Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Konstancja34

Czy jak kończycie gdzieś pracować, to organizujecie pożegnanie (tort, czy coś)?

Polecane posty

Gość Konstancja34

Jak to u was wygląda? Chyba wypada... nie lubię pożegnań itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająceq
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
Rozumiem.. Właśnie nie wiem, jak to rozegrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jak rozegrac zapraszasz np na piatek i tyle w temacie,ewentualnie zalezy na jakiej stopie z nimi zyjesz do domu,kupujesz piwo lub wino gotujesz gar jakiegos zarcia i tez bedzie spox

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
to chyba zależy dlaczego kończysz pracować... moja mama przechodzi za kilka miesięcy na emeryturę i już zarezerwowała lokal ;-) jeżeli sama odchodzisz, w dobrej atmosferze, to można "pożegnalną" kawę postawić, jakieś ciacho itp. jeżeli kończy Ci się umowa, albo Cię zwalniają, to ja nie stawiałabym nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fceffde
ja tez za niedlugo koncze prace ale nic nie robie poniewaz w rpacy traktuja mnie jak nic, siedza razem , urodziny odprawiaja a mnie anwet ciastkiem nie poczestuja wiec mam to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co maja do tego ze ja np zwalniaja,ludzie z ktorymi pracowala i ktorych i ona lubila i oni ja? przeciez jej ewentualnie zwolnienie nie lezalo juz w ich gestii,tylko szefostwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
Kończy mi się umowa... ale kto wie... jest opcja, że będą mnie jeszcze chcieli :P Miałam być pół roku, a byłam 5 lat, mimo że właściwie nie ma miejsca. Możliwe, że szykują jakiś prezent dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tyle pracowalas i czulas sie z tymi ludzmi dobrze,to ja bym sie nawet pokusila by do domu te kilka osob zaprosic,wyjdzie taniej i bedzie bardziej luzniejsza atmosfera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ugotuj gar jakiegos leczo,bigosu lub zupy wegierskiej,slone przekaski wino lub piwo i zalatwisz sprawe :) znasz przeciez tych ludzi pare lat wiec bedzie nawet lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
moim zdaniem ma to bardzo duże znaczenie; jeżeli ją zwalniają i atmosfera odejścia jest byle jaka to robienie imprezy chyba nie bardzo jest na miejscu... jeżeli są ludzie, których lubi i z którymi się dobrze pracowało to najwyżej jakieś wspólne wyjście... ale ja chyba odpuściłabym w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale na jej zwolnienie nie mieli wplywu ci konkretni ludzie,to raz dwa mozesz rownie dobrze zaprosic ich na jedno lub dwa piwa do knajpy i tyle,ty znasz sprawe najlepiej i uklady panujace w firmie wiec wybierzesz najlepsze rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym to nie zwolnienie a koniec umowy,i na ten koniec tez zaden z tychze pracownikow podejrzewam wplywu nie ma,tylko ktos kto ma decydujacy glos w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
jeżeli dobrze Ci się z tymi ludźmi pracowało i ogólnie lubisz to towarzystwo to w zależności od pracy /ile ludzi, jaka branża/ możesz albo do pracy zanieść kawę, ciasto, itp. albo zaprosić gdzieś. W pracy mniej zobowiązująco, wspólne wyjście już raczej z bliższymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
W gruncie rzeczy, to do domu wpychała się do mnie nawet dyrekcja.. więc może i w domu? Dyrekcja sugerowała, abym zrobiła grilla u siebie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym skoro sama autorka twierdzi,ze ma podejrzenie ze szykuja dla niej jakis prezent czy cos to juz wyglada na to ze atmosfera w pracy byla dobra i ze dobrze jej sie z nimi pracowalo a im z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
Dom jest nowy i to chyba z ciekawości się pchają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty znasz sprawe najlepiej,zrob co ci przychodzi do glowy intuicja nie zawodzi w tym wypadku powodzenia 🖐️ ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Tancząca - masz rację, że Ci ludzi nie mają wpływu, ale jak się odchodzi w kiepskiej atmosferze, to raczej nastroju na imprezy nie ma. Można się spotkać później, jak się nawiązały jakieś znajomości to wspólnie świętować jakąś okazję, czy tak po prostu się spotkać, niż celebrować zwolnienie z pracy... oczywiście to moja subiektywna opinia, ja nie miałabym nastroju żegnać się w knajpie z ludźmi, gdyby mnie z pracy zwolniono... autorce kończy się umowa, sama najlepiej wie, jakie relacje panowały w pracy i czy ma ochotę na takie spotkanie. A może warto najpierw zapytać o przedłużenie umowy ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
Raczej aktualnie mi nie przedłużą, bo nie ma miejsca... ale niby sugerowali, że od stycznia jest opcja. Ale ja się tego nie trzymam, bo to nie od dyrektor wyszło, tylko od kierownik. W dodatku dyrektorka mnie wcześniej wyrolowała, bo niby obiecała i to przy wszystkich, że dostaję pracę na innym dziale, a w końcu trudno jej było to przeorganizować. I zatrudniła innego pracownika... Mnie zapewniała przy wszystkich wielokrotnie, jak to od stycznia zaczynam tam... a nawet słowa wyjaśnienia, ani żadnej rozmowy... Po prostu przyszłam, a tu nowy pracownik... :O Było to dość chamskie, cała załoga o tym mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nic bym nie robila w pracy,a z tymi co chcialabym piwo wypic to bym jakos kontakt znalazla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
w takiej sytuacji też nic do pracy nie niosłabym. Jak Cię przyjmą od nowego roku to zaniesiesz ciasto na przyjęcie ;-) a z ludźmi z działu możesz do knajpki wyjść, teraz czy w międzyczasie jakoś się złapiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja34
Właśnie nie wiem... a może lepiej by wyglądało, gdyby właśnie zachęcić ich do pamiętania o mnie? Sama nie wiem... Nie lubię czegoś takiego, ale.. Dodam, że nie mam kasy... Wiadomo, nowy wielki dom, kredyt itd. Ale sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks. Mateusz
nas gdy przenoszą na inną parafię, to organizujemy pożegnalny sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeeeeeeeec
Ja organizuję zawsze pożegnanie -krwawe. Zostawiam im bombowy tort 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×