jak mam teraz traktowac kolege?po tym co mi powiedzial?,,,

Wynajmuje pokoj, w drugim pokoju mieszka chlopak i ostatnio powiedzial mi,( to co mowi to jest szczere, on taki jest, zawsze mowi prosto z mostu i szczerze), ze "chcialby mnie miec"nie, ze w sesnsie jako dziewczyne tylko no wiadomo, ze do lozka...mowil, ze jestem zgrabna, wysportowana dziewczyna, ze musi sie powstrzymywac...ale szanuje to, ze ja sie szanuje...nie wiem co mam o tym myslec?jak mam z nim rozmawiac? udawac, ze normalnie, a z drugiej strony, ze na mnie leci?poradzcie cos...

a chcesz żeby Cię miał?

nie, nie chce, ja nie jestem taka, ze ide do lozka z kims kogo nie kocham, nie istnieje dla mnie cos takiego jak seks bez zobowiazan..

weź spierdaIaj nudziaro

różnica między nim a innymi facetami jest tylko taka że powiedział co myśli.

a ktos Ci kazal tu wchodzic??? jak mi sie jakis temat nie podoba to go opuszczam, a nie jeszcze wyzywam, w ogole skad tu tyle jadu na kafe? i tak musze isc, wiec opuszczam te forum bo i tak zadnej normalnej odpowiedzi nie dostane...

a lubisz go chociaż? jaki to człowiek?

pewnie myślał że w ten sposób Cię zdobędzie, że może akurat lubisz dawać dupy jakimś cwaniakom którzy o to poproszą :o ja bym go wyśmiała i olała, brzydziłabym sie i bała nawet przebywać koło niego

przynajmniej jeden szczery ;)

uważaj, bo jak on za dużo wypije to wejdzie Ci do łóżka