Jakich cech nie lubicie w soich partnerach/mężach?

A jakie cenicie?

ch*j bo mam problem wiesz czasem ta twoja łapa cię tez po pysku strzeli

Mąż, mało mówi, nie rozmwaiamy ze sobą, służbowo tylko co trzeba kupić itp. Milczy, stzrela focha i nie wiem o co chodzi. Nie potrafi rozmawiać o tym co go denerwuje w danym momencie, żeby ewentualnie rozwiazać problem.

Nie umie piec ciasta. Wiecej nie znajde

Polina u mnie też tak było mimo uslinych prób porozumienia - gówno - dlaczego faceci się tak zamykają? Mają jakieś sekrety? Sama nie wiem

klapiki z oczu,a taka byłam w nim zakochana na początku. Z czasem okazuje się,że jest niezaradny zyciowo fajtłapa,ja muszę się o wszytsko martwić,przecierać ścieżki itp. Nie jest romantyczny, w łożku kiepski, stary kawaler z nawykami. cięzki ma charakater, wszystko wie najlepiej,a resztę ma za nic. dojrzewam do rozstania:O

mialam dwoch mezow( dzieci z nimi nie) i nie cierpialam i cierpialam przez jakas chora wkrecana zazdrosc z ich strony,a zupelnie do tego powodow nie mieli ))

jakie cenie cechy: - wysoką kulturę osobistą - dobre wychowanie - jego twarde zasady - odpowiedzialność itp.

basket01w moim przypadku, byloby lepiej pogadać i zmienić atmosfere w domu, mamy dziecko. Chcę aby było dobzre, by miała spokój. Lżej byłoby mi się nawet zmienić gdybym wiedziała co robię nie tak. Nie jestem duchem świętym i nie jestem w stanie domyślić się o co chodzi. Cięźki nierozmowny typ. Zawsze taki był, małomówny i nietowarzyski. Co rok jest gorzej.