Jestem nieco zdziwiona....

Moja znajoma ma ponad 4-letnia corke (rowiesniczke mojego dziecka) i cacka sie z nia jak by niemowle miala. Paznokcie obcina jej, kiedy spi, bo mala na "trzezwo" sobie nie da. Nie potrafi smarkac (to akurat rozumiem jeszcze), a znajoma nawet gruszki nie uzyje czy kropli do nosa, bo corka nie chce. To samo z termometrem-nie da sobie zmierzyc temperatury. Przewrocila sie na dworze-getry rozdarte, leci krew, to mala nawet nie dala sobie przebrac tych getrow i przemyc rany (chociaz zwykla, czysta woda) i znajoma jej popuscila. Musi ja czesto karmic, bo mala sama sie bawi jedzeniem i odchodzi od stolu. do tego jest rozpieszczona-jak cos zobaczy w sklepie to musi dostac i czesto jej popuszczaja. Dlaczego mnie to dziwi? bo ja dziecko juz od malego uczylam, ze trzeba zmierzyc temperature, czy wyciagnac gruszka katar, wie, ze paznokcie trzeba obciac i nie boi sie wody utlenionej. Rozumie, ze np. mama teraz nie ma pieniazkow na gazetke czy zabawke (choc teraz coraz trudniej, bo jak widzi, ze tamta dziewczynka odwali cyrk i dostaje, to tez zaczyna mi sie czasem buntowac). Je samodzielnie odkad skonczylo 2 lata. Mi sie wydaje, ze 4-l4tnie dziecko jest w stanie wiele zrozumiec. A znajoma obchodzi sie jak z jajkiem i mowi "bo moja mala nie chce, bo moja mala sobie nie da... ".

Ty masz swoje,wychowuj po swojemu.

Pójdzie do przedszkola to się zmieni bo nikt się z nią certolić nie będzie

och patrz,jaka z ciebie dobra matka a ta okropna znajoma...zolza jakas,pokaleczona psychicznie,nie umie ie dzieckiem zajac. A czy ty przypadkiem nie zazdroscisz jej czegos?skoro probujesz ja chociaz na forum,ale oczernic. zebysmy ci wszystkie powiedzialy jaka z ciebie fajna mama. ZAJMIJ SIE SWOJA DOOOPA

masz wspaniale wychowane dziecko a koleżanka rozpuszczonego dzieciaka. Lepiej ci??

to Wy konkurujecie w wychowywaniu tych dzieciaków? XD ciągle natrafiam na tematy na wychowaniu i matko-polko-ciążowaniu ale dopiero teraz to sobie uświadomiłam :D

daj na msze,za kolezanke.wieczorem koniecznie zmow paciorek za jej nieczysta dusze

Jak ja to lubie, taka Twoja dobra znajoma? Moze nawet przyjaciokka? A jak sa dzieci to zaczyna sie konkurowanie, niby sie lubicie ale obgadujecie. Pewnie jej slodzisz jak ja widzisz?? Pewnie tak :) No fajna jestes kolezanka :) Jestem ciekawa jak ona mowi o Tobie :) Ale poza tym z Ciebie matka Polka, normalnie pozazdroscic .... glupoty!

och patrz,jaka z ciebie dobra matka a ta okropna znajoma...zolza jakas,pokaleczona psychicznie,nie umie ie dzieckiem zajac. A czy ty przypadkiem nie zazdroscisz jej czegos?skoro probujesz ja chociaz na forum,ale oczernic. zebysmy ci wszystkie powiedzialy jaka z ciebie fajna mama. ZAJMIJ SIE SWOJA DOOOPA - szkoda, że nie moge kliknąć ' lubię to' a tak serio - na kafeterii siedzą same idealne mamuśki. Większość tematów tu zakładanych przez mamuśki to oprócz pytań o kolor kupki to właśnie tego typu - idealna mamuśka, jej koleżanka/bratowa/szwagierka/kuzynka to ta zła, która zaniedbuje dziecko. Ona idealnie go żywi (5 posiłków dziennie, warzywa i owoce ekologiczne, dziecko pije tylko mineralna a nie zadne soki), ma muzealny porządek w domu, nigdy nie krzyczy, jej dziecko jest grzeczne i inteligentne ponadprzecietnie .... rzygam

DO OJ TAM OJ TAM, ODEZWAŁO SIĘ FACEBOOKOWE DZIECKO, HAHAHA, zal mi takich jak ty

Nie ma jak to podbudowywac swoją samoocene napieprzając na czyjes metody a siebie ubóstwiając jaka ty jestes idealna ,nieomylna a twoja koleżanka taka owaka ,porazka chodząca że az musiaś na kafeteri na nią swoje wymiociny tutaj wrzucić.No tak,bo ty jestes tak cudowna mama i jeszcze masz przecudownie wychowane dziecko, a pozostali to juz nieporadne cioty Dalej sie dowartościowuj jesli ci to ulge przyniesie, tylko piórkami nie obrosnij.Maraton wytykania czyis błedów a swoich celebrowanie mnie do szewskiej pasji doprowadza, zwłaszcza jak widze na placu zabaw ,te co najbardziej ujadaja i wysmiewają najbardziej są wkurviające jak ich dzieci zadufane w sobie,chodzące Hrabiostwo

czepiacie się dziewczyny a ma rację... wyraża swoją opinię a wy po niej jedziecie... ciekawe czy byłybyście takie odważne na żywo gdyby wam się koleżanka ''wygadywała'' w podobnej sprawie... pewnie grzecznie byście jej przytakiwały że ma rację obłudnice jedne.... Gabrychhha nie słuchaj ich masz racje a znajoma kaleczy własne dziecko...

Też uważam, że dziecko trzeba wychowywać a nie na wszystko mu pozwalać i chować w domu pirdołę, która niczego nie potrafi sama zrobić, bez mamusi się zapłacze i do tego uważa, że wszystko jej się należy bo od zawsze ja tego uczyli. A potem takie mamusie, które mylą wychowanie z chodowaniem dziecka dziwią się, że rosna takie niewychowane nastolatki, które w szkole bija innych i robią inne "ciekawe" rzeczy lub po prostu wyrastają z tego życiowe kaleki. Chyba tak nie powinno być.

znajoma jej popuscila czesto jej popuszczaja To trzeba do urologa...