leczenie bolącego gardła ......lodami......co o tym myślicie?

Słuchajcie, parę razy obiło mi się o uszy że tak można i że jest to skuteczne. Wbrew opiniom naszych babci i mam (które wmawialy nam że trzeba tylko jeść i pić gorące rzeczy) można wyleczyć albo przynajmniej wspomóc leczenie gardła właśnie zimnymi lodami. Otóż co zrobiłam dzisiaj. Bolało mnie gardło jak cholera, nie miałam gorączki, ale wydaje mi się że to może być jakiś wirus, pracuję w szkole z dziećmi i możliwe że coś złapałam. W pracy myślalam że umrę z bólu, nie mogłam nic mówić, a przy dzieciach to trzeba sporo się nagadać Kupiłam jakieś pastylki do ssania i aspirynę itp, ale przypomniałam sobie że w zamrażalce mam lody. Nałozyłam sobie taką średnią porcję i je pomału zjadłam. Słuchajcie czuję się o wiele lepiej. Lody podziałały na moje bolące gardło jak balsam. Lepiej niż najlepsze tabletki do ssania. Nie jest jeszcze całkiem dobrze i nie zastąpi to na pewno lekarstw, ale chciałabym właśnie obalić mit, że lody zimne mogą zaszkodzić w takim przypadku. Bardzo coś takiego pokutowało w mojej rodzinie. Moja babcia to nawet jogurt potrafiła na kaloryferze podgrzewać żeby nie był prosto z lodówki. Chętnie poczytam Wasze opinie

lody na ból gardła tak ale nie przy np grypie.

to tak nie działa - w lecie dobrze jest gardło przyzwyczajać - hartować do zimna - późnioej, teraz jak są chłody to będzie mniej odczuwalne -teraz to ani wte ani wewte, nic ci to nie da

Nie od dzisiaj się wie, że na anginę czy migdałki najlepsze są lody. Poza tym najlepiej jeść lody zimą :)

na angine tak, ale nie na grype

Mój pytong już nie jedną wyleczył z bólu gardła

Mam głupie skojarzenia :p :P :p

wiedziałam....:O i tak jestem pod wrażeniem że nie od pierwszej odpowiedzi