juz Cie nie kocham

chyba przestałam Cie kochać

napisz coś więcej

tak kochałam bardzo, ale mnie tak bardzo zranił, w sumie pewnie moja wina, ze sie zaangazowalam, ale co poradze, serce nie sługa

pewnie zdradził? Współczuję,ale trzymaj się

nie moge powiedzieć jak było do konca, bo mnie tu ludzie zaczną oceniać, niby nie zdradził, ale mówil, ze to mnie kocha a nie kogos innego, trzeba było mieć wiecej dystansu, ale czasem sie po prostu nie da, jak ktos mowi, ze kocha na zycie to jednak wydaję się, ze tak jest, a tu nagle przestaje sie odzywać i zostawia samą z tym wszystkim,

ile masz latek?

się że gdzieś tam JEST

24

nie ma chyba albo wygralas w totka albo nie

jest, bo nie wiem co czuję, mozna kochać kogos kto sprawia taki ból?

można, ale nic z tego zwykle nie wychodzi

można

jak mnie wnerwiaja te topiki......

życie

otóż to, nic nie trwa wiecznie. nie da się z niczego zrobić coś. i tak długo, za długo trwało to *nic*, bo nic się nie stało :) tylko wariaci marnują lata na coś w ogóle nie rozwojowego.

wiem

co wiesz?

że już nie kochasz

sama chciałabym to wiedzieć na pewno,,

nigdy nie czułam się tak zmęczona 2 latami. a dziś czuje się jakby słoń mi na brakach siadł. zmęczyłam się. wszystko się wypaliło. droga do nikąd.

to już napisałaś więc wiesz

tak, a pozniej dodałam " chyba przestałam" bo sama juz nie wiem co czuję

nie powinnam pisać :( może tak będzie lepiej? z drugiej strony .... zamilknę gdy stanę się zbędna

wierzysz że to kiedyś nastąpi?

do dupy to wszystko - a dokładniej?

do tematu- co ? ze przestanę kochać? tak, wierzę, być moze juz następuje? nastąpiło?

wiem to mogło być łatwiej, inaczej, ale nie bylo na co zwalić? na los, stwórcę, siebie, nie wiem

nie, że zamilkniesz bo staniesz się zbędna

" do losu można mieć pretensje, ze wolał rozdać nam nie nasze sny"

zbędna - i to jest właśnie przedmiotowe traktowanie. traktujesz ludzi jak pionki w swojej grze. potrzebne do momentu możliwości ich użycia. komuś tu nie chodziło o kochanie, a o zwrócenie na siebie uwagi i zapchanie czasu w nudnych chwilach. no przecież miłości powinieneś od kogo innego oczekiwać, więc o chuj ci chodzi?