chamski pojazd w recenzji licencjatu

dostałam dziś recenzję pracy licencjackiej, którą jutro mam bronić. Przyznam szczerze, że jestem załamana :( od recenzentki dostałam 3 i kompletny pojazd ;/ niestety w większości do jednego rozdziału (badań własnych). Żadnego plusa choć by najmniejszego! czy ktoś tak miał?

baby sa wredne, ja licencjat pisalam u takiej pizdy co mi zycie trula, nie zrobila recenzji na wrzesien i bylam przez nia rok w plecy, byla wielka awantura na uczelni.... ostatecznie prace mi ocenila na 3 i tak samo ustna obrone... mgr robilam u faceta, super czlowiek, bardzo pomocny, obronilam sie rok pozniej bo wyjechalam za granice, kole powidzial ze praca bardzo dobra i ocenilby ja na 5 ale nie moze bo mialam roczny poslizg. dostalam 4 i bylam mega zadowolona.

też tak miałam, ale to żadne pocieszenie :o promotor mówił że wszystko jest ok i cacy, nie kazał nic zmieniać poza drobiazgami, a na obronie się przyczepiał dosłownie o wszystko :o chuj w dupę z tym wszystkim, byle mieć ten głupi papier

ehh mi napisała, że badanie po prostu banalne na takim poziomie, że wstyd a ocena: CO NAJWYŻEJ DOSTATECZNA :o w ogóle nie odwołała się w recenzji do 2 pierwszym teoretycznych rozdziałów jedynie napisała, że edytorsko ok bez błędów językowych i stylistycznych praca. wiem, że badania nie były na wysokim poziomie, ale to nie była BAZA pracy, a ona w recenzji, że podstawowy fundament pracy jest prozaiczny. Ze hipotezy dawno zbadane i zero odkrywczości. stresuje sie bardzo... :(

przynamniej wiesz jakie sa zarzuty i mozesz sie przygotowac. Ja recenzje poznalam w dniu obrony, a dokladniej - siedzac przed komisja :D i wysluchujac szanownych panow :D a jakos dalam rade i dostalam 4 ;) dlatego Ty teraz siadaj na tylek i MERYTORYCZNIE rozpracuje temat, odparuj ciosy recenzentki

staram się to robić właśnie. szukać argumentów na to dlaczego ta praca powstała i wygląda jak wygląda. oby się udało. Nie mam nic przeciwko krytyce, uczę się w końcu. Niestety recenzja jak bym odddała esej na 3 strony tak brzmi :(

coz, jesli jest ledwo srednia, to innej oceny nie powinnas sie spodziewac...to sa studia, nie szkola srednia. A wiekszosc magisterek obroniona bywa na troje... Choc nikt tym sie nie chwali ;)

od promotorki mam 4+ uważam, że praca mogła by być lepsza, ale nie jest ledwo nadająca się do obrony.

A nie przyszło wam do głowy, że ta praca może być po prostu kiepska? Recenzentka wie chyba więcej niż panienka po trzech latach studiów?

skup sie na udowodnieniu, ze Twoja praca zawiera nowe tezy, jeszcze nie omawiane przez nikogo, a w kazdym razie nie na tyle, by uznac je za zamkniete. Pokaz, ze potrafisz myslec samodzielnie, ze praca nie jest jedynie odtworczym zbiorem fragmentow prac innych badaczy.

gdzie wy te studia robicie?

praca nie jest zbiorem prac :D ...argumentuj staranniej niz ja ;)

Ktoś zarzuca, że praca jest słaba. Przecież po to mam promotor, ktory tą pracę prowadzi, nadzoruje może wskazywać błędy oraz dawać uwagi, żeby nie było sytuacji, że praca jest nie na poziomie. Promotor ocenił pracę na 4+, uznają, że inny autorytet ma na ten temat odmienne zdanie, ale aż tak odmienne? Że ledwo zalicza coś kto inny pracownik akademicki uznaje za lepsze niż dobre? Po prostu uważam, że recenzja powinna odnosić się do całej pracy, również jej pozytywnych aspektów (jeżeli takie są), a moja recenzją to wyłącznie krytyka badań własnych z pominięciem dwóch pierwszy. Dziękuje Wam za rady na pewno wezmę pod uwagę staram się znaleźć metoryczne agrumenty

dziwnych ludzi macie na uczelni, u mnie liczyła się ocena promotora, recenzent nawet nie czytał tylko podpisał a obrona to miło rozmowa z komisją

załamana recenzjąąą - masz fałszywy obraz pracy promotora

Elektroniku, zalezy kto jest promotorem, a kto recenzentem, jaki jest ich wzajemny uklad zaleznosci zawodowych. Czesto recenzent ledwo przekartkuje prace, ale czasem...bardzo dokladnie ja przeanalizuje ;)

jak to wygląda powiedzcie, jeśli idę pisac prace do danej katedry, wybieram tam promotora to recenzent też musi byc z tej samej katedry? pytam bo chce pisac w takiej katedrze gdzie pracuje 2 ziomków i jeden jest b. w porządku i u niego mam zamiar pisac a drugi strasznie mnie nie lubi i nie chce na niego juz nigdy trafic a sie boje ze bedzie w komisji albo bedzie recenzentem

ehhh nie wiem jak to jest moja promotorka nawet nie pracuje na moim wydziale tylko innym nie wiem w ogóle dlaczego została dopuszczona na naszym wydziale do nadzorowania prac. ale to już w gestii władz leży.

Dawać foto cycków szmaty

recenzentem przeważnie jest ktoś z katedry z profesorem lub dr hab. jakoś tak, i wybiera się takiego promotora i recenzenta aby było spokojnie, bez żadnych stresów, nie należy być zbyt ambitnym bo później nam to się odbije czkawką

a ta recenzentka to od was z wydziału? znasz ją w ogóle?

to recenzenta samemu sie wybiera? czy z góry jest wybierany?

Przejdzie sie do swich dziekanatow i zapytajcie jak licza srednia - umnie, z tego co pamietam, ocena z pracy miala wartosc 0,2. z kolei 0,1 byla to wartosc za egzamin, a cale 0,7 za cale studia. jezeli wiec ktos bawil sie cala nauke to i tak praca go nie bawi. a w ogole kogo obchodzi licencjat? ja mam dwa i co z tego?????

miałam z nią wykłady, ale wiesz 100 osób tam było to pewnie nie kojarzy w ogóle. Jest uznawana w dziedzinie właśnie badań i trochę taka ą ę.

a poza tym badania sie robi w scisle okreslony sposob, moze po prostu nie wiedzialas o metodach badan, a Twoj promotor tez nie byl w tym biegly i pech chcial, ze trafilas na kogos kto sie na tym zna.

Moja promotor z wykształcenia jest ekonomistką i pracuje w katedrze polityki społecznej, jej wykłady dotycząc rynku pracy itp. Zaś recenzentka jest socjologiem i jest biegła w badaniach. Promotorka mówiła, że ona nie ma wiedzy socjologicznej (za co jej też nie winię).

wybierasz promotora, na wybor recenzenta nie masz wplywu. U nas ocena na dyplomie to srednia: ocen z egazminow przez 5 lat studiow, oceny pracy, oceny z obrony.

* te 5 lat na magisterce oczywiscie :)

Tutaj znajdziesz odpowiedz na Swoje pytanie forum-toshiba.pl ! Zarejestruj się i zapytaj.

?