Wsunąłem sobie dzisiaj marchewkę w odbyt i pieściłem prostatę.

W momencie orgazmu zwieracze zacisnęły się na marchwi co spotęgowało ekstazę. No i pytanie do pań. Czy gdy w trakcie uniesienia macie coś w odbycie, to potęguję to orgazm, czy raczej przeszkadza?

mnie bardziej interesuje co potem zrobiłeś z tą marchewką? :D wracając do tematu to kiedyś chciałam się przekonać o co chodzi z tym seksem analnym, trochę poćwiczyłam w końcu wsadziłam sobie wibrator i zaczęłam pieści łechtaczkę i jak dla mnie coś w tyłku 'przeszkadza' trudno mi było dojść, a jak już dochodziłam to wyjęłam wibrator bo czułam się tak jakbym, za przeproszeniem, nie mogła się wypróżnić....