pojdzie na reke

To co, wychodzi, ze dyrektor pójdzie mi na rękę, jeśli zostanę w jego szkole, a jak nie, to nie da mi promocji, bo nie?? Semestr 4 zaliczyłam na 4, 5 i wychodzi, na to że w ogóle nie mam go zaliczonego, jakim prawem?? Egzaminy były kwalifikacyjne, o których nie wiedziałam przy zapisywaniu się do szkoły. Przyjęto mnie na 4 semestr, a kazano mi zaliczać przedmioty z sem 1-3, które miałam zaliczone w poprzedniej szkole. Szkoła jest dla ucznia, a nie odwrotnie. To tak jakbym zmieniała miejsce zamieszkania, co za tym idzie szkole i co, dowiaduje się że mnie przyjmą, ale mam u nich zaliczyć 3 semestry w ciągu jednego, bo im się nie podoba, że z innej szkoły przychodzę?? Podstawa programowa jest taka sama.

I nie chcę, żeby ktoś mi szedł na rękę, tylko chcę promocji na sem 5 skoro zaliczyłam materiał z 4, która mi się należy jak psu buda skoro ZALICZYŁAM. Nie chcę u nich zostać i to się dyrektorowi nie podoba.

nie wiem w takim razie poszukaj na necie regulaminu szkolu albo jakiegos aktu prawnego, ktory bedzie ci sluzyl jako argument.pozdrawiwm i powodzenia

Wydaje mi się naciągane, to co mówi ten dyrektor. Nie chce dać mi promocji potrzebnej do przeniesienia, jednocześnie twierdzi co innego, pod warunkiem pozostania. Jeżeli prawnie nie mogłabym otrzymać promocji, to nie uzyskałabym jej w żadnym wypadku, mam rację?

Uczęszczaj nadal do obecnej szkoły, a przenieś się w październiku.

Też o tym myślałam, ale co z deklaracja maturalna?? Jeśli złożę ją w obecnej szkole, chyba nie będę mogła przenieść się do innej?? W statucie szkoły jest wyraźnie zapisane, że otrzymanie ocen pozytywnych ze wszystkich przedmiotów w danym semestrze, decyduje o promocji na semestr programowo wyższy. Mogę zaliczyć te egzaminy kwalifikacyjne, to nie problem, ale fakt faktem zostałam oszukana przy zapisywaniu się do szkoły i jestem nadal wprowadzana w błąd, co jest dla szkoły w tym wypadku korzystne.