moja mama ma zbyt dużo do powiedzenia w moim związku.

Witam, po pierwsze bardzo kocham swoich rodziców, z mamą jestem bardzo zżyta, ale ostatnio chyba ulega to zmianie. Mianowicie właśnie mama zapoznała mnie z chłopakiem i wszystko było ok, wspólne wyjazdy w 3 z mama, wypady z moimi rodzicami do pewnego momentu, gdy stwierdziła, że już go poznała. Minął prawie rok od momentu kiedy spotykam się z partnerem a moja mama robi wszystko byśmy razem nie byli, twierdzi, że ulokokowałam uczucia nie tam gdzie powinnam, że stać mnie na lepszego faceta, że on nic nie potrafi, że to i tamto nawet w życie intymne ingerowała... bo chciała wiedzieć jaka jest prawda... Nic jej się nie podoba... Jak dostałam kwiatka o chłopaka to powiedziała, że skutecznie mydli mi oczy, jak on kupił do domu cukierki do kawy to ani jednego nie zjadła bo powiedziała ze ma do nich niesmak, jak kupił jej kwiatka to nawet wody nie zmieniła... po prostu mam dość... jestem już kilka lat po studiach i wciąż mieszkam z rodzicami, ale zastanawiam się czy to dobry pomysł...

przeciez mama Ci zycia nie bedzie ukladala no ale jesli z nia mieszkasz nic dziwnego ze sie we wszystko miesza....moja rada znajdz sobie mieszkanie wyprowadz sie i zacznij zyc swoim zyciem i nawet jesli ten wlasnie facet nie jest Ci pisany to przekonaj sie o tym sama a nie sluchaj matki ona z nim zyc nie bedzie..... ps wycieczki w 3 jeju .....

przeciez mama Ci zycia nie bedzie ukladala no ale jesli z nia mieszkasz nic dziwnego ze sie we wszystko miesza....moja rada znajdz sobie mieszkanie wyprowadz sie i zacznij zyc swoim zyciem i nawet jesli ten wlasnie facet nie jest Ci pisany to przekonaj sie o tym sama a nie sluchaj matki ona z nim zyc nie bedzie..... ps wycieczki w 3 jeju .....

tak, nawet zgodziliśmy się na taki wypad w 3... było fajnie, ale teraz jest koszmar. W sumie zaczęło się od tego jak rodzice dali mu mieszkanie , które ma sobie wyremontować i mieszkać nie płacąc czynszu, widać że wcześniej go akceptowali, a teraz okazuje się, że to zbyt pochopna decyzja. Mama powiedziała wczoraj mojemu chłopakowi, że rozmawia ze mną, bym zmienił zdanie a co do niego to się pomyliła bardzo...

jestem już kilka lat po studiach i wciąż mieszkam z rodzicami, ale zastanawiam się czy to dobry pomysł... AUTORKO-bardzo dobry pomysl bo widac ze jestes niedorozwinieta:O

tylko my już nie mamy po 18 lat ja prawie 28 a on prawie 32...

no wlasnie zacznij zyc swoim zyciem dorosla jestes ludzie w wieku 18 lat a nawet wczesniej sie usamodzielniaja a ty po studiach i jeszcze z rodzicami mieszkasz matko kochana .......ja od 18 lat nie mieszkam z rodzicami juz ...

no to jak w wieku 28 lat mieszkasz jeszcze z rodzicami to moje gratulacje.....

ja pierdziele masz 28 lat i mamusia ci sie wpieprza w zwiazek???? SZOK!!!!!! Juz dawno powinnas mieszkac sama,no i jak sie nie wyniesiesz to zostaniesz stara panna do konca zycia

a dziękuję za gratulacje :) chyba mój post nie miał sensu, bo widzę że na pomoc liczyć nie mogę:)