Myslicie,ze mnie zostawi jak sie dowie prawdy?szczerze

Witajcie,ponad 2,5roku temu poznalam zagranica mojego chlopaka(na prawie rok zerwalismy,wiec w zwiazku jestesmy 1,5oku).Od poczatku ukrywalam przed nim,ze mam chorego na autyzm brata(nie mowi,etc).Poczatkowo balam sie,ze jak mu powiem to nie bedzie chcial ze mna byc,a pozniej poprostu balam sie mu powiedziec,ze wzgledu na to,ze nie powiedzialam mu prawdy. On nigdy nie byl w Polsce,tak wiec nigdy go nie widzial.Ale przeciez powinnam mu powiedziec. Czy myslicie,ze jak mu powiem to moze mnie zostawic?

Wstydzisz się swojego brata. Niefajnie.

wiem,ze niefajnie,ale jak juz na poczatku sklamalam,nie wiedzialam jak z tego wybrnac...

normalne moim zdaniem, szczególnie jak byłaś wychowywana w rodzinie z tematem tabu, a przeczuwam, ze tak było u Ciebie. to samo maja dzieci Alkoholików i paradoksalnie maja taki sam sposób postrzegania, że Najbliższa im osoba może ich zostawić, gdy się dowie, że z takowej rodziny pochodzą. To odruch dziecka, które miało nikomu nie mówić

to znaczy tez pomyslalam,ze moze sie bac,ze np jakbysmy mieli dzieci to moglabym urodzic chore dziecko albo cos w tym stylu:(

powiem Ci jak powinno to wyglądać zdrowo> powinien Cię zrozumieć, ale powiedz mu o uczuciach, które Ci towarzyszyły i okolicznościach, będzie Ci łatwiej to przekazać, a jemu łatwiej zrozumieć

mysle,zeby mu powiedziec,bo poprostu ostatnio zdalam sobie sprawe,ze lepiej nie przedluzac zwiazku jesli on by tego nie mogl zaakceptowac

raczej na pewno by byl wkurzony,ze w pewnym sensie go oszukalam,bo on wie,ze mam 2braci,ale poprostu malo opowiadalam mu,on tez zbytnio nie wypytywal:(

na to już nie masz wpływu, ale zastanów się, czy chciałabyś być z kimś takim, kto by cie porzucił z tego powodu. TO jest najważniejsze pytanie dla Ciebie na teraz ,poza tym Ty jesteś zdrowa, więc jak jest otwarty i rozumny to sądzę, że się nie przestraszy, a nawet jeśli, to daj mu czas na oswojenie, ale myślę, że będzie ok

jesteście już trochę ze sobą, zdobądź się na szczerą rozmowę.

no i przyznaj się, lecz wytłumacz mu dlaczego tak postąpiłaś, np wstydziłam się, bałam się, że... Prawda i szczerość uczuć i intencji często wychodzą nam na dobre

ale wlasciwie to rownie dobrze moglby powiedziec,ze nie chce ze mna byc ze wzgledu na oszukiwanie go,a nie z powodu brata. zaluje,ze nie powiedzialam odrazu

to mu to powiedz, ze żałujesz, bo pomyśl..prędzej czy później nie wyszłoby to? lepiej teraz od Ciebie niż później.. A to w gruncie rzeczy tez nie jest sprawa bezpośrednio pomiędzy wami, tylko Twoja rodzinna tajemnica

Historia z życia... Moja Ciocia ma brata upośledzonego, kiedy poznała mojego wujka (lata 80te) i wujek przychodził do nich do domu, brata zamykali na strychu na ten czas (!!) Mój wujek się tym nie zraził, dziś mają wspaniałe i zdrowe dzieciaki-trójkę-moje kuzynowstwo, ale podkreślę mój Wujek jest na prawdę fajny- pomyśl o tym

sama nie wiem,jakby mogl zareagowac,poniewaz starszy brat(mlodszy jest chory) sam jakis czas temu powiedzial,ze zastanawia sie czy byc z swoja dziewczyna,bo jej brat ma padaczke... chce przez to powiedziec,ze on sam majac w rodzinie chorego nie wie czy chce z nia byc,bo boi sie,ze to i ich dzieciom mogloby sie zdarzyc. a co dopiero on,u ktorego w rodzinie nie ma chorych.

tak, kolejna cecha którą widać- wstyd-potrzeba kontroli- uczuć myśli innych osób, nie masz na to wpływu i musisz się nauczyć rozróżniać to na co masz pływ od tego na co nie masz

wiem:(

i nie ma co się tu obwiniać, bo to że tak masz pojawiło się poza twoja kontrola, ale możesz próbować to zmienić,tzn pomalutku zauważać takie sytuacje i akceptować się, bo nie zawsze wyjdzie

Powinien Cie zostawić nie tylko wstydzisz się własnej rodziny tylko z powodu choroby brata ale i go okłamujesz.

Wczoraj powiedzialam mu o tym.Stwierdzil,ze niepotrzebnie to ukrywalam,ze jest ok,ze to nie moja wina i ze moze mnie zrozumiec. Niestety ale wyczulam,ze raczej nie bylo to zbyt szczere i chyba mialam racje. Dzis mialam kiepski humor,tak jakos,mam tez inne problemy jak kazdy.A on sie na mnie wkurzyl,za chwile znalazl jakis durny powod do dyskusji(chodzilo o gotowanie,poprostu srednio przepadam za tym,tak wiec bzdura) i powiedzial,ze skoro ja sie nie staram dla niego to moze lepiej,zebym zabrala swoje rzeczy. Tak wiec tak jak podejrzewalam...

moim zdaniem zachowuje się jak gówniarz, a czy Ty nie czujesz się zła w tej sytuacji? chrzań go i niech się goni. Co ma być to bdzie, być może nie mówiłaś mu, bo czułaś że on tego nie zaakceptuje, ale lubimy sie oszukiwać...a tak na prawdę co ma być to będzie, może inny zaakceptuje Cię całą, tak powinno być. i ten sam szczery z Toba nie potrafi być

moze poprostu sie na mnie wkurzyl,ale ja wyczuwam,ze poprostu nie spodobalo mu sie to co powiedzialam i zeby nie wyjsc na zlego wyszukuje inny powod,zeby mnie zostawic. trudno

Zostawić kogoś bo nie powiedział o chorym rodzeństwie ? Głupota,normalne że taka sytuacjq rodzinna wprawia w zakłopotanie i nie mówi się tego każdemu,popelnilas blad nie mówiąc później,ale jak to ma być przyczyną rozstania to może pogoń gościa;-)

"trudno"..widzę że szybko sie uczysz, gratuluję, właśnie o to chodzi, puść to, bo jedynie na to masz teraz wpływ i nie zawracaj sobie głowy tym gościem-i tu masz wybór, to jedna droga-ta konstruktywna, bo wiem jak moze być, druga droga, która jest destrukcyjna wygląda tak: ale czy on na pewno odszedł bo...?to moja wina..gdybym zrobiła tak...gdybym powiedziała...co by było gdyby?.. i tak bez końca nie prowadzi to do nikąd

na sile go trzymac nie bede,jesli mu cos nie pasuje czy sie boi to co zrobie,moze i tak by bylo lepiej.Moze sie myle i on jednak nie ma zadnego "ale".Sama nie wiem;/