Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anitka_21 :)

PORAZKA 2,5 MIESIACA PRZED SLUBEM...

Polecane posty

Gość TRafiasz na palantów a nie
[zgłoś do usunięcia] fern33 fern33@tlen.pl'; faceci nigdy się nie zmieniają..choćby nie wiem jak obiecywali.. co dokładnie zrobił ? jeszcze nawet nie wiedziałaś o co chodzi a oczerniasz facetów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby kochał to by nie zdradzał..na tym chyba polega związek..no chyba że się nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm jaaaaaaa
jup mu zapas gumek....zdrada to zdrada i niewazne czy po pijaku czy nie...zastanow sie czy on by ci wybaczyl jakbys sie zkim sprzespala ,bo bylas pijana i nie wiedzialas co robisz...to jest chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wybaczyła to jej sprawa i nie nam ją oceniać. Swoją droga na kafe krąży temat o dziewczynie, którą facet zdradził na swoim wieczorze kawalerskim będąc zupełnie pijany. I ciężko tam doszukać się osób, które odradzałyby powrót do niego. Bo chłopak bardzo cierpiał + przecież był pijany. Także powstrzymałabym się z ocenianiem autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moaj amam powiedizal ze sama sobie problmey wymyslam ;/ dzisiaj bylam z nia na sali rezerwocac juz menu na wesele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Ile masz lat bo jesteś naiwna jak dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anitka- to jest za poważna decyzje, żeby doradzali Ci forumowicze. Tylko zastanów się- na logikę biorąc- jesteście przed ślubem- zaliczona już zdrada, oszukiwanie, jakieś nocne wyjścia- Twój niepokój... ślub nie jest panaceum na całe zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbietka0101
naprawdę oboje chcemy tego ślubu...... zdechnę ze smiechu, takim idiotkom jak ty to powinni stawiać pomniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noi to kto ma mi doradzac? ja nie mam zadnej bliskiej osoby z ktora moglabym porozmawiac a tutaj przynejmniej ktos sie interesuje moim problememe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ma być tylko i wyłącznie Twoja decyzja i tylko Ty poniesiesz jej konsekwencje. Może Wam się uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ja mam zrobi? powiedziec mu ze widxialam te polaczenia? nie cche zbey sobie pomyslal ze go kontrolujei nie mam do niego zaufania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Chyba jednak jesteś... Twój facet Cie zdradził- Ty mu wybaczyłaś. On Cie znowu zdradza a ty co? Piszesz, że się tak strasznie kochacie. Gdyby tak było z jego strony to liczyłabyś się tylko Ty a nie jakaś Paulinka ... Dziewczyno obudź się masz ślub za niedługo ... ogarnij to jakoś bo pakujesz się w nieszczery układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anitka widzisz, ze są różne wpisy, oceny Ciebie, Twojego związku. A nie znamy ani Ciebie, ani Twojego faceta. To co mnie razi na samym wstępie to życie/ nie życie razem- na porządku dziennym jest np. wyjście nie wiadomo gdzie do 2 w nocy... też cenię wolność, ale bez przesady. Zwłaszcza, że mam wrażenie, że ta wolność tylko jego tyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I moim zdaniem- niestety powinnaś z nim pogadać o tych połączeniach- bo niepewność, domysły Cię zeżrą.. Zresztą po tym, co zrobił masz prawo być nieufna, a on ma psi obowiązek nie dawać Ci powodów do podejrzliwości. No powiedz- grzebałabyś mu w telefonie, gdyby zachowywał się ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Jak z nim porozmawia to wiadomo, że się nie przyzna... ślub za chwilę. Niestety ja bym radziła go "poobserwować" i znaleźć dowód na jego "szczerość" - inaczej się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, noigdy mu nie grzebalam w telefonie ale wzoraj juz bylam tak zdenerwoaana ze musialm po rpstu zobaczyc co tam bylo ;/ tlyko boje sie ze jak mu powiem to mi sie ostanie za szperanie w jego rzeczach i kontrolowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno pomyśl sama czy chcesz żeby tak wygladalo twoje życie.. rozumie to że go kochasz i że Cię to boli..musisz to przemyśleć na spokojnie..zadne rady na forum Ci nie pomogą..mogą jedynie sugerować co masz zrobić.. Porozmawiaj z nim szczerze..powiedz co Cię dręczy..od tego zależy Twoja przyszlość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jak wygladaja moje rozmowy z nim? on ciagle mi mowi ze przesadzam nigdy mi nie daje dojsc do slowa i mowi ze wymyslam sobie na sile problemy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec teraz sama sobie odpowiedz na pytanie.. czy tak wygląda miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
to go troszkę po szpieguj to się przekonasz czy on ma racje mówiąc, że stwarzasz problemy i wymyślasz. Oby on miał racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz sama nie wiem :( moja mama mowi to samo co on ze ja sobie wymyslam problemy ze przesadzam i ze chyba jest mi za dobrze skoro takie mam problemy wymyslne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Zostałam zdradzona. Raz wybaczyłam to zdradził drugi raz i to okrutnie. Oczywiście do niczego się nie przyznał. Sama to wykryłam. Dlatego w takich sprawach jestem bardzo podejrzliwa. I jeśli ktoś by dawał tak niepokojące sygnały na pewno sprawdziłabym to po cichaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka_prawda Zostałam zdradzona. Raz wybaczyłam to zdradził drugi raz i to okrutnie. Oczywiście do niczego się nie przyznał. Sama to wykryłam. Dlatego w takich sprawach jestem bardzo podejrzliwa. I jeśli ktoś by dawał tak niepokojące sygnały na pewno sprawdziłabym to po cichaczu. Ja zyłam w takim chorym związku 12 lat..i zawsze sobie tłumaczyłam zdrady że przecież on mnie kocha..pfff..jaka głupia byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×