karmienie naturalne vs ząbkowanie ratunku!

mój syn ma 10 tyg i już dwa ząbki. zaczęło się wcześnie i mam z tym masę problemów! nie ma dnia bez czopka i maści by mu ulżyć :( pediatra twierdzi że wszystko z medycznego ptk widzenia jest ok ale ja mam ogromny problem z karmieniem. mały po prostu gryzie! każda mam którą maluch tak "pocałował" wie jak to boli! kupiłam silikonowe kapturki ochronne (najmniejszy rozmiar) jednak syn sobie z nimi nie radzi i nie potrafi ssać. mleka wystarczy by go karmić z piersi ale jest go za mało by odciągać laktatorem i karmić z butelki. nie chcę tak wcześnie przejść na mm ale wiem że długo tak nie dam rady karmić! doradźcie coś...

tysiace kobiet karmi dzieci z żabkami i jakos daja rade a ty biedna nie mozesz

Przykro mi kochana, bedziesz musiala troszke pocierpiec i poczekac az dziecko sie nauczy ladnie ssac. Zreszta, moze zle je przystawiasz i stad ten bol? Moja corka ma 2 latka,wszystkie zabki i nie przeszkadza mi to w zaden sposob w karmieniu jej piersia.

Musisz dać dziecku odczuć, że nie może Cię gryźć. Zareagowałaś jakoś jak Cię ugryzł? Czy po prostu zacisnęłaś usta i karmiłaś dalej? Mnie jak mały ugryzł pierwszy raz to aż podskoczyłam i młody aż się przestraszył, potem zdarzyło mu się kilka razy ugryźć to zawsze odsuwałam go od piersi i mówiłam "nie rób tak bo to mnie bardzo boli". Ja wiem, że dziecko jest malutkie ale trzeba dać mu odczuć, że nie może tak robić. Już małe dzieci dużo rozumieją, trzeba im tylko dawać sygnały bo nie wiedzą co mogą a czego nie.

Ja piszczałam jak mnie gryzł, na początku śmiał się ale przestał gryźć. Musisz jakoś zareagować.