Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podziwiajaca was

Dziewczyny chodzące do pracy w ciąży

Polecane posty

Gość podziwiajaca was

Dziewczyny jak wy to robicie? Ja pracuje od jakiegoś czasu w domu, dobrze złożyło się, że ciąża akurat teraz, bo mogę mieć elastyczne godziny pracy ;) Jak pomyślę, że miałabym wstawac co rano skoro świt i lecieć do pracy. Tam znosić te wszystkie katusze - osłabienie, mdłości, bóle krzyża, pobolewanie brzucha. To dla mnie niewyobrażalne wszystko. Wiem, że częśc dziewczyn w dodatku ukrywa ciąże w pracy, więc pewnie kryje się również ze wszystkimi objawami jej towarzyszącymi Nie mam pojęcia jak wy to robicie. Czy jesteście tak silne, czy może po prostu nie macie aż tak męczących objawów związanych z ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natmik
hej! ja pracowałam do 8 miesiąca i nie dlatego że bałam sie jak mnie będą postrzegać jakbym poszła na zwolnienie, ale tak dobrze się czułam, że nie chciałam siedzieć tyle miesięcy w domu. Chodzi o to że nie wszystkie kobiety znoszą ciążę tak jak ty tzn z towarzyszącymi objawami. mi od początku zupełnie nic nie dolegało, żadnych bóli, mdłości wszystko było normalnie tylko rósł mi brzuszek:) później zaczął boleć mnie kręgosłup ale czy w pracy czy w domu to bez różnicy. Gdby moja ciąża przebiegała jak u ciebie nawet bym się nie wachał żeby pójść na zwolnienie. Także to wcale nie jest tak że niektóre kobiety są silne i się tak męczą w pracy - po prostu inaczej przechodza ciążę. powodzenia:) ja mam już 2 miesięczną cudowną córeczkę przy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w ciazy i pracuje
A w ktorym jestes tyg.? Na poczatku bylo ciezko,jak bolal mnie brzuch i mialam mdlosci,ale zdarzyl mi sie dzien urlopu w domu i to dopiero byla katorga. Mialam czas rozmyslac nad objawami i dopiero zdychalam. Latwiej bylo w pracy zajac sie robota i przetrwac dzien. Potem mialam jeszcze tyle godzin po poludniu,ktore ze wzgledu na zle samopoczucie dluzyly sie niemilosiernie. Brzuch mnie bolal,balam sie isc na basen,na rower wiec pierwsze tyg tyg sie meczylam. Praca byla wybawieniem. Teraz jestem w 15 tyg i troche sie przeziebilam. Nieodpowiedzialnie by bylo lazic do pracy,zeby infekcja sie nie zaostrzyla i dzis jestem 4 dzien na L4. I po prostu wychodze z siebie. Owszem jestem oslabiona, ale dostaje ku..rwicy w domu. Nie moge sie doczekac kiedy wroce do pracy. I bede chodzoic dopoki dam rade. Pewnie jak brzuch urosnie,spadnie snieg to ciezko sie bedzie ubrac i dotrzec do pracy to sobie daruje. Ale jeszcze pare miesiecy na pewno popracuje.przynajmniej do konca roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama;)
Ja pracowalam do konca 8-go miesiaca. Mam fajna prace, niestresujaca, siedzaca, a w dodatku moge robic przerwy kiedy chce wiec nie mialam powodu zeby w domu siedziec... choc dla niektorych praca przy komputerze tez jest niewskazana.... tylko ciekawe ze siedzenie godzinami przy komputerze na kafeteri juz nie jest "szkodliwe" ;) W pracy o ciazy wiedzieli od konca 3-go miesiaca, nie wodzialam powodow zeby o tym informowac wczesniej. Mialam to szczescie ze ominely mnie wszytkie dolegliwosci pierwszych miesiecy typu mdlosci, wymioty.... jedyne co mi w pierwszych tygodniach dokuczalo to zmeczenie i sennosc.... w pracy jakos wytrzymywalam, ale po powrocie z pracy zazwyczaj walilam sie na kanape :P i spalam ok 2 godzin ... dopiero ok 20h00 wracalam do zywych ;) :D Jedyne co mnie naprawde wykanczalo to dojazdy bo spedzalam codzinnie prawie 3 godziny w transporcie miejskim ... wlasnie z tego powodu przerwalam prace w 9-tym miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
:) tak czy siak musiałabym zrezygnować teraz z pracy, bo miałam lekkie plamienia i okazało się, że mam niedobór progesteronu, który teraz uzupełniam Duphastonem. Czy przyszłe mamy z niedoborem progesteronu chodziły do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dwoje dzieci........
Pracuję dużo. W pierwszej ciąży pracowałam do 32 tc, bo później było zagrożenie przedwczesnym porodem. W drugiej ciąży pracowałam do samego porodu. Praca ciekawa, ale absorbująca i co prawda nie od 8 rano, ale od godzin południowych do wieczora, wyjazdy, delegacje, szkolenia.... Czasem praca pomaga w ciąży, bo pomimo dolegliwości jest większa motywacja do wstania z łóżka. Poza tym, jak się jest w kolejnej ciąży to już nie ma rozczulania się nad sobą, bo nawet jak ktoś nie prauje to ma obowiązki wobec starszego dziecka;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Himba
Ja pracowalam do 8 wlacznie i w dodatku jezdzilam na rowerze ale elektrycznym.. W 9 msc juz bym nie dala rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
tak, senność też jest dla mnie nie do ogarnięcia. Ja jestem dopiero w 11 tc a już mam dość, co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
silne musicie być dziewczyny. Też mysle, że gdyby to była druga a nie pierwsza ciąża to byłoby inaczej może. Teraz boję się nawet wyjść na spacer z psem. Jak już idę to z chusteczką przy buzi często, bo mam odruchy wymiotne co rusz. Jak leżę mdłości nie dokuczają mi tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zazdroszczę dobrego samopoczucia :) W drugiej ciąży wymiotowałam przez 4 miesiące i nie wyobrażam sobie, że w trakcie pracy kilkanaście razy biegam do ubikacji, która na dodatek może okazać się zajęta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
moja mama przez obie ciąże chodziła do pracy. Z bratem do 8 miesiaca, ze mną krócej bo wracając z pracy pośliznęła się i upadła, zrobiło się rozwarcie w 6 mc i musiała leżeć prawie do końca ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w ciazy i pracuje
Potem bedzie lepiej :) mi najgorsze objawy minely wlasnie ok 12 tyg. Akurat wyjechalam na urlop w gory i balam sie,ze bede nie do zycia. A tam sie okazalo,ze mikroklimat i zblizanie sie do konca 1 trymestru sprawily,ze bylam jak nowo narodzona :) dalam rade dojsc nawet nad morskie oko :) jak wrocilam z urlopu to juz bylo ok. Bole brzucha przeszly,mdlosci juz nie bylo w 12 tyg,sennosc tez minela. Na prawde sily mam duzo wiecej i checi do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
mam nadzieję, że tak będzie. Martwi mnie tylko ten progesteron, jak chodzę zaczyna mnie zaraz pobolewać brzuch i nie wiem, czy to normalne, czy nie? Wolę się zapobiegawczo położyć, ale ile można tak leżeć, Zaczynam tyć, bo nic nie robię Co radziłybyście dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w ciazy i pracuje
Mnie brzuch bolal czy chodzilam,czy lezalam czy siedzialam. To byly takie skurcze.jakbym okres miala.i chwilami zwijalam sie z bolu. Ale lekarz nie widzial nic niepokojacego. Nie mialam zadnych plamien. Mysle,ze musisz sie sluchac lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3latki
ja przechodziłam ciążę łagodnie-jedyny męczący objaw-senność w pierwszych 3 m-cach, pracowałam prawie do 8 m-ca bo czułam się dobrze, a nie chciałam się nudzić w domu, poza tym miałam spoko atmosferę w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiajaca was
sama nie wiem już co lepsze może faktycznie siedząc, czy co gorsza leżąc w domu, ma się za dużo czasu na rozmyślanie i objawy tylko potęgują się? właśnie wróciłam ze spaceru, posprzątałam nieco w domu i już czuję potrzebę położenia się. Brzuch i krzyż boli cały czas jak chodzę. Senność czuję taką, że nie wiem, czy cokolwiek dziś zrobię jeśli chodzi o pracę. Żebym jeszcze mogła się chwilę zdrzemnąć, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennaaaa
ja jestem w 31 tygodniu i nadal pracuje, czuje sie dobrze, do pracy dojezdzam samochodem. Pracuje w biurze. Musze przyznac, ze siedzenie przy biurku przez 9 godzin dziennie jest meczace, ale staram sie co jakis czas robic przerwy. Za 4 tygodnie, w 35 tyg. ide juz na urlop macierzynski i juz strasznie sie ciesze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myslalam,ze do konca roku przynajmniej sobie popracuje. I co? I dupa. Od dzis na zwolnieniu i leze, bo tez jak chodze to mnie lamie w krzyzu. Jestem w 6 tc i plamienie od wczoraj, wlekarka powiedziala, ze mam lezec, bo albo sie ciaza utrzyma albo nie. Leze od 2 godzin i szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numer osiem
ja chodzilam do pracy do 7 miesiaca...byc moze dlatego ze nie cierpialam jakos specjalnie, ba, do dzisiaj nie czuje specjalnego obciazenia bycia w ciazy. Nie wyobrazam sobie siedziec w domu i co robic??? Pewnie, jest wiele ciekawych spraw na glowie, ale wolalam wychodzic do ludzi i pozamykac moje obowiazki :) Przynajmniej nie wpadlam w pulapke forum i kafeterii by dzielic tu ze wszystkimi me mdlosci i uplawy na forum ciazowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnówka
Nie wiem, ja tam uważam, że ciąża to nie choroba i albo Ty trochę przesadzasz autorko, albo ja nie miałam żadnych objawów ciążowych. Ja na ciążowe zwolnienie poszłam dopiero w 7 miesiącu ciąży. Jakoś żadnych uciążliwych objawów do tego momentu nie odczuwałam. Czułam się normalnie, jak nie w ciąży, tyle tylko że brzuch rósł. Sporadyczne objawy, jak czasem ból głowy czy pleców się pojawiał, ale przecież to nie było takie straszne, żeby nie móc pracować. Tym bardziej, jak mam siedzącą pracę biurową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnówka
Dopiero w 7-8 miesiącu zaczęłam tę ciążę bardziej odczuwać i już to wszystko bardziej dawało mi się we znaki, jak urósł duży brzuch, ale wcześniej, jak brzucha praktycznie było tyle co nic, to czułam się dobrze, żadnej senności, żadnych mdłości, owszem, męczyłam się trochę szybciej, ale nie przeszkadzało mi to w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakala
W mojej rodzinie ciąże przechodzi się spektakularnie - mdłości i wymioty od samego początku i to dość inensywne. Nie ma mowy o podróży samochodem, bo to jeden wielki symulator wymiotów. Moja siostra wymiotowałą co 1,5 godziny. Moja mama też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×