Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 7heaven

Czy dziewczyna powinna pierwsza zagadać do faceta który jej się bardzo podoba?

Polecane posty

Gość tralalilalila
treerty... Tak zazdroszczą mu może ci, którzy wykorzystaliby fakt że podobają się dziewczynie tylko po to, by mieć seks, a po jakimś czasie powiedzieć "sorry, ale to po prostu nie to" Ale jeśli on wie, że z żadną "nie zagrało", że nie chce kontynuować tych znajomości, to chyba nie ma nic do zazdroszczenia. Hahaha jeśli ja jestem pustą, wygodnicką i próżną księżniczką z roszczeniową postawą rodem ze średniowiecza (lolol - do czego doszło XXI wieczne, wielce oświecone przekonanie facetów, że to oni powinni dostawać zaproszenia od lasek), bo nie chcę pierwsza zaproponować randki, to powiedz , kim ty jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treerteteryrurii
Nikt ci nie każe zapraszać na randkę. Ale możesz sama z siebie na przykład zacząć rozmowę. Ale nie, ty "skreślasz", czyli jesteś pusta, widać, że korona by ci z głowy spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ciekawe
treerteteryrurii co z tego, że jest 2013 rok? Czy to oznacza, że ludzie nieśmiali muszą szybciej nabierać śmiałości i zmieniać usposobienie? To, że czasy się zmieniają nie znaczy, że łatwiej się do tego przyzwyczaić, powiedziałabym nawet, że trudniej. Przepraszam, ale nie jestem programem komputerowym, który się aktualizuje regularnie, bo kultura tak szybko się zmienia. Są rzeczy, które się nie zmieniają i takimi rzeczami są cechy charakteru. Można i trzeba nad sobą pracować, ale to wymaga czasu. Nazywasz to wygodnictwem, ale nie próbujesz nawet zrozumieć tego, że nie każdy jest tak pewny siebie, jakby chciał. Jeżeli sam zagadujesz do każdej dziewczyny, która Ci się spodoba, to super, gratuluję śmiałości, ale są jeszcze ludzie, których nawet mimo wszelkich przesłanek, że komuś się podobają, ogarnia obawa, że się tylko zbłaźnią, jeśli pierwsi zagadają. No ale po co okazać empatię, przecież świat się dzieli tylko na towarzyskie, odważne, ekstrawertyczne dziewczyny i na księżniczki, innej opcji nie ma. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
treerte... "ja zagadywałam pierwsza, choć jak bardzo mi się ktoś podobał, to byłam megazestresowana, prawie że trzęsły mi się kolana, ale wiedziałam że muszę spróbować, że to moja szansa nigdy natomiast nie zaprosiłabym faceta na pierwszą randkę, to już przesada... żeby potem usłyszeć "po co w ogóle chciałaś się spotkać?"" Jakbyś jeszcze miał wątpliwości, zacytowałam właśnie samą siebie. I proponuję na przyszłość nie wystawiać opinii o ludziach których nie znasz, bo to nie najlepiej świadczy o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
gwoli ścisłości - teraz Twój cytat do mnie: "Jeżeli cię to męczy, to jak ci się ktoś podoba to dlaczego nie podejdziesz i nie powiesz po prostu "chciałabym zaprosić się na spacer albo kawę"." I drugi: "Nikt ci nie każe zapraszać na randkę." :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treerteteryrurii
Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Ja pisałem o dziewczynach, które nie potrafią same wykazać inicjatywy tylko dlatego że wychodzą z założenia, że "to facet ma zagadać". To jest puste, próżne i wygodnickie. Nie pisałem nic o nieśmiałych dziewczynach. Chociaż uważam, że nieśmiałość też bywa łatwym wytłumaczeniem. Na przykład dziewczynie bardzo podoba się chłopak, ale nic z tym nie zrobi, bo przecież ona taka nieśmiała... A to nie zawsze jest nieśmiałość, tylko zachowawczość. I tak, mamy 2013 rok i pora porzucić romantyczne wizje z 19 wieku, bo i kobiety się zmieniły i mężczyźni, naprawdę mamy już inne czasy. Na czymś bardzo ci zależy? Walcz, przełam się, nie tłumacz nieśmiałością. Bo każdy jednak jest w stanie zwalczyć tę nieśmiałość jeżeli na czymś naprawdę zależy, od tego się nie umrze. Ale trzeba bardzo chcieć, nie robić z siebie ofiary rzekomej niemożności. I nie tłumaczyć się wygodnie przed sobą samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ciekawe
aa no to wiadomo, że trzeba walczyć, ja też tak uważam i nie usprawiedliwiam samej siebie tym, że jestem nieśmiała, tylko próbuję się trochę otworzyć. I jakoś idzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×