Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość positives-denken-willlllkomenn

Niesamowite! Dzięki pozytywnemu myśleniu...

Polecane posty

Gość positives-denken-willlllkomenn

...zwiększyłam swoje zdolności umysłowe, intelektualne! I to znacząco! Proces zmiany był dłuuuuuuugi ale warto było. Dostaję piątki a dawniej się tego jakby ...bałam. Uczę się szybko. Znacznie szybciej niż dawniej. To piękne! Miałam jakieś wewnętrzne bariery, lęk przed 5.0 związany z tym, że nie chciałam się wystawiać na ocenianie i panicznie bałam się, by ktoś mi nie zazdrościł, by nie wzbudzić zawiści. Ponadto "bałam się", choć wiem, że to okropnie głupie, tego, że PRZEŁADUJĘ MÓZG hahha :D autentycznie, wybierałam sobie tylko najpotrzebniejsze rzeczy do nauki... no i po trzecie: nie wierzyłam/ nie dostrzegałam istnienia pamięci trwałej. Nigdy nie uczyłam się wcześniej niż tuż przed egzaminem, bo nie wierzyłam że wiedza wcześniej zdobyta może się zachować na długi czas. Wszystko się zaczęło zmieniać dzięki AFIRMACJOM. Zaczęłam od wizualizowanie efektu: czyli wyobrażałam sobie siebie z ocenami 4.0, 4.5, 5.0, 5.0, 5.0 ... miałam taką listę z indeksu przed oczami, coraz wyraźniej ją wizualizowałam. Wizualizowałam również same oczy (żeby nie wizualizować konkretnej osoby, bo to by już była manipulacja) to były oczy jakiegoś człowieka nieokreślonego, ale oczy jego były bardzo wyraźne: wykonywały GEST UZNANIA: takie podniesienie brwi jako oznaka szacunku i aprobaty :))) . Wiedziałam, że kiedyś się to zdarzy, że ktoś taki gest wykona w rozmowie ze mną i liczyłam że ogromnie mnie to zmotywuje. I tak się stało! :) Była to koleżanka w pewnej przypadkowej sytuacji, którą poznałam w kolejce na pewien egzamin wstępny. Rozmawiałyśmy na temat który dobrze znałam i no i otrzymałam ten gest tak jak go sobie zwizualizowałam... Drugim etapem były "modlitwy". Podziękowanie za wiedzę którą zaraz zdobędę (przed nauką) i podziękowanie za wiedzę którą zdobyłam (po nauce). Najważniejsze: choć było to baaardzo kuszące, pilnowałam się, aby nie marzyć o WYŻSZOŚCI I DOMINOWANIU dzięki swej wiedzy i umiejętnościom intelektualnym. Bardzo tego przestrzegałam. No i udało się. :) Bo prawda jest taka że nic nie osiągniemy jeśli przy tym będziemy marzyć o wzbiciu się KOSZTEM INNYCH lub gdy będziemy cwani, pyszni, wyniośli. Nic z tego. Trzeba życzyć dobrze i sobie i światu! A umiejętności i dary od losu, zdobyte dzięki pozytywnemu myśleniu należy wykorzystywać w sposób szlachetny. Na chwałę i pożytek ludziom lub chociaż bez ich szkody. Przeszłość mnie nauczyła pokory. Nieraz się czułam najgorsza. I dlatego właśnie nowe "nawyki intelektualne" i spotęgowanie możliwości traktuję jako coś, co ma na celu wyrwać mnie z niskiej samooceny a nie jako coś, co ma mnie wywyższyć... Teraz się czuję wartościowa sama dla siebie :) i czuję się, jakby mi ktoś zdjął z pleców (z mózgu!) ogromne ograniczenia... super uczucie. Polecam myśleć pozytywnie o sobie i o świecie =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak powiadasz?
a skąd wcześniej poczucie braku wartości? 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinka z Torunia
myslę i myslę i jakoś nic nie zmienia sie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×