Wyglada na to ze do konca zycia bede mieszkac z rodzicami ktorych nie trawie

mam 30 lat zarabiam 1300 najtansza kawalerka 1000 i oplaty,meza miec ne bede bo otyla jestem-skutek leczenia

no skoro tak o sobie piszesz - to będziesz. Masz przerąbane.

lepiej się wyprowadz bo tylko zmarnujesz sobie życie,nawet jak byś miała żyć biednie to warto

uhiuhihu, przecież napisała - 1000 zł plus opłaty, z czego będzie żyć? z 5 zł na m-c? Koleżanko, a może dodatkowa praca? A może się nie załamuj jednak, co? Byłaś kiedyś z kimś?

za co?no za co?nawet na kawalerke mi kasy brak

odkładaj z 900 miesięcznie (starzy pewnie Cię mega nie tną na koszty to 200zł im dasz, a 200na drobne wydatki), mając 20tys wkładu własnego możesz wziąć kredyt na kilkadziesiąt lat jakieś małe mieszkanko, kawalerki i dwupokojowe czasem powierzchnie podobną mają, to pokój możesz wynająć komus drugi prze parę lat i już na ratę kredytu będziesz miała

Bylam...przed leczeniem,w domu jestem nikim nawet nie decyduje o kolorze sciany w moim pokoju

Nie odloze,kupe kasy idzie na moje leczenia,doktorow,dojazdy,rodzicom tez daje i oplacam podyplomowke

Tzn. pewnie hormonalne sprawy związane z tym leczeniem? Wiem, że to głupie, ale nie da się schudnąć? Moja kumpela po zakrzepicy w łydce cholernie przytyła przez leczenie właśnie, w 4 m-ce 25 kg i... ma faceta... Stwierdziła, że zrzuci to, więc może i Tobie się uda, jak myślisz? A jak z tym odkładaniem? ile odpalasz wrednym staruszkom?

Daje 300 plus kupuje jedzenie,nie hormony a bylam leczona sterydami-choroba z autoagresij ale nie chce sie rozpisywac na ten temat,a jeszcze od sterydow zeby ciagle mi sie psuja i znowu wydatek

Ej, grunt to się nie załamywać, naprawdę. Bo z dna najtrudniej się podnieść ( co nie oznacza, że się nie da ). Popatrz, studiujesz - ja już 3 raz podchodzę do ukończenia JEDNYCH LICENCJACKICH studiów. A Ty? Widzisz jaka jesteś ambitna? Mi tych ambicji zabrakło. A skoro masz siłę przebicia to trzeba zacząć działać. Nikt nie powiedział, że wszyscy faceci lubią chudzielce.

a na co chorujesz?

Tak czuje tą beznadziejnosc sytuacij ze zyc mi sie odechciewa,widze ze do zasranej smierci nic sie nie zmieni

A jest w Tobie cokolwiek, co Ci się podoba? fizycznie, psychicznie, może masz jakieś zdolności?

Nie chce tu pisac na co-choroba autoagresywna i tyle

ważne na co, miałam znajomą, też od sterydów utyła, niby rzs, na paskudne bóle cierpiała i w końcu wylądowała u psychiatry, nie, nie jest chora psychicznie, nerwica u niej takie realne objawy dawała, a im więcej się badała i lekarze przypisywali tym bardziej wierzyła, że na to jest chora i tym bardziej objawy się nasilały

Nie mam raczej:o

straciła generalnie kilka lat, mnóstwo kasy i zyskała ponad 20kg

Tez to mam:o

Wiem, że to totalnie niedyskretne, ale nie dasz rady zrzucić kg? wiem, że to nie z jedzenia, ale lekarze nie proponowali czegoś na usunięcie wody z organizmu? bo rozumiem, że nie wpieprzasz strasznie tylko tyjesz przez leki ( jak ta moja kumpela ).

Swojego czasu pocieszalam sie jedzeniem bo bylam tak zrozpaczona ze mialam to gdzies,caly czas uwazam ze mam zmarnowane zycie

przy sterydach ciężko zrzucić u mnie podejrzewano rzs, w końcu zostawiono sprawy jak są bo w krwi nic nie widać, i na razie problemów większych nie mam,a użerać z lekarzami mi się nie chce szukaj opcji, kombinuj i też uważam, że studia i praca to dużo, może za granicą praca? jak masz doświadczenie i wykształcenie to chętniej przyjmują (tyle, że leczyć się i tak w pl będziesz musiała raczej bo u nas tanio)

A ta podyplomówka? to po co ją robisz skoro masz 'zmarnowane życie'? Nie radziłabym być przekonaną o determinizmie. Ja byłam pewna, aż urodziłam dziecko, że co ma być to będzie. DUPA! pewne rzeczy się zmieniają. A LOS jest w TWOICH rękach. Nie chodzi o wyprowadzanie się i mieszkanie pod mostem, ale o realizm, krok po kroczku. Zęby można robić na NFZ, skoro pracujesz to masz ubezpieczenie. A ta dodatkowa praca? Nie da rady?

Za granice z moja choroba sie boje bo nigdy nie wiem czy cos mi nie siadzie,widzisz ja musze sie z nimi uzerac,ze szpitalami i nienawidze tego bardzo duzo kasy na to idzie

pracuje 8 h dzienne i 2 h na dojazdy serio z rzs nie powinnam padac na pysk bo to sie zle dla mnie skonczy za szybko inwalidka nie chce zostac,po co podyplomnwka?nie wiem

Kurdę, wszystko jest po coś! Poszukałabym pracy przez neta, tak siedząc w domu można coś tam dorobić. Załóż profil na portalu randkowym, etc, warto, bo czasem zdarzają się perełki. Nie użalaj się nad sobą - piszę to w dobrej wierze - i działaj. Mam nadzieję, że Ci się uda. Wierzę, że tak:)!

Dziewczyno ktory zechce osobe otyla z ciezka choroba?chyba jakis desperat co mu wszystko jedno

no to wynajmij pokoj a nie cala kawalerke! :)

Jeśli na świecie był facet, który chciał mnie to i Ciebie ktoś zechce, uwierz na słowo.. Nie umierasz na raka chyba?

A twoja kolezanka z rzs jak teraz sie czuje?