Mam 20lat i zostałam samotną matką. Nie wiem co dalej

a potem za 10 lat napisze, że dalej jest sama z dzieckiem i wiąże ledwo koniec z końcem

Taaa A co czeka autorkę za 10 lat? ''Siedzę w domu jestem na utrzymaniu męża który mnie poniża że jestem pasożytem nie mam pieniędzy pracy..'' przegrane życie u mnie jak koleżankom nie chce się dalej uczyć pójść na studia albo do pracy lub nie zdały matury to robią se dziecko żeby siedzieć w domu JA WAM POWIEM TAK TYLKO FORSA W TYM ŚWIECIE SIĘ LICZY I DZIECKO PODZIĘKUJE CI TYLKO WTEDY JAK MU POMOŻESZ POTEM FINANSOWO A ŻE SIEDZIAŁAŚ Z NIM W DOMU I NIAŃCZYŁAŚ: WYŚMIEJE

ogólnie to mam na to wyjebane, nie mój problem i możecie sobie o mnie pisać co chcecie, a prawda jest taka jaka jest i tego się nie zmieni, i możecie sobie ją pocieszać ale czy to coś zmieni, nie wiem, może kogoś znajdzie a może nie, mogła wcześniej myśleć a nie teraz kiedy mleko się rozlało,

mohery jedne

strucla,problem znam jak pisalam,także nie zawsze jest tak jak ty piszesz.chyba masz jakies niemile doswiadczenia.dziecko absolutnie nie jest przeszkodą.wszystko mozna jak się chce.także daj spokój z tym czarnowidztwem.wierz mi sa gorsze problemy niż dzieckow wieku 20 lat.parcuje w szpitalu dzieciecym i tam sa prawdziwe dramaty.idz sobie na onkologię dziecięca i sama zobacz.

haha, i co jeszcze powiesz? to napiszę tak, dobrze autorko że zrobiłaś sobie dziecko, spotkasz fagasa co będzie wykładał pieniądze na nie swojego dzieciaka, będziesz szczęśliwa, skończysz studia i będziesz miała wspaniałą pracę

no już lepiej.

,,A ja kocham życie'' z całym szacunkiem ale Ty życia chyba jednak nie znasz..... Albo zawsze miałaś z górki

oj nie miałam z górki uwierz mi,biede miałam straszna,ale tak jak napisalam wszystko mozna ,trzeba tylko chciec.drugie dziecko urodzilam po 30 stce i naprawde długo staralismy sie o nie,mimo tego,że pierwsze bylo wpadka.to moze głupie co powiem,ale zawsze byłam fair w stosunku do innych ludzi i chociaz u mnie bylo biednie to staralam się pomagac innym i mam nadzieję ,żę nigdy nikomu nie zaszkodziałam.wiesz inaczej patrze na wszystko odkąd zaczęłam pracowac w szpitalu dziecięcymtyle nieszczęścia i bólu to ja nigdy nie widzialam. i wiem że mnóstwo osób które mają pieniadze ,prestiz itd i chore onkologicznie dziecko duzo daloby żeby byc na moim miejscu.automatycznie przewartościowało mi sie wszystko.co z tego ,że nie mam kasy na wymarzony wyjazd do norwgii?kiedys tam pojadę.najważniejsze że mam zdrową rodzinę,własny dom,pracę.czasami trzeba rozróznic co jest problemem a co nie.

afacet?znajdzie sie to dobrze ,a jak nie to trudno,nie ma tez sensu szukac go na siłę.a dziewczyna jesli ma wsparcie rodziny i widoki na alimenty ,ma gdzie mieszkać to nie bardzo wiem o co biega?

myśl o facecie oczywiście była skierowana do autorki topiku.

samotne matki to bohaterki

aj tam wszystkich wrzucacie do jednego wora.tak jak pisalam -moja koleżankę z 2 dzieci facet (kawaler)bardzo długo musiał prosic aby za niego wyszla.samotne matki to nie harpie ,które rzucaja się na wszystko co nosi portki.

Tu nie chodzi o to że samotne matki są jakieś złe ale że często zostają nimi na własne życzenie... Poza tym co to za głupie myślenie ze jak dziewczyna nie ma chłopa to jest samotna...... Ja znam przypadki że dziewczyna urodziła dziecko chłopak ją olał to oddała mu to dziecko na wychowanie bo on przecież jest ojcem a sama spotkała innego z nim założyła rodzinę i jest szczęśliwa : ) a poza tym ciekawi mnie czy w ogóle autorka w ogóle jeszcze jest na tym forum bo podają tematy niby a potem spierdzielają stąd.....

pewnie poszla sobie,a my sie produkujemy.albo to prowo,dobrze sie z toba gadalo strucla.uciekam szykowac sie do pracy która lubie po stokroć.chociaż dziwne to w dzisiejszych czasach i uwielbiam ludzi z którymi pracuję.hmmmmmmmm.to tez dziwne.pozdrawiam.

Ja też pozdrawiam ,,A ja kocham życie'' ja mam jeszcze trochę wakacji bo dopiero 27 września studia mi się zaczynają : ) Miłego dnia ,,a ja kocham życie''

pewnie brak pracy ?

Jest tu dużo racji napisanych,ale prawda jest że każdy będzie uważał przy wiązaniu się z kobieta która ma dziecko z innym - bo jak ktoś napisał za parę lat "tatuś" zobaczy dziecko i robi się patologia w rodzinie z jego poworotem,a ten łoś co wychowywał dziecko nieswoje raczej dobrze czuł się nie będzie jak kiedyś mu wygarnie taka latorosl że przecież nie jest ojcem,a kasę łoźył i wychowywał. Co do kobiet,fakt harpie to nie są,ale szybko obniżają swoje wymagania względem wyglqdu faceta - bo przecież teraz jest najważniejszy jego charakter,intelekt,odpowiedzialność itd. a wcześniej nawet nie patrzyły na niego,bo przecież przystojniak-ruchacz je chciał. Taka jest prawda i z moherem czy innym fanatykiem nic wspólnego nie ma.